Ten Typ Mes feat. VNM "Dumny Jak Paw" - nowy numer i urodziny Alkopoligamii



Mimo że od premiery świetnych "Kandydatów Na Szaleńców" upłynęło ledwie kilka miesięcy to Mes postanowił puścić fanom serię nowych numerów. Premiery odbywać się będą od dziś do piątku na facebookowym profilu Typa, a w piątek poznacie "rozwiązanie całej akcji".


"Porównując utwór Dumny jak paw do rarytasów kulinarnych, na myśl przychodzi schłodzona lemoniada popijana przy pełnym pragnieniu upalnym popołudniem. Typ wyraźnie wczuł się w klimat epickiego bitu Głośnego, który zagrał akordy świeże i pełne, a VNM zabrał swój bezczelny styl na wyższy level. Panowie ewidentnie nie dają sprowadzić się na ziemię i wraz z southside'owym bitem lecą wysoko nad ziemią, choć ten przełomowy utwór nagrano w mieszkaniu Mesa na trzeźwo ("prawie trzeźwo, poza tym łykiem...") . Sprawdźcie Dumnego jak paw i poczujcie orzeźwienie, jakże potrzebne na rapowej stołówce!" - jak zwykle wysublimowanym językiem opisuje nam ten track Alkopoligamia.

Warto wspomnieć również, że niedługo bo już 17 grudnia 5 urodziny Alkopoligamii, które odbędą się w warszawskim Kinie Wars i gdzie usłyszymy koncert Typa. Reszta szczegółów na razie jest tajemnicą.

Anonim
Kiedy wszedłem dzisiaj na Alkopoligamia.com i dowiedziałem się jak mogę odsłuchać nowy kawałek Typa przypomniał mi się tekst: "Ustanówmy ten dzień światowym dniem bez facebook'a" Nie mam konta. Ale spoko, jestem fanem. Kiedyś(kilka lat temu) musiałem się dużo bardziej natrudzić, żeby usłyszeć jakieś nowe utwory(tak jak wspominali koledzy wyżej). Wchodzę. Jako, że nie jestem obeznany, byłem przekonany, że kliknę PLAY i po sprawie. A tu: POLUB TO. K***A! I tu przypomina mi się kolejny cytat: "Albo w TV proszą się o SMS'y (głosuj na mnie) Gdy mi cofa się ten płynny przesyt" Przepraszam ale nie założę konta tylko po to aby ZAGŁOSOWAĆ NA CIEBIE- pomyślałem. Moim skromnym zdaniem fana/słuchacza to było po prostu SŁABE. Nie do takich akcji przyzwyczaił nas Ten Typ Mes.
tible
Widzę, że nie tylko ja nie wielbię 'fejsbuka'. Swoją drogą, to lekkie przegięcie - wrzucanie tracków na TAKĄ stronę, kiedy Mes jest taaaaaaaaaaaakim nonkonformistą, hehe. Szkoda.
jacek placek
FB to dobra droga promocji, (nie ma co się oszukiwać masa ludzi posiada tam swój profil) jednakże nie ma co się ograniczać do jednej drogi przekazu. Bez problemu można przecież wrzucić nowy kawałek na różne portale odbiór większy, i w żadną grupę wtedy nie powinno to uderzać. Jak ktoś chce mieć na tablicy że słucha tego czy tamtego może to zrobić bez względu na to czy utwór jest tylko na FB czy też na innych stronach.
simson
jacek placek - Przyznaję, FB to najtańsza i najszybsza forma promocji. Problemem jest, gdy ta promocja na FB się kończy... Zastanawia mnie też fakt, dlaczego taki "dystyngowany Pan", lansujący się na drugiego Jana Nowickiego, a do tego tak wielki nonkonformista robi coś takiego. Przecież takiego, eleganckiego i wysublimowanego artystę powinno być stać na coś więcej niż lansowanie się w takim tłumie. A już najbardziej denerwujące w tym wszystkim jest potrzeba kliknięcia "lubię to", aby posłuchać. Już kompletnie prosto rzecz biorąc to skąd mam do cholery wiedzieć czy "lubię to" skoro jeszcze tego nie posłuchałem haha. Porażka kompletna. 5!
simson
Sorry, zapomniałem dopisać, że Lecę do sklepu! "Lajkujcie"! ;)
luka
nie mam fejsa i nie będe miał i to nie dlatego, że szanujący się raperzy nie mają tam konta, tylko dlatego, że własnie prawie wszyscy już mają tam konto, to ja na przekór właśnie go nie będę miał nigdy, chociaż miałby nikt moich traków nigdy nie posłuchać, wole robić po swojemu i tyle! A nawet nie wiecie jak mnie wpienia jak mi ktoś mówi, załóż sobie konto o co tyle krzyku, właśnie o to, że mam to w dupie!!! :) pozdro dla tych nielicznych którzy jeszcze nie ulegli tej społecznej modzie i przykazaniu, że jak cie nie ma na FB to nie istniejesz, a może to z NK było, nie ważne, zawsze jest myspace przecież i inne mniej społeczne portale.
Rekomendator
A slowo jeszcze do zajaranych wyznawcow FB...czesc z nas pamieta jeszcze czasy sprzed FB...uwierzcie nam na slowo...bylo rownie fajnie:)ciekawe ile odsluchan mialby juz ten kawalek na YT,bo dyskusja wskazuje ze grubo:)
andżej
Pewnie babka Mesa płacąc mu na poczcie rachunek za FB, zakłóca spokój Łonie.
Eloza
Co do spin i cytowania Mesa o światowym dniu bez FB to niektórzy chyba wyciągnęli zbyt szerokie wnioski z tego wersu. Mes nie hejtuje FB, to byłaby mega hipokryzja. Zresztą za co ma hejtować? to dobry portal społecznościowy, a obecnie można chyba powiedzieć społecznościowo-informacyjny, na którym sam przez m.in. polubienie możesz wybrać od kogo info chcesz otrzymywać i masz dostęp do różnego rodzaju newsów z pierwszej ręki. Lepsze to, niż stronnicze tv lub portale. Zdecydowanie uważam, że odkąd kawałki wrzucane są na FB i tam odbierane i komentowane przez ludzi, których to interesuje (lubią to) zmniejszył się idiotyczny, anonimowy hejting. Nie spojrzeliście na to z tej strony? Dlatego nie zgodzę się z @Rekomendatorem, że przedtem było równie fajnie. Dodam na koniec, że przez b.długi czas nie miałem FB i byłem zatwardziałym przeciwnikiem, ale po założeniu konta i dłuższym użytkowaniu doceniłem jego zalety. Niestety jest trochę tak, że w dzisiejszym świecie w jakiś sposób ograniczacie się społecznie nie mając konta na fejsie. Kawałek i tak ktoś wrzuci gdzie indziej, zatem ci, co chcę pozostać anonimowi i nie mają FB i tak będą mogli go odsłuchać. Pozdro:)
do Eloza
i właśnie dlatego nie mam tam konta, dobrze napisane wszystko się zgadza :) jestem ograniczony społecznie i o to własnie mi chodzi, mam w dupie przynależność do tej całej FB grupy. Dziękuje.
Kandydaci!
Ach, widać tu zasiane przez szanownego Artystę Piotra ziarno buńczucznego nonkonformizmu i indywidualizmu - opornie walczących ze złem cywilizacji wojowników prawdy, którzy na przekór wszystkim wypinają się dumnie na Facebooka i srają pod siebie z masturbacyjnie radosnych przekonań na temat własnej inności. Niech nam żyją kandydaci na szaleńców!
Anonim
słaby ten kawałek.. to co od pewnego czasu robi Mes, łącznie ze swoimi przyśpiewkami troche odbiega od wizji Mesa którego chciałbym słuchać..
Anonim
jesteście dziwni panowie - rapu nie ma prawie w ogóle w mediach, więc internet to najważniejsze narzędzie promocji, a że ostatnio najważniejszą jego częścią jest facebook to po prostu jest logiczne, że raperzy będą się tam promować. nie wiem o co wam chodzi - czy jesteście kretynami i wierzycie w jakieś teorie spiskowe o podsłuchiwaniu was na fejsie itp - wasza sprawa, ale nie płaczcie że ktoś promuje swoją muzykę poprzez fejsa. przez co ma się promować? przez gadu gadu? polacy zawsze muszą znaleźć dziurę w całym i pierdolić farmazony od rzeczy. najlepiej żeby raperzy w ogóle nie mieli nic w necie, niech wysyłają do fanów gołębie, wtedy będziecie kurwa dumni i wreszcie poczujecie back2oldschool tak btw na koniec to jakiś chłopaczek napisał "żaden szanujący się raper nie ma facebooka" - jedyną odpowiedzą na to kretyńskie i nie mające nic wspólnego z prawdą stwierdzenie jest mój pusty śmiech. nie masz fejsa a mówisz, że żaden "szanujący się raper" także go nie. no niestety muszę cię kurwa bardzo zmartwić - większość najlepszych raperów na świecie ma fb i właśnie tam wrzuca swoje wszystkie preordery, premiery, kawałki na spontatnie itp. a i pozdrawiam wszystkich, którzy nie rozumieją wersu "ustanówmy ten dzień światowym dniem bez fejsbuka" z "zanim znajdziemy". gratuluję wam, pięknie umiecie odwracać kota ogonem. typowo polska mentalność
naleśnikowy B.K.-wiorysta
Zychu, napiszę Ci sprawę następującą: przecież problem nie tkwi w promocji samej w sobie, ziom. Chodzi o to, jakie zachowania ten portal powoduje u raperów i odbiorców: 1. włażenie w dupę i nachalne błagania o lajkowanie, bo inaczej sobie nie wygrasz koszulki, długopisu czy płyty. 2. beefy, spreczki, gotowanie makaronu we wpisach na tym portalu. Sory, stary, ale ja akurat mam pusty śmiech do raperów, którzy sobie wrzucają w adnotacjach na tablicach i tak chcą rozwiązywać ze sobą sprawy. (do dziś bekę toczę nieziemską z racy, jak pisał, że małpa wyrywa 15latki na koncertach, czy Mesa, który Paluchowi odpisuję na jego śmieszne zarzuty w kawałku. + NO KURWA! Zapomniałem o klasyku: Diox i jego fb to kopalnia beki na zawsze) 3. Odbiorcy, którzy zatracają dystans do artystów. Tu nie chodzi o to, że raperzy to bożkowie i trzeba pokłony przed nimi bić i najlepiej trzymać się z dala. Nie. Dla mnie dystans do artysty wynika z tego samego powodu, dla którego artysta występuje na scenie - jest (choćby symbolicznie) odseparowany od reszty ludzi na wzniesieniu, którym jest scena, by na nim skupiała się uwaga i by był odgrodzony od publiki. Jak niby miałoby to wyglądać, idąc za ciosem, gdyby typ grał pośrodku tłumu? Działa tutaj pewna psychologia i utarty zwyczaj przedstawienia artystycznego. 4. To, co pisałem wyżej. Nie wiem, czuję się gorzej będąc zalewanym informacjami, bo to nie ma swojej magii jak kiedyś, że artysta wchodzi do studia, nagrywa track, a Ty go dostajesz po prostu, prosto z mostu, bez pierdolenia o tym po drodze o tym, jak wyglądał cały proces: że wszedł, że spalił grama może dwa, że się wysrał, że ch wie co jeszcze. I nie chodzi o żaden back2oldschool z gołębiami, bo sam wiesz, że rap radził sobie w pewnym momencie nie dość, że bez mediów, to i bez fejsbuczka. Pozdro.
naleśnikowy B.K.-wiorysta
Po chwili refleksji pod prysznicem na ten temat, doszedłem do wniosku, że zanim wybiję z hacjendy, dorzucę jeszcze coś: To, co dzieje się na profilach raperów nie ma często wiele wspólnego z rapem samym w sobie. RAPEM SAMYM W SOBIE. Bardziej raczej z autoprezentacją i wieloma rzeczami obok tego, co najważniejsze, czyli muzyki. I w tym sęk, bo mnie naprawdę nie interesuje u rapera nic, oprócz jego muzyki. Nie podnieca mnie to, że śledzę jego plan dnia, informacje z najebek i koncertów i że mogę sobie napisać komentarz pod jego niusem/wpisem (?) jakby był moim dobrym ziomkiem, którym nie jest i nie będzie zapewne. Zwykła iluzja. Jednak, co jak co, żeby zakończyć filozoficzną-w-kurwę puentą: rap się zmienia razem ze światem, w którym żyjemy, a że nastała epoka tępego narcyzmu i chęci pokazania się wszędzie i wszystkim (odsyłam do yt - vlogów czy haulów, kurwa), nie omija to rap biznesu, by trzymać się na fali. Smutne, prawdziwe, i cytat: "And she was fun then, I'd be geeked when she'd come around Slim was fresh jo, when she was underground Original, pure untampered and down sister Boy I tell ya, I miss her " Szkoda, że i ten raper wrzuca komenty na fejsbuka, że justin bieber jest w sumie "spoko małym koleżką". 5!
Anonim
spoko, props za argumentowanie i brak spinki. rozumiem takie podejście i je szanuje piona

Strony

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>