POE "Złodzieje Zapalniczek" - recenzja nr 1

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2010-12-18 18:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 33)
"Zielony Parlament", "Wiele Dróg" czy "Raj Młodocianych Bogów"... Ile to już dyskusji, żeby nie powiedzieć batalii, dotyczących tych numerów i albumu z którego pochodzą mam za sobą? "Szum Rodzi Hałas" i jego znaczenie dla polskiego hip-hopu to temat na naprawdę gruby artykuł, a sprzeczność zdań jakie możecie na ten temat usłyszeć jest nie mniejsza niż poziom abstrakcji w tekstach Adama. Co zmieniło się przez pięć lat, które dzielą pierwsze POE od drugiego?

Na Bałutach spłonęły "kilogramy canny", Adam zyskał nowych fanów, stracił część starych, dorobił się armii hejterów, którzy wczoraj płakali ze wzruszenia opisując piękno "Jazzurekcji" i "Tabasko". Emade wyprodukował kolejne rzeczy dla Fisza, zrobił rodzinną płytę z Wojciechem Waglewskim i nawet przez sekundę nie dał nam wątpliwości, że jest jednym z najlepszych producentów w historii polskiego rapu. A teraz postanowił wrócić do korzeni i zrobił to tak, że ciężko z tym dyskutować...

Pod względem muzycznym, w mojej opinii, Emade zostawił konkurencję daleko, daleko w tyle. To pstryczek w nos dla wszystkich młodych producentów, którzy chcieli odświeżać lata 90. Ich próby w zestawieniu z bitami do takich numerów jak "Twarz", "Nie Szpan A Szacunek", "No Kto?" albo "Raj Młodocianych Bogów 2" wyglądają trochę... śmiesznie. Z drugiej strony mamy tutaj też parę rzeczy, które brzmią ciut odmiennie, ale to wciąż fascynująca muzyka - "Nie Odejdę Stąd" to nieprawdopodobny banger i jeden z singli roku, "Ty Znasz Ten Stan" porywa trippującym klimatem i szybszym tempem, "POE" jest megadziwne, ale buja idealnie. Dla mnie to muzycznie najlepsza płyta tego roku.

A O.S.T.R.? Po pierwsze jest jednym z niewielu raperów w tym kraju, którzy rozumieją co z takimi bitami należy robić i jak się po nich pływa. Po drugie - fajnie, że płyta powstała w weekend, ale chciałbym w końcu doczekać dnia w którym Adam usiądzie nad kartką i skupi się na tekście choćby przez 45 minut. Jako fan, jestem już trochę zmęczony tą ciągłą "projekcją myśli", instrumentalnym traktowaniem słowa i tekstami, których nie da się nauczyć na pamięć, bo związek przyczynowo-skutkowy między wersami jest tak mały, że nie sposób ogarnąć tego w logiczny sposób. "Tylko Dla Dorosłych" było iskierką nadziei, ale tutaj znowu ciężko mu trzymać się tematu, a kiedy już się to w końcu zdarzy (patrz: "Twarz") potrafi tylko zirytować jeszcze bardziej - pokazuje, że może, ale nie chce.

Nie ukrywam, że jaram się tym krążkiem, choć ostateczna jego ocena jest dla mnie równie trudna jak w przypadku albumu sprzed 5 lat. Z jednej strony cieszę się, że wreszcie mogę posłuchać świetnie wyprodukowanego korzennego rapu w Polsce. Z drugiej, przymykanie oka na tekstowe odjazdy O.S.T.R.'a trwa już trochę za długo i najwyższy czas, żeby coś z tym zrobić. Nie wolno nie doceniać flow, które na tych bitach brzmi może nawet lepiej niż na jego własnych, ale co z tego skoro tak często niesie ze sobą wersy, które rozumie tylko Ostry, choć i tego nie jestem pewien... Nie podejmuję się oceniania tego albumu. Wolę go słuchać. Mimo wszystkich wad, a właściwie tej jednej, ale zasadniczej, to wciąż fascynująca muzyka, do której będziemy wracać tak samo jak do pierwszego spotkania obu panów w 2005.
Munio
Złodzieje Zapalniczek dobra płytka O.C.B jest genialna A najlepszy Kawałek z 2 spotkania O.S.T.R-a i Emade do "Nadzieja"
a
Urzekła mnie twoja historia.
miodan
Hahahaha zaraz polecą hejty :D:D:D:D Co do płyty - w sumie zgadzam się z autorem - rap ostrego to już dawno nie jest nawet czołówka w Polsce, Emade rozjebał, choć zdanie "Emade zostawił konkurencję daleko, daleko w tyle." jest moim zdaniem delikatną(!) przesadą :) No i ja raczej do tej płyty tak chętnie nie będę wracał jak do tej z 2005.
Cristoph
Jestem pod wrażeniem panie Danielu bo zazwyczaj czytając pana recenzję miałem w zwyczaju rzucać kurwami natomiast dziś zgadzam się w 100%.
siema
Podzielam w sumie :)
blessweed
tez sie zgadzam, muzycznie genialna, tekstowo mogla by byc lepsza. ale i tak jest pieknie :)
Banan
Generalnie zgadzam sie z autorem. A co do tekstow ostr, to najlepiej ich sie slucha w bardzo "odmiennym" stanie swiadomosci, lezac na podlodze ze sluchawkami na uszach, wtedy znajduje nawet 8 dno miedzy wersami :)
em
nie mam pojęcia dlaczego, ale ta płyta w żaden sposób mnie nie ruszyła, może po tej recenzji spróbuje ją jeszcze raz przesłuchać i się do niej przekonać...
Daniel Wardziński
Banan: Próbowane było, lepiej, ale i tak niezbyt dobrze.
hh
wiadomo , że OSTR już dawno sie skończył ( zaraz mnie zhejtują ) . Chociaż na ostatnim filmiku w studio , razem z Peją poleciał ładnie . A co do Emade . To chyba nie mamy tutaj o czym mówić - klasa jak za każdym razem .
fan
Nie slucham Ostrego od zawsze, ale uwazam, ze O.C.B jest swietna plyta, a jesli chodzi o TDD to 2 CD rozpierdziela :d 'Zlodzieje zapalniczek' - hmm. do gustu przypadl mi tytulowy kawale", "nie odejde stad", "nie szpan a szacunek" i "no kto?", a tak ogolnie to bez jaranka... :(
wujokrzysio
"ale co z tego skoro tak często niesie ze sobą wersy, które rozumie tylko Ostry, choć i tego nie jestem pewien..." - zajebiste zdanie:D:D:D
Lisu.
Z tego krążka podoba mi się tylko kawałek "nie szpan a szacunek". Reszta jakoś nie bardzo. Płyta ta, na pewno nie jest najlepszą płytą tego roku. Moim zdaniem oczywiście, kazdy może mieć swoje, odmienne zdanie.
philips
daniel od zawsze na zawsze popada w nadmierna ekzaltacje w reckach i onanizuje sie do wszystkiego o czym pisze przez co trudno traktowac jego recki wiarygodnie popkiller to bardzo fajne zrodlo informacji i zajawkowy portal ale recenzje sa jego pieta achillesowa
philips
egzaltacje
Feranzo
@philips, cóż za perwersja słowna!
YYYY
Emade mistrz, mój sensej, geniusz muzyczny na światowym poziomie jakich mało. A co do Ostrego to sami wiecie.
iajf
Zróbcie recenzje Tedego - Notes 3D
Bogart
Moda na pisanie tekstów w 15 min w telefonie sux.
propsmate
Napewno nie będe do niej wracał jak do pierwszego POE. Trudna płyta? Płyta na którą teksty pisze się podczas jazdy samochodem na komórce nie jest trudna a prosta jak but. Czy Adam rozumie swoje teksty? Ich się nie ma rozumieć, one mają dobrze brzmieć i się rymować. Bity które stworzył eMADe zasługują na kogoś kto by napisał pod nie sensowne teksty, z przesłaniem, bo i tak byśmy ich słuchali i tak, a nie na pseudoartystyczne, bylejakie teksty Ostra.
2l
Te teksty to epickie panoramy w porównaniu z niezłymi szkicami z ostatnich albumów, nie rozumiem tego fragmentu recenzji w którym Daniel stara się powiedzieć że teksty Ostrego są niezrozumiałe. Dla mnie są po prostu nieziemskie. Takie mają być dwuznaczne, tajemnicze, w przenośni, ironiczne - jak zawsze. Płyta roku.
2l
@hh - rozjebales mnie koles - Adam sie skonczyl ale na filmiku z Peja polecial dobrze :) buahahahahaha Chciałem tylko dodac że dosłowność w naszym rodzimym rapie jest zmorą. Według mnie kazdy pojedynczy tekst na Złodziejach Zapalniczek ma w sobie wiecej tzw. 'prawd'/'sensu'/'spostrzezen'itp. niz niektore cale albumy (cyt.Tede N3D)
2l
Jeszcze jedno spostrzeżenie - znam ludzi któzy słuchają Adama od 3-4 lat - dla nich mistrzostwem jest O.C.B Dla tyh którzy przed Tabasko juz sluchali rapu ten album jest mistrzostwem - tyle. Reszte sobie przymysl.
jam
Pierwsze POE przesłuchałem z 2 razy i już do tej płyty nie wracałem. "Złodzieje Zapalniczek" słucham non stop od kilku dni. Bity Emade to mistrzostwo i bezz kitu zostawił konkurencje w tyle, a przynajmniej słuchając tego albumu mam takie mam wrażenie. I odziwo pierwszy raz dam rade wsłuchac sie w teksty Ostrego i nie wiem o co wam chodzi. Po za kilkoma wersami wszystko jest zrozumiałe, nie odlatuje za daleko w kosmos.
ABS
mimo, że kiedyś bardzo lubiłem Adama to ostatnio wolę go serio słuchać jako producenta
Seba Sua Sponte
Podzielam wszystkie spostrzeżenia z recenzji, mam takie same odczucia. Te teksty są zbyt bełkotliwe, to nie jest wirtuozeria, a niepoważne traktowanie słuchacza. Zresztą to samo myślę o Tede, następny który pisze w ekspresowym tempie. U niego wszystko trzyma się kupy za to flow jest byle jaki, to dzieło przypadku.
escezet
ta płyta powinna zostać wydana tak jak to miało być na początku-tylko instrumentale, bez ostrego bo tylko spartaczył robote. to jest takie rapowanie o rapowaniu z którego nic nie wynika niestety..
klasyg
Ty w ogóle wiesz, co to znaczy "banger"?
234
teksty słabe, bity świetne, rap denerwujący.
Rossoneri
Płyta jak dla mnie słabiutka. Ze dwa utworki jeszcze na jakimś poziomie.

Strony

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>