Boys Don't Cry

Boys Don't Cry

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Pop, R&B, Recenzje, Soul
dodano: 2016-10-03 18:00 przez: Jędrzej Pawłowski (komentarze: 1)

Jeśli ktoś spytałby mnie, których płyt słuchałem najczęściej w 2012 roku, to bez wątpienia obok „good kid m.A.A.d. city” wymieniłbym „Channel Orange” Franka Oceana. Oficjalny debiut związanego z kolektywem Odd Future wokalisty spotkał się z bardzo pozytywnym odbiorem wśród słuchaczy, jak i krytyków, a sam artysta został okrzyknięty jednym z najważniejszych obecnie twórców z pogranicza r&b, popu i neo-soulu. Nie dziwi zatem fakt, że oczekiwania związane z nowym albumem Oceana były niezwykle wysokie, zwłaszcza, że od jego ostatniego materiału minęły już cztery lata. Zresztą sam Frank podkręcał atmosferę wokół najnowszej premiery nietypowymi akcjami marketingowymi, które sprawiły, że w branży muzycznej rozgorzała dyskusja na temat platform streamingowych i wielkich koncernów wydających muzykę „na wyłączność”.