Tech N9ne "Absolute Power" (Klasyk Na Weekend)

recenzja
dodano: 2010-12-24 13:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 9)
Dziś Tech N9ne i Strange Music to marki poważane w całych Stanach i powoli zdobywające uznanie w Europie. Marki gwarantujące szaloną jazdę po bandzie, niezależność, własne brzmienie przebijające się do mas mimo braku obecności w mediach.

Wprawdzie wcześniej było "The Anthem" Swaya i King Techa czy "The Calm Before The Storm", ale tak naprawdę wszystko rozpoczęło się na dobre właśnie od "Absolute Power"...

Ta wydana w 2002 roku płyta to debiut malutkiej wytwórni Strange Music. Debiut, który mimo braku majorsowego wsparcia i medialnego zainteresowania nabyło 250 tysięcy osób. Album, który w pełni zwrócił uwagę krytyków i słuchaczy na postać 31-letniego wówczas kipiącego energią wariata z Kansas, dysponującego nawijką, której tempo zaczęto mierzyć z bardziej znanym kolegą z midwestowej sceny - Twistą. Krążek, na którym już od początku wiemy z kim mamy do czynienia i jakie przesłanie Aaron Yates przynosi rapowej scenie za Oceanem.

Otwierające płytę po intrze "Industry Is Punks", z wykrzyczanym pod koniec "It's Absolute Power bitch! That's real shit! We ain't kissin no muthafuckin ass to be accepted, open your mind muthafuckers, here's some new shit" doskonale przygotowuje nas na to, co będzie działo się potem. Wiemy już, że czas rozprawić się z towarzystwem wzajemnej adoracji i medialnej papce oraz przynieść szaloną i prawdziwą nawijkę bez żadnych upiększeń i liftingu. Brudno, surowo, bez hamulców i w stylu, jakiego nie było. Kto ma tego dokonać? "Here Comes Tecca Nina" - numer trzeci to świetne przywitanie, demonstracja umiejętności i pokaz flow, techniki i punchy na pokręconym bicie. Tech nawija tak, jakby chciał pożreć słuchacza żywcem, zamknąć gęby wszystkim przeciwnikom i oddziaływać charyzmą na odległość. Pisząc te słowa skojarzyłem sobie, że ostatnio opisywałem w ten sposób Big L'a, więc sami widzicie z jakiej klasy graczem mamy do czynienia.

Tech N9ne to raper, u którego nie znajdziemy słabych punktów. Dopracowane i świetnie poskładane teksty, pełne mocnych i celnych linijek i nawinięte takim flow, że dziś propsują go sami z siebie Eminem czy Lil Wayne. "Absolute Power" to punkt zwrotny w jego dorobku, płyta, która pomogła wystartować mocnemu dziś Strange Music i ukazała postać N9ne'a szerzej niż lokalnie. Płyta, na której wszyscy zwolennicy ostrych brzmień, szybkich bitów, charyzmatycznego rapu i tekstów, w których nie ma miejsca na kalkulacje znajdą coś dla siebie. Absolutna siła, absolutna moc. Bez wsparcia głośnych gości (poza D12) czy głośnych producentów, ale nie bez pomysłu na siebie.





Squinter
Like Yeah!
bisti
jupi nowy klasyk xdd ale mogliscie na swieta dac run dmc i christmas in holis xdd
Mateusz Natali
@bisti - jeszcze świąteczne teksty będą i to dwa ;)
Sq~
btw. ma ktoś może link do "Bad Season"?
skoczny
peter.a - witaj w klubie.... Ja już się cieszyłem, bo ściągałem ostatnio mixtape z oficjalnego linku w formacie FLAC i już się zaczynałem cieszyć, że zaczynają w stanach umieszczać coś za darmo w dobrej jakości a tu Tech wyskakuje z bitratem 128kbps... A szkoda, bo przyjemnie się słucha.
eR.
K..wa, tę płytę będę po kres moich dni propsować! MISTRZOSTWO FCHUUUUJ!!!
Tui
Kiedy bedzie ten wywiad z Teccą?
dawg
Kawałek z Weezym już nagrany i niedługo wyjdzie. Będzie ogień

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>