Paris "Pistol Politics" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2015-11-28 17:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 2)

Paris jest bez wątpienia jednym z najbardziej kontrowersyjnych raperów ostatniego 25-lecia. Zawsze konsekwentny w swoich poglądach i twórczości, skory do podejmowania tematów niewygodnych, omijanych przez większość branży szerokim łukiem. Po siedmioletniej nieobecności na rynku, artysta powrócił w tym roku z mocnym uderzeniem w postaci dwupłytowego "Pistol Politics" - pierwszego podwójnego krążka, jaki udało mu się nagrać w swojej karierze. Co na nim znajdziemy?

Wszystko to, do czego legenda San Francisco zdążyła nas przyzwyczaić od czasów debiutanckiego "The Devil Made Me Do It" - conscious rap z najwyższej półki, ukierunkowany na aktualne problemy czarnej społeczności, podlany oczywiście odpowiednim komentarzem politycznym i opakowany w tradycyjnie kontrowersyjną poligrafię, która wywoła z pewnością osobną dyskusję (pamiętacie cover "Sonic Jihad"?). Bardzo ofensywne i pełne agresji treści przez lata były znakiem rozpoznawczym rapera, więc w tym przypadku nie ma co liczyć na nagłą zmianę stylistyki.
Jeśli interesuje Cię zatem tylko oklepana rapowa gadka spod znaku "money, hoes & clothes" serwowana na minimalistycznych bitach - czym prędzej naduś "stop" w swoim odtwarzaczu i wrzuć sobie na słuchawki lżejsze, bardziej przyjemne klimaty. Paris to świetny przykład artysty, którego muzyka zawsze stara się odzwierciedlać bieżącą sytuację geopolityczną, krążący wokół contentu przy którym ciężko byłoby się pobujać w klubie czy spędzić romantyczny wieczór we dwoje.

"Pistol Politics" jest materiałem dla ludzi o mocnych nerwach, spragnionych dosadnych tekstów i oldschoolowego feelu. Mamy tutaj całą plejadę społecznych topików, będących mocno na czasie - począwszy od policyjnej przemocy względem czarnej młodzieży, poprzez krytykę obecnego ustroju społeczno-gospodarczego, na relacji rząd-obywatel kończąc. Frontalny atak na wszystkie gałęzie władzy rozpoczyna się wraz z pierwszym dźwiękami "Lethal Warning Shot" i trwa aż po ostatnią sekundę zamykającego album "Up You Mighty Race". Idealny timing, biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia na terenie Stanów Zjednoczonych, które raper interpretuje jako "rosnącą akceptację czarnej śmierci" na singlowym "Night Of Long Knives". Sam numer ma zaś w założeniu promować samoobronę jako zdroworozsądkowe podejście w obliczu nieuzasadnionej agresji białych funkcjonariuszy.
Dalej jest jeszcze ostrzej a Paris nie przebiera w słowach poruszając na dwudziestu siedmiu numerach szeroki zakres tematów, stanowiących główną bolączkę jego społeczności - niekończących się zbrodni spod znaku "Black On Black crime", segregacji rasowej czy gospodarczego ucisku. "Truce Music" pokazuje bezsensowność wewnętrznych starć czarnych gangów i potrzebę konsolidacji w walce ze wspólnym wrogiem, "Bring That Slap Back" to powrót do korzennego brzmienia inspirowanego twórczością takich ekip jak Parliament, z którego Kalifornia słynęła w swoich najlepszych latach, natomiast "Brown Eyes" stanowi przykład rzadko spotykanego już dzisiaj lirycznego kunsztu - pod względem konstrukcji tekstu to prawdziwe arcydzieło, do powstania którego użyto podobnego mechanizmu, jaki 20 lat wcześniej zastosował 2Pac w utworze "If I Die 2nite" ze słynnego "Me Against The World". "Martial Law" podejmuje wątek jednej z najbardziej popularnych teorii spiskowych, wysyłając przy tym jasny sygnał do przedstawicieli czarnej popkultury o większe zaangażowanie w problemy własnej rasy, a "Search Warrant" to przykład west coast'owego bangiera napakowanego śmietanką ikon zachodniego wybrzeża i jeden z największych highlightów na krążku.

Generalnie liryczny wydźwięk całego albumu to eksponowanie czarnym cierpieniem i niesprawiedliwością oraz próba solidarności z własnymi braćmi przy jednoczesnej potrzebie stworzenia jednolitego frontu do walki z rządzącymi elitami. Pod względem muzycznym "Pistol Politics" jest hybrydą między klasyczną kalifornijską oprawą naszpikowaną syntezatorami, a nowojorską surowością przypominającą klimatem produkcje Bomb Squadu z płyt Public Enemy czy "Amerikkka's Most Wanted" Ice Cube'a - wszystko to wykonane własnoręcznie ręką gospodarza krążka, który jest autorem każdego bitu na płycie. Z jednej strony mamy więc lekkie i przyjemne "Give The Summer Drums", będące chwilową odskocznią od dominujących na płycie mocniejszego brzmienia, czy wykorzystane jedynie jako przerywnik klimatyczne "Groove Pop", z drugiej - cięższe klimaty w stylu "Hard Truth Solder" lub "The War Dance".
Goście również zostali starannie wyselekcjonowani spośród przedstawicieli gangsta-rapowego nurtu (WC, Tha Eastsidaz) i zaangażowanych politycznie raperów (Dead Prez, Kam), oraz członków rodziny Guerilla Funk Records (Conscious Daughters!) - każdy z nich idealnie odnajduje się w konwencji kawałków, dolewając oliwy do i tak mocno żarzącego się już ognia. Kam poucza czarny establishment w "Martial Law", Tray Dee wyśmiewa pseudo-gangsterów w "Muggin' Ain't Thuggin" a CMG swoim występem na "Raid" przywodzi na myśl najlepsze wspólne nagrania Paris'a i TCD jak "Bring It To Ya".

Zły i sfrustrowany tym co się dzieje dookoła, próbujący nieustannie konfrontować się z obecną rzeczywistością - Paris podąża od ćwierćwiecza tą samą drogą pokonując przetarty przez Public Enemy szlak, za każdym razem nie czując strachu przed dotykaniem tematów niepoprawnych politycznie i mało atrakcyjnych z komercyjnego punktu widzenia. "Pistol Politics" to bez wątpienia czarny koń wydawniczy tego roku i udany comeback jednego z najbardziej świadomych, szczerze zaangażowanych rap aktywistów w historii. Krążek stanowi idealną fuzję pomiędzy najlepszymi cechami gangsta rapu, nasączonego dodatkowo w czarnym nacjonalizmie, a światopoglądem, który mogę określić jako "Black Panther state of mind". Spójny materiał, w którym nawet skity są idealnie dopasowane, wkomponowując się w całą otoczkę razem z liryką o życiowych zmaganiach afro-amerykanów w USA i tworzą razem zbiór utworów idealnie chwytających moment w historii, a pozbawionych sensownego komentarza płynącego z mainstreamowego nurtu. Czwórka z plusem.

biały
Liczę, że w Polsce będzie coraz więcej raperów walczących z poprawnością polityczną i będących w nieustannej zgodzie ze swoimi ideami oraz poglądami. Brawo Paris za konsekwencję i wiarę w swoje postulaty. BTW, możesz mieć satysfakcję z Golden State Warriors ;).
czarnygga
czarne cierpienie? wtf

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>