Fabolous to jeden z ciekawszych przypadków w rapowym światku. Chyba każdy ogarnięty słuchacz przyzna, że to jeden z najlepszych MC w mainstreamie. Dysponujący świetnym, giętkim flow, charakterystycznym głosem i mocnymi linijkami. Wydaje się, że ma wszystko, by odnieść sukces zarówno komercyjny jak i artystyczny.
A jednak... Każdy kolejny krążek w pewnym sensie zawodzi i zawsze jest jakieś "ale" - podobnie jak u Ludacrisa czekamy na klasyk i wciąż nie możemy się go doczekać. Albo jest za słabo produkcyjnie, albo za mało pazura... Teraz Fab postanowił spróbować w trochę inny sposób.

























