Hip hop vs. Hip hop - felieton

kategorie: Felietony, Hip-Hop/Rap
dodano: 2010-10-03 16:30 przez: Mateusz Natali (komentarze: 56)
Niedawne zakończenie "największego z beefów, które nigdy nie miały miejsca" (foto z lewej) sprawiły, że naszła mnie refleksja odnośnie tego, jak naprawdę wygląda kwestia konfliktów w rapowej branży i wzajemnych podziałów.

Przy okazji beefu Peji i Tedego można było przeczytać opinie o tym, jaką to hańbą jest, że dorośli mężczyżni zachowują się jak dzieci. Czy jednak podziały i starcia nie są notorycznie podsycane przez samych słuchaczy?

Czy jedyną sensowną linią podziału nie może być jakość muzyki tworzonej przez członków jednej kultury, wyznających podobne wartości i wychowanych na podobnych składach? Jak widać nie. Ulicznicy z pogardą patrzą na skupiony na technice i formie trueschool - "bezjajeczny rap od studencików". Druga strona podobnie traktuje hardcore'owców - "twardogłowe półmózgi i hwdp". Czy Małpa nie pokazał wam jeszcze, że trueschool może mieć jaja i przekazywać coś więcej niż gimnazjalne zabawy słowem? Czy Sobota nie pokazał, że hardkorowy ulicznik może być jednym z najświeższych i najbardziej otwartych na trendy MC na scenie? Czy Vienio i Ostry nie pokazał, że ze zbuntowanego małolata z ulicy można przejść ewolucję do kogoś znającego ciężar słowa i starającego się wskazywać właściwą drogą i czy zarazem ten sam Vienio nie pokazał, że na jednej płycie może być miejsce dla Soboty i L.U.C.?

Czy wciąż muszę napotykać się na tyrady "prawdziwych" zwalczających sprzedajne cykające południe, którzy nie słyszeli żadnego klasyka z tamtego regionu a wolą stawiać współczesnemu rapowi krzyżyki za grille i złote łańcuchy? Tyle tylko, że kajdany mogliśmy spotkać już u Run DMC a dużo bardziej żałosne od naturalnego image'u południowców jest kopiowanie go poprzez zapętlający się coraz częściej Nowy Jork. Z drugiej strony czy słuchacze mainstreamowego southu muszą wyśmiewać to, jak sprzedają się teraz legendy NY i nazywać ich no-name'ami, które się skończyły a cały klasyczny eastcoast nazywać wtórną nekrofilią? Jak ci, którzy wielbili Q-Tipa za to, że "Renaissancem" wypowiedział wojnę "małpom z południa" zareagowali słysząc, że do oficjalnego remixu "Renaissance Rap" zaproszony został Lil Wayne, zwany przez nich nie inaczej niż Lilgejnem? Żeby było śmieszniej to, o ironio, część słuchaczy Wayne'a gejraperem określa Q-Tipa. Również Masta Ace i Brother Ali mówili mi w wywiadach, że jarają się Weezym i "Carterem III" - szkoda, że część ich fanów najchętniej zaatakowałaby Dwayne'a Cartera czosnkiem i osikowym kołkiem.

Przekaz Sokoła z "Każdy Ponad Każdym" nijak się nie zdezaktualizował a nawet zyskał na czasie dzięki internetowej możliwości anonimowego wyładowania kompleksów. Patrząc na internetowe komentarze raperzy dzielą się na: debili i przeintelektualizowanych studencików, wykozaczonych cwaniaków i frajerów bez jaj, sprzedajne popowe dziwki i wtórnych hermetycznych internetowców, wypalonych oldboyów i marnych trampkarzy. Jeśli tak, to po co tracicie na to czas? Moim zdaniem największą siłą rapu jest różnorodność i to, co pokazał Pyskaty świetnym "Bez Granic" - że w jednym numerze możemy usłyszeć obok siebie Fu (który dla części fanów Eldo będzie prostakiem) i Eldo (który dla części fanów Fu będzie "inteligentem"). Natomiast wracając jeszcze na koniec do podziału na trueschool i newschool to idealnie podsumował to w swoim ostatnim (swoją drogą mocno kontrowersyjnie brzmiącym) singlu Paluch - "Czym jest trueschool? To prawdziwa szkoła. Czym jest newschool? To szkoła jest nowa. Gdzie jest różnica, skoro tak się kurwa spinasz - i tak najważniejsze jest to, o czym nawijasz". Nic dodać nic ująć.

Każdy powinien znaleźć coś dla siebie i jak powiedział Devin - po co tracisz czas na słuchanie tego, czego nie lubisz i ciśnięcie tego zamiast słuchać tego, czym się jarasz? Nigdy nie skumam hejterskiej mentalności dzielącej raperów na lepsze i gorsze podgrupy i mieszającej ich z obu stron z błotem. Jednak jak widać niektórzy na każdym kroku potrzebują układów, "ich" i wrogów.

Q.
Nowe Jedi Mind, solowy Vinnie i Heavy Metal Kings z Ill Billem to będzie rozpierdol już nie mogę się doczekać Ill i Price też mocne uderzenie się zapowiada.
Mr. Def
@ poh - nie sądzę, by sposób rozstrzygania sporów przez dissy/beefy/whatever był bezsensowny. Rap już we wczesnych początkach służył w rękach (a raczej krtani) jako głos sprzeciwu, protestu wobec otoczenia ("The Message") czy też innych nawijaczy (Kool Moe Dee vs Busy Bee), stanowił w ten sposób formę wyładowania swoich emocji. Lepsze to, niż nieco mniej elegancka próba argumentowania swoich racji ręczną metodą trepanacji czaszki, ain't it? Poza tym każdy szanujący się MC, b-boy czy writer, starał się ówcześnie udowodnić, że jest najlepszy - wystarczy obejrzeć "Wildstyle" (słowa 'the best' padają tam chyba częściej, niż 'fuck' w "Scarface" ;P) czy Beat Street. Jak to napisał mervin - taka już specyfika tej kultury. Tak samo jest teraz, tylko, że na oko poziom kulturalny i intelektualny tych starć mocno podupadł. Co do ostatniego to już się zgodzę. Chociaż tolerowałbym jeszcze podejście typu 'szanuję Twoje zdanie, ale według mnie Biggie nawija o dziwkach i hajsie LEPIEJ!'. Niestety, mamusia co poniektórych szacunku do innych nie nauczyła ;f. @ mervin - ej, są jeszcze całkiem inteligentni hardcorowcy a la Vinnie Paz, he. @ Natali - jak Masta Ace stwierdził, że jara się Weezym to niech się tłumaczy teraz z punchów na "Acknowledge" i "Little Young" ;P. Ogólnie fajny felieton. Co do hejtingu to się zgadzam, iż jest be. Wszelkie podziały typu trueschool/newschool też (chociaż mogą w sumie nieźle spełniać rolę informacyjną - jak ktoś powie, że robi gangsta rap to przynajmniej wiadomo, czego się spodziewać, o). To by było na tyle, idę skończyć tego lolka i spać. Dobranoc wszystkim hip-hopowym głowom i hejterom, yo, siema, elo, papa.
gfgfgfgf
jeszcze mnie nie pojebalo zeby to przeczytac
666
Morda wszyscy ŁAPCIE JOYKA I SPALCIE PODZIAŁY W HIP HOPIE!!
Promilsky
tyle pierdolenia o sprawach które zawsze były nieodłacznym elementem rapu aby pomiedzy kilka pustych sloganów umiescić najwazniejsze: " Również Masta Ace i Brother Ali mówili mi w wywiadach..." a co do tematu Tede fajnie to ujął w jednym z dissów "ten beef to hip hop,bo beef to hip hop ,bo w hip hop wpisane jest współzawodnictwo..." dopiero teraz to zauważyliscie ? i nagle chcecie zmieniac coś co od zawsze było motorem napędowym tej muzyki ;)
MOzRO
Nie rozumiem hejtów jadących po tej "dobrej" bądż "złej" stronie rapu. Jeżeli mi sie nie podoba zaluzmy Tede no to slucham np. Piha i zyje a jezeli np. nie podoba mi sie Peja to slucham Mroza i jest dobrze. Wszystko zalezy od gustu więc jezeli Ci się nie podob jeden ze stylów to posluchaj innego a nie jedziesz po kims kto tworzy Rp dla kogos komu sie ten rap podoba.
Anonim
To jest w rapie piękne, że tej muzyki nic nie ogranicza. Mam ochotę posłuchać mocnego brzmienia wprost z ulic Brooklynu, czy może z cieplejszych rejonów - Compton, to sobie to zapuszczam. Jak mam ochotę trochę porozkminiać, to puszczę coś bardziej podchodzącego trueschoolowego. A jak chcę się pobujać, to daję brudne południe i cieszę japę. To jest właśnie najlepsze. Nic, dosłownie nic tego nie ogranicza, mamy tyle brzmień, rapcore. Wykorzystujemy sample, a przede wszystkim rap ma słowo, które można naprawdę świetnie wykorzystać.
...
szkoda, że poświęciliście artykuł na opisywanie jakimi to hejterami są słuchacze południa, a słuchacze truskulu są tolerancyjni. gówno prawda.
JoNenm
Paluch dobry wers ;] .
Olo
"gdzie się podziali.. [lalala] tamci hejterzy [lalala]" Mamy post bez hejtowania w komentach - jestem pod wrażeniem:D Propsuje;) 5!
marcin pe
"Nie ważne czy to trueschool, bauns czy ulica. Co słabe wkurwia, co dobre zachwyca"
prawilny truescholowiec
Bardzo fajny artykuł, props
Buszmen
Moze i ma racje,ale opisał to w zły sposób.Jakby sie podniecał tym co pisze i w ogóle,nie podoba mi sie felieton tego przymuła.
mc nc
remeber to always be true no matter what you do i chu.
GNE
wspolzawodnictwo....takie ze w formie ktos komus ch..ów nawrzuca daj se na pokoj chłopie. Dla mnie chcesz byc lepszy zrob wiecej jak ktos z was jest kozakiem to niech napisze jak polaczyc studia budowlane inz prace w likwidacji szkod i nauke produkcji bitow chetnie poczytam pzdr
raztrzydziesiec
Dobra, fajnie, tylko nikt mi chyba nie każe nazywać chujowego rapu "dobrym tylko z innego nurtu" ? To tak jakbym zaczął porównywać filmy Tarantino do współczesnych polskich komedii? Że gówniane są? A co z tego, przecież są z "innego nurtu"...
STILL_BEKA_WIADOMO
TAK OGULNIE TO DOBRA BEKA JEZD TU Z WAS WIADOMO NO
Chotkos
Liczy się szacunek do każdego rapera, nawet jeśli nam nie podchodzi - nie lubię czegoś to odkładam na półkę i już.
lafilafi
Żeby czegoś nie lubić, ewidentnie trzeba to najpierw przesłuchać...a jak już się przesłucha... to czemu by nie wyrazić własnego zdania na ten temat. Nie mówię, żeby komuś cisnąć od razu, ale krytyka nie zawsze jest "zła":) Gorszym zjawiskiem wydaje mi się szufladkowanie raperów w ogóle, nazywanie ich "ulicznikami" albo "intelektualistami"... Dobry raper to dobry raper i tyle. Pozdrawiam
matejko
dobry felieton, props
psyt
Bez Granic hahahaha Przecież to wcale nie jest dobry numer, Łona ich tam pozabijał spierdalaj
Anonim
Jak to Jacek powiedział "Na nienawiści jeszcze nikt kurwa niczego nie zbudował" czy jakoś tak :D
rogal
Jesli chodzi o felieton Jacka, rozumiem i zgadzam się z tym co chciał przekazać, ale zrobił to słaaabo. Nie napisał o podziałach tylko skupił sie na jednym HEMP GRU. HEMP GRU mogło by być dobrym przykładem do takiego felietonu, ale nie głownym tematem bo jest wiele innych raperow (czy całych podgatunków) bezpodstawnie hejtowanych, tak jak to opisano powyżej.
PEI
Ja pierdolę, nauczcie się kurwa w końcu, że pisze się PEI a nie Peji! A jeśli nie możecie uwierzyć, to się kurwa polonisty jakiegoś zapytajcie!
miodan
Podbijam Pana @PEI.
adi
nikt nie napisał tu kto jest jakim hejterem idioto, tylko że hejterzy są zarówno po jednej stronie jak i po drugiej ... hejterzy niestety są i będą, cały czas szerząc brednie, które same sobie zaprzeczają i pod którymi czasami nawet by się nie podpisali artyści, którym kibicują ... brak słów na nich, a jedynym chyba lekarstem jest robić swoje gówno ... peace
polonista
obie formy są prawidłowe PEJI i PEI
mtv base
co to jest trueschool & newschool? Mam problem z tymi terminami od długiego czasu. ;/ MOże mi ktoś wytłumaczyć. Fajny artukuł
eZPk
zajebiscie czyta się ten felietonik. propsy, oby wiecej takich artykułów :)
majk
@mtv base a znasz angielski? przetłumacz. trueschool może być jednocześnie newschoolem. o ile się nie mylę panowie?

Strony

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>