Szad "21 Gramów" - recenzja!

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2011-02-12 19:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 56)
Pierwszy solowy album członka Trzeciego Wymiaru jaki na legalu ujrzał światło dzienne, dla mnie był oczywistym kandydatem do natychmiastowego sprawdzenia. Jeszcze większy apetyt robił nam fakt, że Szad na płycie "Inni Niż Wszyscy" fantastycznie zaprezentował się solowo w storytellingowym numerze "Powoli Robiło Się Jasno". "21 Gramów" to dwadzieścia jeden numerów w większości wyprodukowanych przez DJ'a Creona, co za dobrą wiadomość przyjmie chyba każdy fan boom-bapu w kraju nad Wisłą. Tym bardziej, że na tych bitach posadzono lirycznego Akrobatę w pełnym tego słowa znaczeniu.

Czemu na recenzję trzeba było czekać tak długo? Szad przy okazji wywiadu prosił mnie, żebym napisał recenzję w zgodzie ze sobą, ale po dokładnym, uważnym i wielokrotnym przesłuchaniu albumu. To artysta świadomy tego co stworzył i zdający sobie sprawę, że jako "złodziej czasu", musi zabrać go jak najwięcej, aby zyskać szacunek. Paradoksalnie, to jedyny złodziej, który kradnąc coraz więcej, coraz więcej też daje.

Po pierwszym przesłuchaniu...

... pomyślałem, że Szad stracił wiele z bystrości swoich obserwacji, wyrazistości przekazu i celności point. Byłem pewien, że jest ofiarą "syndromu O.S.T.R.'a" - jedzie świetnie technicznie, rymuje gęsto, wszystko brzmi efektownie, ale treść rozmywa się, dygresje są mniej czytelne, a przekaz traci impet. Płyta wydawała się brzmieć na tyle jednorodnie, że aż zlewała się w jedną, niezbyt wesołą całość, która stanowiła raczej rozczarowanie, niż dzieło którego oczekiwaliśmy. Creon oczywiście dostarczył parę fantastycznych podkładów (z czego najlepszy trafił na... skit?), ale czegoś w tym wszystkim brakowało, a dwadzieścia jeden numerów sprawiało wrażenie nielogicznie połączonej całości, naciągniętej do konceptu przejętego z filmu z Sean'em Pennem. "Dług" który chwytał za gardło z miejsca, stanowił swego rodzaju nagrodę pocieszenia, podobnie jak rewelacyjne cuty DJ'a Qmaka.

Piąte przesłuchanie...

... (lub któreś w tych okolicach) było pierwszym, które powoli uświadamiało mi, że to płyta, którą słuchasz w pełnym skupieniu albo nie powinieneś w ogóle po nią sięgać. Numery, które wcześniej wydawały się boom-bapowymi zapełniaczami, nagle nabierały nie tylko sensu, ale i barw innych niż szarość. Powoli zacząłem doceniać to jak dojrzałym numerem jest "Patrzę Jak Idziesz", jak misternie poskładaną historią są "Bagażowi", jak wiele sensu niesie ze sobą "Szukając Drogi Do Zion" z Nullem, które w pierwszej chwili wydawało się "kolejnym trójwymiarowym bangerem". Nie zacząłem się jarać tym albumem jako całością, ale zacząłem dostrzegać jego zalety, zupełnie niewidoczne wcześniej, a to wymusiło na mnie kolejne sięgnięcia po album. Wydanie z wydrukowanymi tekstami z albumu nie jest przypadkowe - usiądźcie z tym "labiryntem" przed oczami, puśćcie album i wczujcie się tak mocno jak będziecie w stanie.

Dwudzieste przesłuchanie...

...podobnie jak każde kolejne dotąd utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, że żeby poznać ten album w wystarczającym stopniu, trzeba najpierw samemu dać mu coś z siebie. "Rzeki" nie da się poczuć nie słuchając jej z pełnym zaangażowaniem w treść. "Krok Do Szaleństwa" pozostanie niezrozumiały jeżeli nie skumacie jaki stan jest tam opisany. Nawet numery, które wchodzą w banię od razu (jak "16 Linijek", singlowe "Panu Dziękuj" czy "Nie Znasz Mnie" z Poresem) smakują lepiej kiedy nauczycie się linii melodyczno-flowowych i punchline'ów na pamięć. Największą bzdurą jaką można powiedzieć o "21 Gramów" jest, że się "zlewa". To trójwymiarowo oldschoolowa płyta na której znalazło się miejsce dla tak różnych od siebie numerów jak "Witam Na Komnatach" i "Patrzę Jak Idziesz" czy "Pytam Się Czy Znasz Mój Styl" (ten prosty sampel rządzi!) i "Krąg Zaufanych". Lirycznie jest różnorodnie, muzycznie różnorodnie w konwencji rapu lat 90. przeniesionych w XXI wiek. Jedno mogę powiedzieć z pewnością - na pewno nie jest łatwo. Jeżeli coś po trzech przesłuchaniach nie staje się oczywiste i stuprocentowo klarowne znaczy, że jest złe? Jeśli chcecie tak myśleć, możecie. Na szczęście to wasza strata, nie moja.

Przed kolejnym odsłuchaniami...

... (a myślę, że będzie jeszcze niejedno, bo tą płytę odkrywa się bardzo przyjemnie) wierzę, że słuchacze w Polsce ukażą trochę swojej ambicji i nie zrezygnują z tego albumu po dwóch albo trzech próbach. Da się tutaj znaleźć wersy, które zdają się być napisane w oderwaniu od kontekstu, ale po odnalezieniu sensu w setkach takich wersów na tym albumie, podchodzę do nich z trochę większą pokorą. Czas pokaże czy słusznie. Da się słyszeć, że płyta jest za długa. Dla mnie jest całością, którą ciężko byłoby okroić ot tak, żeby była łatwiejsza w odbiorze. Na pewno nie jest perfekcyjna, a Ci którzy spodziewali się tak fantastycznych socjologicznych przekmin jak w "Czarnych Chmurach Nad Miastem" albo tak żywego bragga jak w "Wuuuf" mogą się rozczarować. Dostają w zamian coś innego - mniej przebojowego i efektownego, ale znacznie, znacznie dojrzalszego. Wymaga tylko (albo aż) czasu. No właśnie... Ciężko to dziś oceniać nie narażając się na jutrzejszą kompromitację. W taj chwili wahałbym się między czwórką plus a piątką z minusem.

Tagi: 

Anonim
Parokrotnie podchodziłem do tej płyty, za każdym razem z podobnym efektem - zlewała mi się w jedną całość i szybko traciłem nią zainteresowanie. Dodatkowo strasznie raziły mnie pojawiające się tu i ówdzie rymy częstochowskie i czasownikowe, bo ktoś taki jak Szad nie powinien w ogóle ich uzywać. Nie zwykłem raczej siedzieć w skupieniu ze sluchawkami na uszach i rozgryzać każdego wersu, robiłem tak parę lat temu, gdy Ostry zaliczył swój abstrakcyjny odjazd na Jazzurekcji i pierwszym POE, teraz po prostu mi się nie chce i nie sprawia mi to przyjemności. Jak na moje ucho to jakieś trzy z plusem, no może minus cztery. W taki sposób wielokrotnie zgłębiać treść to ja mogę ksiązki, od muzyki oczekuję jednak czegoś innego.
Anonimuss
Jesli nie chce Ci sie wielokrotnie zglebiac tresci to proponuje posluchac popu, a nie rapu, w ktorym chyba wlasnie tresc jest najwazniejsza :)
Anonim
schwarz: Kwestia podejścia:) Tak jak pisałem, albo się podchodzi do tej płyty serio albo lepiej nie podchodzić w ogóle.
Anonim
Fantastycznie napisana recenzja, która przekonała mnie do sięgnięcia po ten album :)
Krasow
Osobiście mi ta płyta spodobała się po pierwszym przesłuchaniu.
hmm
syndrom OSTR'a i 'abstrakcyjny odjazd' itp Proszę was słuchajcie takie zawiłe płyty po uprzednim zajaraniu jointa, odrazu wszystkie te rzekomo nie jasne dygresje stają się proste i czytelne, tym bardziej jeżeli autor - w tym przypadku Szad - sam mówi ze pisze teksty po blantach. GWARANTUJĘ ze przekaz robi się duużo jaśniejszy i nie potrzeba milion przesłuchan i wsłuchiwania sie w skupieniu w każde słowo/rym/porównanie etc
Anonim
Genialne! Płyta roku (co z tego, ze mamy luty), klasyk! Jaram się ja, jarajcie się wy!!! ^ to takie małe nawiązanie do pewnej osoby, bez urazy :* Schwarz bardzo dobrze napisał, mam identyczne wrażenie po tej płycie: zlewające się numery, częstochowskie. Na pewno dużą zasługą wysokich ocen tej płyty są beaty, nie ma sensu się oszukiwać. Gdyby Szad skrócił płyte, to kto wie... A tak - jest klika słabszych numerów, które nie pozwalają łykać płyty w całości na raz.
hrabia (25lat)
Największą bzdurą jaką można powiedzieć o "21 Gramów" jest, że się "zlewa". zgadzam się z Tobą Daniel w 100%. "Powoli robiło się jasno" to dobry rap w wykonaniu SZADa. Ostrego mogłeś oszczędzić Rzeźniku:)hehehe Ogólnie jestem pod wrażeniem co do recenzji, serio. Co do oceny to niestety jak dla mnie subiektywna kompromitacja z twojej strony w moich oczach ponieważ VNM dostał od Ciebie 5= według mnie zasługuje na 3+ (no może 4 na zachętę bo to debiutant i żeby już tak nie jechał po recenzentach:)hehehe a SZAD dostał od Ciebie 4+ lub 5- według mnie zasługuje on na mocną 5 w skali szkolnej od 1do6. Chcąc uniknąć kompromitacji nie uniknąłeś jej Danielu:) jeśli chodzi o mój odbiór twojej oceny, jeśli stawiasz mniej więcej VNMa na równi z SZADem to zacytuje O.S.T.R.a "...uszy masz w jelitach...":) "21 gramów" jaram się tym albumem bardziej niż subiektywnie Mateusz Natali "Stanem równowagi" JOTa w swojej recenzji:) Najbardziej podoba mi się "Nie znasz mnie" na mistrzowsko bujającym bicie DJ CREONa (ten kawałek moi sąsiedzi znają już na na pamięć bo puszczałem go na full tak że trzęsło całym blokiem:) choć płytę też już zdążyłem przesłuchać z 20 razy albo i więcej bo kupiłem ją parę dni po premierze. ps "Kradnę Ci duszę" wypasiony bit i nawijka.
Anonim
Czasowników chcecie szukać, a na całym tekście już nie chce wam się skupić... Dla mnie płyta na mocne cztery, bo pięć jest dla płyt genialnych.
Anonim
Ja ten płytkę przesłuchałem 5razy,chociaż płytka mi się spodobała,to odłożyłem ją na półkę i czekałem na inne jointy.Ale po wywiadzie czy po tej recenzji,moje uszy jeszcze ponad 15godzin czy więcej będą się męczyć.Moja ocena jak na ten czas 4-
Anonim
Ładnie napisane! a 21 to chyba moja najlepiej wydana kasa w czasie ostatnim. p-ce.
Anonim
album jest na prawdę dobry, jaram się płytką. Szad ukradł mi dużo czasu,a ja jednak czuję się bogatszym człowiekiem o te 21 gramów. Big Up!
Anonim
dokładnie te same odczucia miałem jak piszący recencje , dobra płytka
Anonim
hrabia (25 lat): Ziomuś, ocena płyty zawsze zależy od kontekstu, klimatu, oczekiwań, możliwości... Wielokrotnie na łamach Popkillera pisałem, że to, że dwie płyty dostają tę samą ocenę nie znaczy, że stawiam je na równi. Szczególnie, kiedy ich rap jest tak odmienny jak ten Szada i ten VNM'a. Nie wolno porównywać np. piątki wystawionej komuś ze Stanów i komuś z Polski, tak jak nie wolno przyrównać piątki dla Bonsoulu do piątki dla VNM'a.
SkazanyNaInstynkt
Z recenzją zgadzam się, z oceną także, chociaż miałem przy pierwszym odsłuchaniu, trochę lepsze wrażenia niż Ty Daniel ;] @fan rapu widzę, że w dalszym ciągu nie sięgnąłeś po rozum do głowy... trudno, baw się dalej ;] już nie mogę się doczekać twojej kolejnej, celnej, błyskotliwej riposty czy też wytycznej. A może przedstawisz mi jeszcze kilka swoich dobrych cech ? Bo nie wierzę, że ktoś taki jak ty, posiada ich tak mało, no nie wierzę...
Anonim
nie mam pojecia, o czym ty mówisz, przykro mi :* "Uderz w stół..." co? Ale jak już zacząłeś, z mojej strony podobnie: liczę na jakiś kolejny smaczek od ciebie; może nazwanie jakiejś płyty albumem obecnej dekady (co z tego, że to dopiero pierwszy rok), polecanie z twojej strony jakiegoś średniego, wtórnego rapera, informowanie nas, jakie to ty masz ciarki, niewypowiadanie się w tematach o rapie zagranicznym lub pisanie w tematach pod tematami o amerykańskich legendach o jakimś Szadzie, kolejne komenty kończące się na "!!!!!!!" i inne emotikonki. Dla twojej wiadomości, bo widzę, że nie kumasz ciągle przekazu: nie śmieszy mnie, czego słuchasz, tylko jak się tym podniecasz i jarasz; ponadto wkurwia mnie twój styl wypowiedzi. Aha, mam nawet kupioną płytę 3W, więc to nie hejt w ich stronę czy też w stronę Szada. Po prostu mnie śmieszysz.
Anonim
''21 Gramów'' ciężką płytą jest i niecierpliwego słuchacza (dla takiego może być wręcz toporna) może po pierwszym przesłuchaniu odrzucić i zniechęcić, to fakt. Ale z każdym kolejnym zyskuje na wartości i odpłaca się za poświęcony czas. Jedni mówią, że jest za długa i się zlewa w mdłą papkę, a ja mówię, że jest to album spójny jak mało który wydawany dzisiaj na naszym podwórku. Kwestie dotyczące zarzutów o czasowniki wyczerpał już chyba JatamaN mówiąc ''Czasowników chcecie szukać, a na całym tekście już nie chce wam się skupić''. To jak na razie najlepsza płyta tego roku i pierwszy kandydat do Top 2011. Ten rok musiał by być przegruby żebym jej nie brał pod uwagę przy układaniu swojej listy najlepszych albumów aktualnego roku. Moim zdaniem ten album na ocenę poniżej 5 w skali szkolnej nie zasługuje, było by to krzywdzące. Myślę, że czas zweryfikuje Danielu Twoje zdanie i niedługo dojdziesz do wniosku, że 4+ to jednak za mało. Tym bardziej, że VNMowi dałeś 5= bez wahania, a przy Szadzie wypada bardzo blado, nie ta liga po prostu. @ popkilla ''Nie wolno porównywać np. piątki wystawionej komuś ze Stanów i komuś z Polski..'' Zgadzam się i popieram. Realia tu i tam są inne. ''tak jak nie wolno przyrównać piątki dla Bonsoulu do piątki dla VNM'a.'' A to dlaczego nie? Obydwie płyty są polskie i jak sami ostatnio stwierdziliście granica między podziemiem i legalem już znikła. Dlatego, że unikacie porównywania polskich płyt dochodzi do takich dziwnych sytuacji, w których albumy wyraźnie lepsze dostają oceny niższe od tych gorszych. No bo chyba mi nie powiesz, że Bonsoul jest lepszym albumem, albo równie dobrym jak ''De Nekst Best''? Zaraz pewnie usłyszę, że to oceny subiektywne itd., OK. Ale czy ten subiektywizm nie pozwala Wam porównywać tych płyt i wystawiać ocen, które będą miarodajne względem siebie? Wystarczy sobie zadać proste pytanie przy recenzowaniu płyty X czy jest lepsza, czy nie od płyty Y, Z i kilku innych, które były wydane wcześniej i wtedy wystawić jej ocenę taką żeby była sprawiedliwa w porównaniu z wcześniejszymi. Jak kiedyś czytałem recenzje np. Flinta w Slizgu albo Klanie to już po samej ocenie wiedziałem czy album jest dobry czy nie. Bez czytania całości można było iść i kupić płytę w ciemno. To było na takiej zasadzie, że koleżka pytał się drugiego ile płyta dostała w recenzji i kto ją napisał, i wszystko było jasne. A tutaj tak nie ma, nie można się sugerować ocenami końcowymi. Zawsze myślałem, że po to się te oceny wystawia w recenzjach żeby człowiek, który nie słyszał płyty X widząc już tylko tą ocenę został albo zachęcony albo zniechęcony do sprawdzenia krążka. I zawsze myślałem, że te oceny powinny oddawać rzeczywistą klase albumu. A tu albumy, które wyraźnie się różnią od siebie poziomem dostają takie same oceny. Coś jest nie tak. Najlepszym przykładem jest ''Płyta roku 2010 - Polska (ranking nr 1)'' Mateusza gdzie Jot (w recenzji dostał 5-) jest w zestawieniu niżej niż HiFi, Gural i Lukatricks (wszystkie dostały chyba po 4, 4+ jak dobrze pamiętam). Na pierwszym miejscu jest Eldo (w recenzji dostał 5-), na ostatnim dziesiątym Jot, a po drodze między nimi albumy z ocenami mniejszymi. To się kupy nie trzyma. Ja rozumiem, że jest trudno wystawić ocenę sprawiedliwą i taką żeby każdemu się podobała, ale chodzi mi o to żeby te oceny chociaż coś znaczyły, a nie były bo być muszą. Może łatwiej by było oceniać w innej skali? Moim zdaniem ta szkolna to już od dawna przeżytek. Bardziej uniwersalna i precyzyjna jest od 1 do 10, gdzie ocenę można wystawić z dokładnością do 0,5 punktu. Jest większe pole manewru, a co za tym idzie możliwość wystawienia oceny bardziej oddającej rzeczywistość. Nie łudzę się, że coś się zmieni w tej kwestii po tym co napisałem (zapewne tylko poza tym, że mnie jeszcze bardziej znielubicie;) ) ale może zastanowicie się choć chwile nad tym... I jeszcze jedna rzecz zanim jakiś nadgorliwiec stwierdzi, że się znowu przypierdalam. Otóż tak, przypierdalam się. Ale tylko do ocen końcowych w recenzjach, nie do ich treści. Recenzje same w sobie są pisane nieźle, dobrze się je czyta (tak jak np. powyższą) i tu jest plus dla piszących je. Pozdrawiam...
SkazanyNaInstynkt
Pamiętaj jedno... jeśli zarzucasz mi coś, to wpierw sięgnij pamięcią, czy sam nie pisałeś postów, którym można zarzucić to samo, bo później okazuje się, że wspaniały 'fan rapu' wychodzi na hipokrytę a cecha samokrytycyzmu jest mu obca. Przykre co ? ale takie prawdziwe. przykład ? no jasne, nie obyłoby się bez przykładu: "fan rapu napisał(a) 29 dni 6 godz. temu: (płacze ze szczęścia, jak piękny kawałek usłyszał i obiecuje sobie, że sprawdzi inne płyty i kawałki)" ups!? czyżby strzał w stopę ? a może się mylę, bo to jest właśnie to prawidłowe jaranie się ? po prostu mnie śmieszysz. ps. masz jeden smaczek... chciałbym aby powstał remix do kawałka "Nie znasz mnie" na który dograłoby się kilku raperów z czołówki polskiej rap sceny.
Anonim
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2510249 Próbuj dalej mnie zagiąć, pierwsza próba niudana. Poza tym chyba nie muszę pisać znaku > pomiędzy Szadem a Princem? Sam go sobie wstawisz ok? Szad Prince Po ^ Masz, wybór prosty, zarówno jeśli chodzi o dorobek, slillsy i flow. "ups!? czyżby strzał w stopę?"
fan rapu aka nadgorliwiec
Przypierdalasz się Kadłub. To, jaki jest odbiór i ocena płyty zależy od szeregu czynników, choćby od oczekiwań, jakie były przed płytą, czasu oczekiwania, tego co wniosła poprzednia, pory roku itd. Wymieniać można naprawdę długo. A więc dla przykładu: HIFI po dobrze przyjętym nielegalu wydała płytkę na 4+, bo nie zniszczyła mainstreamu to jak niektórzy się spodziewali (niesłusznie zresztą, czego wy oczekiwaliście?), a taki np. Sobota wjebał się z buta i zaskoczył świeżościa i np. śpiewem. (tak, wiem że to nie ten samo rok, skasuj to zdanie o mojej pomyłce, sorry :*) Oczywisty jest dla mnie fakt, że nie można oceniać płyty pod kątem tylko i wyłącznie tego konkretnego odsłuchu. To jest niewykonalne, zawsze ma się w domyśle oceny innych, hype na ulicy, to że raper niedawno dał świetny feat, albo że ostatnia płyta to rozczarowanie/mistrzostwo, czy też że świetny dał koncert gdzieśtam kiedyśtam. Z pewnymi założeniami się po prostu podchodzi (masz pewnie tak samo, słuchając tych twoich nołnejmów, których nawet kumple z klatki obok nie znają) i poniekąd zaburza (czy raczej urozmaica i właśnie powoduje większą świadomość w odbiorze płyty?) odbiór. Ja na przykład, jak ostatnio sprawdzam z różnych podsumowań płyty nieznanych mi wykonawców (np. Bonobo, Chrisette Michele, MGMT, Emancipator, inne klimaty niż moje ogółem) to wręcz MUSZĘ sprawdzić jakiś występ, małe info o artyście. W ten sposób podchodzę do płyty. I jej ocena wtedy jest z pewnością inna niż byłaby przed zapoznaniem się z takimi drobiazgami. Nie wiem czy to czytelny przykład, ale po prostu ocena ocenie nierówna, wszystko zależy od wielorakich czynników. Ciężko czasem samemu ocenić płytę. Co ma więc zrobić taki Mateusz lub Daniel, pisząc recenzję? Totalnie wyłaczyć się na czynniki zewnętrzne? To jest nierealne, a jestem niemal przekonany, że to właśnie one powodują tą "niesprawiedliwość" w ocenach. Tylko że dla ciebie to niesprawiedliwość, a dla nich to właśnie subiektywny wybór. Nie umiesz po prostu się z tym pogodzić? A co jeśli wg nich np. Jot wydał LEPSZĄ płytę niż Czarne Złoto? Ha? Ciężko to zrozumieć? A może po prpstu klimat Jota wg Mateusza jest fajniejszy niż na Czarnym Złocie? Zrozum to w końcu. Ale nie, 4+ dla Czarnego Złota i 5- dla Jota. Skandal! Kadłub uważa inaczej przecież! Zrozum to, że ktoś moze mieć inny gust niż ty, chyba już kurwa pora. Jestem po stronie chłopaków. Ich opinia pozostaje ich własną, możesz się z nią nie zgadzać i tyle. A jak ci ciężko - polecam jakiś blog i zamieszczaj tych swoich ulubieńców, pisz recenzje w 100stopniowej skali, będziesz oceniał płytę jednego na 84pkt a drugiego na 86pkt i pisał dokładnie, czemu tak zrobiłeś (to będzie fascynujące!). Jako czołowy przypierdalacz i nadgorliwiec (wg ciebie oczywiście)- chętnie odwiedzę taki blog. O, mam kolejny atut takiego bloga - będziesz też mógł w końcówce każdej recenzji pisać coś o mnie, jak tutaj wyżej (tęsknisz za rozmową ze mną?). Po co wrzucasz taki niby ukryty komencik o mnie? I nawet nie pisz, że to nie o mnie, bo użyłeś konkretnego sformułowania, którego kiedyś użyłem do ciebie (zresztą je teraz powtórzyłem w pierwszym zdaniu). Zacytuję cię - "Nie będę robił z komentarzy śmietnika i pola bitwy" - Zapomniałeś chyba o tym? Aha: już ci mówiłem o tych twoich gierkach (zapisywanie kilku zdań wstępu na temat i kilkadziesiąt offtopu, a ten wstęp po to, żeby uniknąć usunięcia komentarza - sprytne, bardzo sprytne, ale offtop pozostaje offtopem. Oczywiste jest, że przychodzisz się wpisać na zupełnie inny temat, a te kilka zdań wstępu to tylko przykrywka. Geniusz normalnie, geniusz). Natomiast widzę, że stosujesz teraz nowe zagranie - "Nie łudzę się, że coś się zmieni w tej kwestii po tym co napisałem (zapewne tylko poza tym, że mnie jeszcze bardziej znielubicie;) ) ale może zastanowicie się choć chwile nad tym..." - Bzdura. Czyli po co to pisałeś? Łudzisz się, powiem więcej: liczysz na to. Inaczej byś tego nie pisał. Po co więc takie pieprzenie? Edit: widzę, że odpisałeś na maila. Wesoło. Przepraszam za offtop, musiałem się wypowiedzieć w tej sprawie ;)
Anonim
Ty chyba masz jakieś uczulenie na mnie. Może pójdź do jakiegoś lekarza od głowy i zacznij terapie w kierunku wyleczenia tego bo to już zaczyna przybierać postać jakiejś obsesji. Od razu niech Cię zaczną leczyć z kompleksów i uzależnienia od komputera bo po Twoich wpisach widzę, że siedzisz przy nim cały dzień. Jeśli myślisz, że zdanie o nadgorliwcu było do Ciebie, to tak, było. Tak samo jak i do wszystkich, którzy poczuli się jego adresatami. Jak by miało być tylko do Ciebie to napisałbym to tak, że nie byłoby wątpliwości geniuszu. Przeczytaj sobie co nabazgrałeś bo połowa z tego jest napisana tak topornie, że trzeba to czytać kilka razy żeby coś zrozumieć. Jak nie potrafisz się poprawnie wysłowić to milcz. I Wcale mnie nie dziwi, że bierzesz ich strone. Jakoś nie pamiętam żebyś kiedyś napisał, że coś Ci się nie podoba. Ty ubóstwiasz wszystko co robią i przyjmujesz to zupełnie bezkrytycznie, można śmiało powiedzieć, że zapracowałeś sobie na miano pierwszej groupie popkillera. A tak w ogóle to nie musisz brać niczyjej strony bo to nie konflikt zbrojny. I tamten mój wpis to też nie był off topic jak twierdzisz geniuszu. Odniosłem się do tego co napisał Daniel o ocenach recenzji. Co pośrednio tyczy się też i Szada. Off topic to jest to co właśnie czytasz. I skończ już pierdolić, że piszę kilka zdań na temat dla przykrywki, tylko po to żeby później napisać miliony nie na temat żeby mi tego nie usunęli. Tutaj nie ma żadnej przykrywki i mam w dupie czy to usuną, dopóki zrobią to samo z postami innych, które też są nie na temat. DOTARŁO to do Twojej małej mózgownicy? Wręcz dziwię się, że nikt nie usuwa tego całego śmietnika jaki jest np. pod ostatnim newsem o Flincie. No i zobacz co napisałeś w swoim ostatnim zdaniu. Do mnie się o to rzucasz, a robisz dokładnie to samo. ''...słuchając tych twoich nołnejmów, których nawet kumple z klatki obok nie znają...'' Ale Ty jest ograniczony, wręcz do granic możliwości. Co z tego, że ktoś jest mało znany? No co? Dopóki robi dobrą muzykę to jakoś nie bardzo mnie interesuje ilu ludzi go zna. Może go nawet znać garstka a ja się będę nim jarał jak będzie dobry. Jak to się ładnie dość często ostatnio mówi, dobra muzyka broni się sama. Ale rozumiem, że jak czegoś nie ma na liście Billboardu to Twoim zdaniem już nie zasługuje na uwagę i jest padliną. Dość ciekawe i nowatorskie podejście. A w bloku nie mieszkam już od dawna, znowu gafa mędrcu. ''Ciężko czasem samemu ocenić płytę. Co ma więc zrobić taki Mateusz lub Daniel, pisząc recenzję? Totalnie wyłaczyć się na czynniki zewnętrzne?'' Dokładnie tak. Wtedy będzie to ocena w pełni subiektywna. A nie kurwa brać pod uwagę 15 czynników. Już o tym mówiłem. Przy ocenie subiektywnej branie pod uwagę czegokolwiek za wyjątkiem własnego zdania powoduje, że ta ocena przestaje być subiektywna. ''Tylko że dla ciebie to niesprawiedliwość, a dla nich to właśnie subiektywny wybór. Nie umiesz po prostu się z tym pogodzić? A co jeśli wg nich np. Jot wydał LEPSZĄ płytę niż Czarne Złoto? Ha? Ciężko to zrozumieć? A może po prpstu klimat Jota wg Mateusza jest fajniejszy niż na Czarnym Złocie?'' Zadna niesprawiedliwość. Tylko wytłumacz mi czemu Jot z lepszą oceną w recenzji jest później niżej w zestawieniu roku niż płyty, które dostały ocenę mniejszą. No wytłumacz mi to. Widzę, że nie zrozumiałeś co pisałem w poprzednim poście. Wyrwałeś tylko z kontekstu te zdania, do których mogłeś się przypierdolić. A meritum sprawy pozostało dla Ciebie niezrozumiałe. Niech sobie wystawiają oceny jakie im się podoba (ja się wcale nie muszę z nimi zgadzać) ale żeby to miało ręce i nogi. Im dłużej z Tobą dyskutuje tym bardziej utwierdzasz mnie w przekonaniu, że nie jesteś żadnym partnerem do rzeczowej rozmowy. Wyrywasz sobie co Ci się podoba z kontekstu, o wszystko, wszędzie i ze wszystkimi się kłócisz. A jak próbujesz wnieść do rozmowy od siebie coś sensownego to kończy się to na kilku marnych zdaniach. Wszystkie Twoje dłuższe wpisy to same kłótnie. W tym jesteś dobry. No ale czego można się w sumie spodziewać po człowieku, który mówi, że ma wyjebane na to czy Małolat przepisał sobie linijki czy nie i twierdzi, że ta płyta była najlepsza w zeszłym roku. Albo nazywa Szada raperem średnim i wtórnym, który nagrał nudną płytę na takich samych bitach i jest ona o niczym. Brawo! Bije pokłony za te poglądy. I za to, że znowu udało Ci się mnie wciągnąć w durną rozmowę, napisałem to wszystko tracąc ponad 30 minut życia i narobiłem syfu w komentarzach. Wszystko Twoja zasługa, możesz czuć się dumny. Jak chcesz odpisać i dalej skomleć, żalić się, że mnie nie lubisz i uzewnętrzniać swoją frustracje to ładnie Cię proszę zrób to na e-maila. Mówię serio, trzeba wreszcie skończyć z kłóceniem się tutaj.
hrabia (25lat)
Daniel mam pytanko do Ciebie: jesteś recenzentem i znawcą rapu to napisz mi konkretnie jak na faceta przystało bez owijania w bawełnę która płyta jest według Ciebie lepsza VNM - "De nekst best" czy SZAD - "21 gramów"? PS zdziwiło mnie twoje podejście do oceniania i uważam je za trochę nierozsądne, chciałem napisać co myślę na ten temat ale Kadłub skomentował to wystarczająco więc nie będę się powtarzał:)
SkazanyNaInstynkt
@fan rapu Ty to jednak masz tupet człowieku... Przekaz ? widzę, że ty sam go nie kumasz... bo skoro najpierw piszesz, że chodzi ci głównie o to "jak się jaram" twórczością Szada, a w odpowiedzi na moje zarzuty(nie różniące się niczym szczególnym od tych, które wystosowałeś w moim kierunku), każesz porównywać mi Szada z Princem Po ? Coś tu chyba jest nie tak ? jak sądzisz ? Czy uważasz, że pisanie bzdurnych postów, i tego twojego zajebistego i co najważniejsze prawidłowego, rzec można, że wręcz podręcznikowego "jarania się" jest bardziej na miejscu, niż to co ja wypisywałem, bo dotyczy rapera, który ma większy dorobek ? skoro chodzi o nasze podejście(emocjonalne) do rapu, to w takim razie po chuj mieszasz w to wszystko jakieś porównywanie raperów ? Zastanowiłeś się chociaż przez chwilę nad tymi bzdurami co napisałeś ? Jeśli nie to to wszystko jest gówno warte, twój "przekaz" również jest gówno warty... bo przeczysz sam sobie. "I nawet nie mów, że nie" Jeszcze raz powtarzam, nie zarzucaj komuś rzeczy, których sam się dopuściłeś, bądź się dopuścisz... bo może to zostać wykorzystane przeciwko tobie; w myśl przysłowia - kto od miecza wojuje, ten od miecza ginie. A samych przykładów jest już trochę. Zarówno w tym temacie, jak i w kilku innych. Pomyśl. Teraz pojawia się pytanie... co tym razem wymyślisz ? Ps. Kadłub cie zjadł i wypluł.
hrabia (25lat)
poprawka Skazany, Kadłub go zjadł i wydalił w moczu i w kale:) Podziwiam Was chłopaki że się ścieracie z tym betonem, ja już se odpuściłem bo to jeden z tych o których nawinął PONO z PEZETem w kawałku "Ty to jesteś":) ps mało tego śle całuski kolesiom co wyżej można zobaczyć, no istny pedał całuśny:)hehehe
Anonim
hrabia (25 lat): W subiektywnym zestawieniu Szad byłby wyżej, w obiektywnym VNM. Debiut, wejście z buta, sprzedaż, promocja i przede wszystkim progres raperski. Szad jest natomiast MC, którego fanem jestem w zasadzie od początku i zawsze jaram się jego zwrotkami, ale też wiem, że Świata tym albumem nie zmienił. Nie cierpię porównywać tak skrajnie różnych albumów, co zresztą jest zupełnie bezcelowe i bezproduktywne. Czemu u nas zawsze czymś jara się w opozycji do czegoś innego? Moje nowe motto: Nie czytaj komentarzy. Kochaj Hip-Hop.
hrabia (25lat)
Nie zawsze jest tak u nas Daniel:) ja nie jaram się czymś w opozycji do czegoś innego. Chodzi o to że jeśli chcecie być szanowanym portalem i pisać konkretnie o muzyce tak jak to macie napisane pod nazwą popkiler to oceny muszą być miarodajne względem siebie oraz oddawać rzeczywisty poziom albumu. Myślę że po prostu boicie się wystawiać miarodajne względem siebie oceny bo później raperzy którzy dostali słabą ocenę czując się pokrzywdzeni nie będą chcieli udzielać wywiadów na których widocznie Wam bardziej zależy. Mało tego nie widziałem aby album który patronujecie dostał słabą ocenę. Recenzja JOTa powinna być napisana przez Ciebie a nie przez Mateusza u którego JOT jest gościnnie na mixtejpie, to tak jak by FLINT miał napisać recenzje albumu ZEUSa:) wtedy to nie jest recenzja dotycząca rzeczywistego poziomu twórczości tylko raczej list pochwalny na temat Ziomka adresowany do słuchaczy:) Śmieszy mnie branie pod uwagę promocji i sprzedaży nawet przy obiektywnym wystawianiu oceny ponieważ nie każdy album co się dobrze sprzedał był dobry i na odwrót nie każdy album co się źle sprzedał był chujowy o czym dobrze wiesz bo przecież znasz się na rapie więc nie muszę chyba podawać przykładów. Polecam skoncentrować się na ocenianiu samej twórczości nie patrząc na oczekiwania bo one zawsze są wygurowane więc czemu ma na tym ucierpieć album który jest dobry, bo oczekiwało się zajebistego? przeeeeeestań:)
hrabia (25lat)
PS Kochaj Hip-Hop Daniel i nie krzywdź go dając słabszym lepsze oceny a lepszym gorsze bo wtedy nie będzie to pradziwa miłość:) Czytaj komentarze ponieważ nie jesteś idealny i bezbłędny.
Anonim
nie no, Kadłub jesteś niereformowalny :( Nie chce mi się nawet cię punktować, z mojej strony koniec. Czuj się zwycięsko, masz rację, naprawdę. (Szkoda tylko, że Daniel nawet nie wdał się z tobą w dyskusję. Może jednak NIE MASZ racji? Pozostawiam do oceny. Subiektywnej.) Skazany - nie chce mi się odpisywać, chyba już nie skumasz nigdy o co mi chodzi, ale to już nie mój problem, naprawdę. Szad > reszta świata hrabia (na oko 15 lat) - wybacz, ale naprawdę, nie ten poziom. Prezentujesz denny poziom i wątpię, żebyś się kiedyś odbił ("Kadłub go zjadł i wydalił w moczu i w kale:)" - błagam. To takie teksty teraz krążą po gimnazjum?). Obrażaj mnie dalej, dalej czerwień się ze złości przed komputerem. Całuski :* Z mojej strony koniec rozmowy, a już na pewno z hrabią i Skazanym. Kadłub prezentuje od was kilkukrotnie wyższy poziom dyskusji, przynajmniej gada z sensem (czasem). Niemniej - no kurwa irytujesz mnie równo momentami.
hrabia (25lat)
@fan rapu: całuśny "Ty to jesteś":) zawyżasz poziom całuskami:) ps a może Kadłubowi nie odpisał bo miał argumenty tak mocne że go zatkało:) ps nie czerwienie się ze złości tylko targam z Ciebie łacha jak kumaci ludzie na tym portalu. Przypierdalaj się do małolatów tak jak to robiłeś bo to twoja liga.
recenzje
Sprawdziłem dwie inne opinie o płycie dla porównania. Zdecydowanie więcej się można z nich dowiedzieć o płycie 21 gramów! Szad definitywnie przeniósł Rap na zupełnie nowy poziom. Wiem jak trudno połączyć wyśmienitą formę, klimatyczny dobór bitów i nieoczywistą, poetycko wysublimowaną treść. Ten album to wyśmienite doznanie estetyczne daleko odbiegające od standardów pomimo swojego klasycznego wydźwięku. Zdecydowanie polecam zarówno koneserom Rapu jak i ogólnie melomanom. Dwie recenzje pod adresem: http://www.hip-hop.com.pl/recenzje/szad-akrobata-21-gramow.html http://rapportal.pl/portal/R:Szad21Gramow/

Strony

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>