Crooked I "I'm Ready" - czyli jak dowieść, że jest się świetnym raperem



Zazwyczaj z pewnym dystansem traktuję kawałki zza wielkie wody, na końcu których pojawia się określenie "Freestyle". Przeważnie są to numery zrobione na szybko i bez większej uwagi, często na bity, które już są zbyt dobrze osłuchane. Wyjątki potwierdzają regułę.

Numer Crooked I'a "I'm Ready (Freestyle)" to właśnie taki wyjątek. Lubiłem tego kota, ale po tym numerze zaczynam się nim naprawdę mocno jarać.

Znakomity wspominkowy track dotyczący "starego" i "nowego" Death Row jest na tyle sugestywny i tak znakomicie zarapowany, że nie da się tym chyba nie jarać. Po pierwsze słychać tutaj, że pojawienie się Slaughterhouse dało mu znakomitego kopa (nawet chwilami da się wychwycić drobne patenty skubnięte od Royce'a), ale zarazem, że cały dorobek wypracowany na Zachodzie wciąż jest dla niego bardzo ważny. Podśpiewywanie na początku brzmi przekonująco pomimo fałszu, a ta zwrotka to gwóźdź za gwoździem. Kozacka rzecz! Crook ewidentnie jest gotowy!


 

Oksy
Ktoś rozumie dokładnie, co on mówi o Pacu, Dre i szpitalu? :D Rzeczywiście kawałek jest kozacki, pomimo tego fałszu na początku
Mody
naprawdę dobrze to brzmi, jaranko.
hmm
jak wyjatek moze potwierdzac regule? powaznie, przeciez to jest bezsensu
kertoip
naprawde kozacki track!

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>