G-Eazy w Warszawie - 25 000 osób zapisanych na wydarzenie w dobę!

Jako że scena muzyczna z Bay Area to mój konik, to o G-Eazym słyszałem już w 2013 roku, gdy lokalny serwis Thizzler wybrał go do grona Bay Area Freshmen razem z takimi asami jak Sage The Gemini czy 100s. Widziałem też spory wzrost popularności po debiucie i prawdziwy wystrzał po "When It's Dark Out", gdy miałem też okazję przeprowadzić z Geraldem wywiad. Jednak szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że jego hype w Polsce urósł w ostatnich miesiącach aż tak. W ciągu ledwie doby na wydarzeniu z warszawskim koncertem G-Eazy'ego zapisało się 25 000 osób!

To wynik, którego nie powstydziliby się organizatorzy koncertów Rihanny czy Justina Biebera i większy niż widziałem na jakimkolwiek koncercie rapowym w PL - i to w dobę! Szykuje się gorący sierpniowy wieczór, bądźcie pewni, że my przy okazji koncertu poświęcimy Geraldowi więcej miejsca na łamach Popkillera, a na razie polecamy recenzje obu albumów oraz wywiad.

G-Eazy "Największa moc muzyki to szczerość i emocje" - wywiad

G-Eazy "When It's Dark Out" - recenzja

G-Eazy "These Things Happen" - recenzja

G-Eazy: "Nic nigdy nie zainspirowało mnie tak jak Platyny w domu E-40'ego"

 

Tagi: 

Arturoo
I pewnie większość tych "fanów" zna tylko ''Me, Myself & I" i może "Tumblr Girls"
Anonim
I Mean It ;)
Artur Włodarczyk
Boli cię to że znasz więcej numerów tego gościa? czy o co chodzi bo nie wiem?:-) czujesz się jakiś lepszy bo znasz więcej niż trzy numery na pamięć?;-) co za typ hahaha ;-)
Anonim
Może chodziło o to, że bez sensu iść na koncert kogoś znając tylko 2 kawałki i to te najbardziej znane. Coraz mniej jest świadomych słuchaczy, a im bardziej artysta jest znany tym ma gorszy fanbase.
znawca
Chodzi o to, że ludzie chodzą na Weekend bo ona dla nich tańczy nie wiedzą jak wykonawca weekendu ma na imie czy jaką ksywkę. Nie znają nic poza jednym hiciorem. Nic do tego nie mam ale wychodzi na to, że więcej go łączy pod względem fanów z Weekendem niż np. The Pharcyde? Czy nie?
Arturoo
Boli mnie? No nie mogę..... , a tak na poważnie to drogi kolego byłem na paru koncertach z takimi właśnie osobami i wyglądało to tak: cisza, cisza, cisza, o walnę snapa, może selfie, OOOOO w końcu coś co znam OOOOO, cisz, cisza, cisza. Nic nie mam osobiście do tych ludzi, tylko denerwuje mnie to, że przed koncertem nawet płyty nie posłuchają i wyglądają tak jakby siedzieli tam za karę albo przyszli się popisać, że po prostu byli. A tak poza tym tamten komentarz miał wydźwięk satyryczny nie wyzywający, czy jaki tak sobie ubzdurałeś. Peace!
patolka
ile ludzi pomiesci ten klub, w ktorym ma odbyc sie koncert?
ameis
kto to jest? serio pytam
1984
ci dzisiejszy amerykańscy raperzy, ciężko to ogarnąć co w nich takiego zajebistego, na szczęście ci co szukają i węszą i wiedzą gdzie szukać bez problemu trafią na zajebisty rap - nie mylić go z tym co prezentuje ten pan z newsa... świadomych słuchaczy brakuje tak jak prawdziwych niezaprzedanych raperów
1984
jeśli wyznacznikiem dzisiejszej zajebistości tej muzyki jest typ w obcisłych rurkach z przetartymi dziurami na kolanach i dupie, cały ten z dupy wyjęty sznyt ubraniowy.. do mnie to nie przemawia a tylko drażni.
brakslow
A jakby tak kurwa Aesop Rock wpadł z wydaną w tym tygodniu płytą (a popkiller milczy, kurwa dziennikarzyny po chuju) to by przyszło 10 osób, z czego 7 dlatego, że myśleli że to o A$APa chodzi. Gardzę.
braksloow
nie jestem fanem ani rocky'ego ani g-eazy'ego, ale kurwa na aesop rocka by przyszlo 10 osob, bo kurwa nikt go nie rozumie i ty kurwa pseudointeligentny koneserze prawdziwego hip-hopu tez go nie rozumiesz. No chyba, ze jestes uczonym (albo pojebem), ktory skonczyl, ktorys z uni z ivy league i masturbujesz sie do czarnobiałych zdjęć Ruth Benedict.
brakslow
No to gratuluję podejścia, pajacu bez krzty sensownej wypowiedzi. Mówią ci coś ksywki MF Doom, Cannibal Ox, Sage Francis? Skoro rap, który wymaga od słuchacza myślenia jest dla ciebie za trudny, to jednak spierdalaj do słuchania promowanych na tym portalu popków i żabsonów (nieprzypadkowo pisanych małą literą). Aaa, i "koneser prawdziwego hip hopu"? A wiesz chociaż, że ja napisałem o hip hopie alternatywnym? Wiesz czym w ogóle jest ten "prawdziwy hip hop"? Rozumiem, że odpowiedzi się nie doczekam, Natali, sprzątnij zwłoki tego śmiecia.
Braksloow
Hip hop alternatywny............. Czlowieku ty sam siebie deklasujesz. Skonczylem m.in. Filologie angielska a nie potrafie po prostu zrozumiec Aesop Rocka sluchajac jego kawalkow, wiec taki znudzony zuciem koles jak ty, ktory wchodzi na popkillera i hejtuje wszystko co nowe, podejrzewam, ze nawet za bitem nie nadaza. Wszystkie te trzy ksywki znam, ale na szczescie nie slucham. Zaloze sie, ze jestes okolo 30 letnim kolesiem, ktory jest na kazdym polskiego rapera koncercie w swojej miescinie, nosisz new erę, jeansy mass dnm i koszilke typu "I love hip hop". Skoro tak twoi idole robią inteligentny rap to jakim sposobem ty jestes tak ograniczony i zamkniety na cos wiecej niz sampel i "madre" teksty po setnym recyklingu? Bez odbioru. Nie pograzaj sie i idz zrobic cos ze swoim zyciem.
brakslow
Dobra, odpisuję ostatni raz na te kurwa wypociny, już puszczę te twoje wyobrażenia na temat mnie, bo są dokładnie odwrotne, a ty panie po filologii, a nie słuchającego rapu z treścią - typie, gdybyś znał choć jedną osobę wymienioną przeze mnie to wiedziałbyś, że trzymają sie oni z dala od sampli. Po setnym recyklingu i dalej nie ogarniasz tekstu? Ty już dawno nie masz nóg, bo po kawałku sobie odstrzelałeś. Nara.
1984
braksłow chodź może troche za ostro, to popieram cię w 100%.
Komsi
Słuchałem go aż do tej mowej płyty, ktora dla mnie jest poprostu nijaka. Przez jego dzisiejszy fanbejs az wstyd sie do tego przyznac
1984
racja BRAKSŁÓW Ten portal kiedyś był o wiele bardziej niezależny (może to już 5 lat , a może wiecej?), pisano i wspominano tylko o osobach i wydarzeniach ważnych dla tej branży. Obecnie w gąszczu bzdur mało tu znajdziesz ciekawych informacji, teraz wciąż tu się newsuje ludzi którzy psują na ten zajebisty rap. Każdy wie na pewno o kogo mi chodzi bo przewijają się tu ostatnimi czasy przez 90% informacji. Aż mdli i serce boli gdy ludzie, prasa, telewizja promuje naszą kulturę osobami np. ekipą z pod szyldu gang albani. Non stop bombardują mnie tym gównem, czuje się jakbym wciąż dostawał w ryj...
Mateusz Natali

1984 - Rozumiem, że 'świadomy słuchacz' to właśnie taki który ocenia skillsy rapera po jego stroju? :) O G-Eazym pisaliśmy gdy jeszcze mało kto w Polsce go ogarniał i cieszy mnie, że hype mu skoczył po bardzo udanym albumie i kilku latach konkretnej działalności lokalnej. Cieszy też, że na każdym kroku podkreśla znaczenie pionierów z Bay Area, takich jak E-40 czy Too $hort których ma na nowej płycie.

Ciekawe też co znaczy że 'portal byl niezależny i pisał o ważnych wydarzeniach' - tzn pisał o tych artystach, którzy Cię jarają tak? :) Bo ja np. nie widzę innej strony w Polsce która tak dużo pisze o kalifornijskim rapie, ja praktycznie na okrągło slucham ostatnio Kalifornii i talenciaków pokroju IamSu, Nefa The Pharaoh, Kossisko (dawniej 100sa) czy G-Eazy'ego właśnie więc i głównie o tym piszę bo tym się różnimy od serwisów kierujących się tylko cyferkami, że każdy ma dowolność wyboru o czym pisze. Ale równocześnie praktycznie codziennie masz coś z głębokiego podziemia USA (nawet jeden news pod tym w którym narzekasz, ale tam oczywiście komentarzy brak) a ledwie tydzień temu poszedł konkretny videowywiad z Exilem - strzelam, że nie oglądałeś :)

1984
Mateuszu świadomy słuchacz to taki który potrafi oddzielić ziarno od plew. Świadomość o której piszę dziś kształtowana jest w inny sposób niż to było 20 lat temu. Do tych celów służą głównie takie portale jak wasz, oraz radio i telewizja. Można więc stwierdzić iż dzisiejszy młody słuchacz ma łatwiej, ale to myle stwierdzenie. Mylne ponieważ twój portal i też czasem ty promujesz osoby które nie są w żadym wypadku przykładami gondymi aż tak wielkiej uwagi. Jeśli ten G-eazy jest taki dobry to nie potrzebne mu są aż tak duże zabiegi promocyjne, on sam się wbroni tym co robi. Poświęcajmy te kilobajty informacji komuś godnemu uwagi na przykład z polskiej sceny. Liroy poruszył bardzo fajny temat marginalizacji polskiej muzyki w radiu i telewizjii. Bo tak naprawdę nie chodzi tu tylko i wyłącznie o typa z tytułu info, mdli mnie od zbednych, głupich i bezsensownych informacji na temat popka, borixona, alibaby, tego całego klanu albani. Naprawde nie zmienicie w ten sposób zdania zdecydowanej częsci naszego środowiska-precyzyjniej słuchaczy którzy śledzą jej rozwój nawet już przeszło od 20 lat, chłam to chłam, a jak jest coś słabe to takie jest i nie zmieni tego liczba sprzedanych płyt i ilości zagranych koncertów. Namolną i masową promocją głupoty i prostactwa można wdzisiejszych czasach zdziałać cuda, bo cudem trzeba właśnie nazwać ta sztuczną popularność tego klanu. Świadczy to o tym że wy sami wmawiacie mlodym słuczaczom że tym podobne postawy są normalne, sami psujecie tą kulturę i ludzi którzy się znią chcą utożsamiać. Tyle ciekawych, fajnych projektów godnych polecenia młodemu słuchaczowi wychodzi obecnie, tyle jest klasyki, płyt kultowych którymi można ich zainteresować. To co powinne być warte sprawdzenia, u was jest albo pomijane lub trafia się tylko o tym któtka wzmianka. Wy wolicie karmicić młode głowy, muzyką pustą, promować postawy "artystów" typu ten cały klan "albani". Mateuszu kręcąc popularność portalu wokół tym podobnego "gremium", niedługo możesz mieć problem ze znalezieniem kogoś do ciekawej merytorycznej dyskusji. Dlaczego tak sądzę? Ponieważ promujecie twórców "Kapitana Koxa" "Riki Tiki" i poprostu nikt normalny nie będzie do was zaglądał. Ps. Jeśli nie komentuje newsa to nie znaczy że nie sprawdzam. Odezwałem się teraz ponieważ niektóre praktyki stosowane u was są błędne i chciałem o tym napisać. Szanujmy się, a wy nas jako słuchaczy i czytelników. Pozdrawiam
Mario winans
No i sam przyznałeś, ze wypowiadasz sie tylko zeby sie przypierdolic, a gdy jest ciekawy artykuł to jestes obojętny - typowe podejście zakompleksionego polaczka starej daty - gdy jest błąd to od razu sie przypierdala, a gdy jest cos dobrego wartego aprobaty - to cisza. Przez takich jak ty artykuły o podziemnych artystach dla piszących tutaj dziennikarzy sa po prostu nieopłacalne. Zero odzewu ze strony czytelników to mało wyświetleń a to mało kasy z reklam. Sorry biznes i biznes przejrzyjcie na oczy truski, ze juz masta ace, dilated peoples, krs one, mf doom i reszta malo kogo obchodzi. Chociaz w Polsce pewnie i tak to góruje, bo u nas są nadal społecznie i gospodarczo lata 90 zeszłego WIEKU.
1984
Nie przyjebałem się tylko zamieściłem swoją opinię. Jestem tu dość często i sprawdzam sporo z pozycji. Jeśli jest coś ciekawego kupuję płytę. I wyluzuj dumny polaku nowej ery bez kompleksów.
MeWho
G-Eazy to zajebisty raper i takie płyty jak The Endless summer są warte przypomnienia - oczywiście nikt w Polsce pewnie nawet nie wiedział, że Eazy wydał coś więcej niż te dwie płytki, które się u nas pojawiły... ale o czym chciałem powiedzieć - skończcie promować ten klan z albanii, ponieważ tak jak pierwsza ich płyta mogła być uznana za zabawmy żart, zabieg marketingowy, "promowanie" rapu na wiejskich dyskotekach (bo tylko do tego się to nadaje) tak ich nowe "dzieło" to nic innego jak odrzuty z pierwszej płyty - baranom nawet nie chciało się zmienić okładki i stworzyć czegoś nowego - a już w ogóle jak słyszę o wywiadach z BRX, który to nie ma kontroli nad tym, co sam mówi i nie potrafi wybrać, którą postawę promować - Jem codziennie witaminy? a może wciągam koks z pizdy laski alibaby - bo w końcu nasz Borygo słynie z ruchania cudzych panien... Szczytem wszystkiego jest informacja, że Alibaba (który chwała jego menadżerom) nie odzywa się prawie w ogóle chce napisać książkę o Popku... w jakim języku bedzie to napisane nawet nie chce wiedzieć. Smialismy sie z Cichopek, że napisala książkę, teraz czas na innego idiotę, który nawet zdania nie potrafi sklecić poprawnie stojąc na rynku w krakowie i trzymając kamerę przed sobą - poważnie - byłoby lepiej gdyby ten Pan się już nie wypowiadał i pozostawił robienie trzody tym dwóm degeneratom.
1984
Ale jak ma się nie wypowiadać gdy również powyższy portal chce newsować i cytować najbardziej debilne opinie i postawy tych gości. Ich zachowania i tak się nie zmienią, dalej będą prezentować prostactwo i wieśniactwo. Tylko po co o tym tu wciąż wspominać i promować. Co mnie interesują ich odwieszane wyroki i nakazy aresztowań, pomysły na książki. Liczy się część muzyczna a ta jest totalnym dnem.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>