Curren$y "Return To The Winners Circle (Mixtape)" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2011-01-08 19:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 6)
Curren$y sprawia pozory rozpieszczonego, przejaranego do granic możliwości i przekonanego o własnej wartości szczeniaka, ale ile w tym prawdy? Pierwszą cechą, którą powinno się przytaczać w kontekście rozmowy o nim, w mojej opinii jest pracowitość. Po dwóch bardzo dobrze przyjętych albumach w 2010 roku ("Pilot Talk" i "Pilot Talk 2"), kolejny rozpoczął od mixtape'u na jedenaście premierowych numerów.

"Return To The Winners Circle" to oczywiście muzyka dla fanów jego leniwego stylu nawijki, bardzo głębokiego brzmienia podkładów i ucieczki od syntetyki na rzecz niesamowicie wkręcających, czasami psychodelicznych produkcji.

Wygląda na to, że ostatni okres w dorobku Curren$yego jest pasmem sukcesów i zwycięstw, bo tak jak o dwóch częściach "Pilot Talk" ciężko powiedzieć coś złego, tak i mixtape reprezentuje spodziewany poziom. Otwarty przez niesamowicie efektowne i pełne kozackiej energii ukrytej pośród leniwych linijek "Daze Of Thunder", praktycznie do końca nie zawodzi ani na chwilę. Gdyby nie te dziwne dźwięki brzmiące jak widelec drapiący talerz, "Rain Delay" byłoby jednym z lepszych hipnotycznych tracków ostatnich miesięcy, a Raekwon wkurwiałby się, że nie dostał tego bitu w swoje łapy.

"Trophy Case" co prawda oparte jest na bardzo znanym samplu, ale wyciąga z niego moc w należyty sposób i zasługuje na propsy. "Boardwalk Monopoly" przemyca odrobinę nowoczesności przepuszczonej przez zadymiony filtr i wkręcający nie mniej niż reszta produkcji. Oparte o południowy podział "Frost" zmusza tylko głównego aktora żeby stał się bardziej efektowny niż zwykle. "Record Deals" ma w sobie tyle ciepła i akustycznego, winylowego posmaku, że ciężko nie wchłonąć w ten bit po dwóch pętlach... "Moon & Stars" z Big K.R.I.T.'em i Killa Kyleonem? Ten numer ma oczywiste zadatki na hit.

Rzadko za darmo dostaje się tak dobre produkcje jak ta. To prawda, że słychać tutaj pewne niedociągnięcia brzmieniowe i nie wszystko zrealizowane jest na glance, ale feeling tych kawałków, energia, praca, szczerość i klimat... To wszystko sprawia, że ciężko traktować Curren$yego bez sympatii. Moim zdaniem pomijanie tego "lazy-flow" byłoby straszliwym nietaktem. Mixtape na piątkę z małym minusem. Całości możecie posłuchać pod spodem.

Tagi: 

khalifa
Dobra produkcja? Autor chyba sobie żarty robi....Marne to coś. Pozdrawiam!
MIODEK
Khalifa- nie zaslugujesz na ten nick.. Bardzo dobra recenzja!!!
jajaja
dajcie newsa o wynikach WOŚ I elimek
YYYY
To w jakim tempie pracuje Curren$y przechodzi ludzkie pojęcie i żeby tego było mało, wszystko co robi trzyma swój poziom. Naprawdę wielki podziw dla tego przejaranego artysty.
ABS
ja się jaram tym mikstejpem od wypuszczenia go. Nie zawiodłem się nigdy na typie
Dymitr "Dimitroff" Hryciuk
Patrząc na całość twórczości - Spitta > Wiz Jak Curren$y zrobi hit na miarę Black and Yellow - będzie miazga.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>