Całe wiadro pomyj wylałem na Okoliczny Element przy okazji recenzji „Koszy...
Recenzje
|
And then, and then we got - we got the Ol' Dirty Bastard, cuz they ain't no... |
Kanada w sensie rapowym to nadal dla mnie kraj - zagadka. Nie kojarzę... |
"Pierdoliłem o szampanie, dziwkach i melanżach, imponowała mi branża, teraz dla... |
Postaci Onara chyba nie trzeba przedstawiać - w końcu jest to gość, który jest... |
Po średnio przyjętym "Jeden na milion" Onar wrócił do klasyczno-refleksyjnych... |
Trzymałem kciuki za tę płytę. O ile w poprzednim roku gadaniny o „Dorosłem Do... |
Przez wiele lat ekipę Souls of Mischief kojarzyłem jedynie z ich... |
OutKast. Synonim słowa „magia”. Po dwóch świetnych płytach Big Boia (tak, „... |
Można by zacząć od klasycznego i przeoranego do oporu stwierdzenia, że '94 był... |
Czasami sukces pojedynczej jednostki jest tak oszałamiający, że przyćmiewa... |
Niewykluczone, że kilka osób po zerknięciu na miniaturkę okładki po lewej... |
Dotychczas scena krakowska zapewne kojarzyła się Wam tylko i wyłącznie z dwóch... |