Wesley Snipes

Wesley Snipes

recenzja
kategorie: Film, Klasyka, Pop, R&B, Recenzje
dodano: 2013-03-16 18:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 1)

To już szósty joint Spike'a, który wam przedstawiamy i jeśli znacie poprzednie wiecie doskonale, że temat dyskryminacji rasowej u nowojorskiego reżysera jest motywem przewodnim większości filmografii. Nigdzie jednak jego złożoność nie została przedstawiona tak jak w "Jungle Fever" z 1991 roku. Wiele osób zwróci na niego uwagę ze względu na kapitalną obsadę - w roli głównej znany zapewne wszystkim Wesley Snipes, w drugoplanowych Samuel L. Jackson (dostał za tę rolę nagrodę na festiwalu w Cannes), młodziutka Halle Berry czy debiutująca na wielkim ekranie Queen Latifah. "Jungle Fever" to jednak przede wszystkim punkt wyjścia do dyskusji, film ukazujący przerażające zjawiska, ale zarazem jak to u Spike'a bywa zazwyczaj również ich przyczyny środowiskowe.

Tytułowa "Jungle Fever" (w polskiej dystrybucji jako "Malaria"...) to określenie związku dwójki osób różnych ras. W tym wypadku jest to związek Flippera, syna kaznodziei kościoła baptystów i Angie - włoskiej Amerykanki wychowanej w tradycyjnym, katolickim domu bez zmarłej matki. Postać grana przez Snipesa ma szczęśliwą rodzinę, piękną żonę i córkę, świetną i dobrze płatną pracę. Angie poznaje jako nową sekretarkę zatrudnioną bez jego wiedzy i aprobaty. Między postaciami zaczyna iskrzyć od pierwszego dnia wspólnej pracy, ale piękny romans ma nieoczekiwane skutki.