10 najlepszych refleksyjnych numerów Pezeta

Numery, w których Pezet stawia na ekshibicjonizm, gorzkie, surowe emocje i wyrzucanie z siebie siedzących w głębi refleksje to zarazem od zawsze te, które trafiają mnie najmocniej. O tym, że przesycona nimi "Muzyka Poważna" to mój numer jeden w polskim rapie wie każdy kto śledził nasze podsumowania dekady. Teraz dostaliśmy kolejny osadzony w tych klimatach strzał pt "Ostatni Track", który jest jednym z najmocniejszych numerów wypuszczonych przez Pawła w ostatnich latach. Z tej okazji warto zrobić więc przelot przez ową refleksyjno-poważną część dyskografii połówki Płomienia 81. Zapraszamy do wyselekcjonowanej dziesiątki. Bez miejsc, bo i jak tu wartościować czy lepsze jest "Gubisz Ostrość" czy "Szósty Zmysł"?

Pezet - Czterdzieściprocent -> Kiedy ktoś mówi mi o tym, jak to "Muzyka Rozrywkowa" jest płytka, bo o imprezach czy że brakuje tam refleksyjnego Pezeta to zawsze jestem w opcji "say what?" Kiedy słyszę, że numery o wódzie to zawsze apoteoza melanżu zawsze wywołuję ten przykład. "Prawda jest bolesna, chcesz? masz ją w pełnej krasie/ Jak ja dupy, którym najwygodniej się siedzi na kutasie/ Moralne kace, poranne kace, nosy, wóda, burdele i tirówki w trasie/ Znów wieczorem wóda zastępuje mi pieprzony pacierz/ Może powinienem mieć już żonę i normalną pracę?/ Tymczasem bomba zamiast śniadania/ dupy mówią - Jezu jak on schamiał, seks bez gumy i badania/ też bym chciał codziennie z żoną jeść śniadania/ Lecz jak chcesz rozśmieszyć Boga, powiedz mu o swoich planach/ Zamiast, żyć na kredyt, pić na dzień dobry/ Chyba powinienem iść na odwyk?" - Potężne i uderzające rozliczenie z okresem melanżowego maratonu.

Pezet/Noon - Gubisz Ostrość -> Subiektywnie mój numer 1 na "Muzyce Poważnej" i numer, który przez lata nie zgubił nic ze swojej klasy, a raczej utwierdził ją jeszcze bardziej. Gdy wychodził byłem za młody, by skumać w pełni warstwę tekstową, jakieś 6-7 lat później, gdy masa numerów z tamtych lat już się słyszalnie zestarzała... ten uderzył mnie kilkukrotnie mocniej. "Człowiek, gdy dorośnie wtedy częściej myśli, wtedy byłem gnojem i nie chciałem więcej niż nic." Track, który powinien, niczym reklamy leków, rozpoczynać się od instrukcji brzmiącej "Nie wypowiadaj się o nim ani nie oceniaj póki nie skończyłeś 20 roku życia".

Pezet/Noon - Re-fleksje -> Czy mogło tu tego zabraknąć? Jeden z najbardziej kultowych numerów w historii polskiego rapu i jeden z ważniejszych dla rozwoju pierwszego boomu. "Topi się asfalt, mam już dosyć miasta...". Tekst tego tracka zna chyba każdy, podobnie jak klip.