Mobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęcia

wydarzenie
kategorie: Galerie, Hip-Hop/Rap, Relacje
dodano: 2014-09-29 19:20 przez: Mateusz Natali (komentarze: 0)

1993 - do sklepów w Stanach Zjednoczonych trafia "Juvenile Hell", debiutancki album młodego duetu o nazwie Mobb Deep. 1995 - ukazuje się drugi krążek w dorobku grupy, "The Infamous" (Klasyk Na Weekend), który staje się klasykiem i jedną z najważniejszych nowojorskich płyt w historii. 2004 - Mobb Deep odwiedzają Polskę po raz pierwszy, by wypełnić i rozgrzać warszawską Stodołę. 2014 - Prodigy i Havoc wracają nad Wisłę, trasa z okazji 20-lecia istnienia Mobb Deep zahacza także o nasz kraj, a dokładniej o inne kultowe miejsce na koncertowej mapie Polski, katowicki Mega Club...

Już od początku imprezy w Mega wyczuć można było powiew historii. Fani stawili się tłumnie, gromadząc zarówno młodszych jak i starszych miłośników duetu, których autorzy "The Infamous" po latach znów wyrwali z domu. Oldschoolowy klimat widać było i po wszechobecnych winylach i kompaktach Mobbów i po rozmowach - wspominano pierwszy polski koncert, klasyki z dorobku Prodigy'ego i Havoca jak i dyskutowano o tym, co pokażą tym razem i w jakiej będą formie. Wrażeniami z supportu sprzed 10 lat dzielił się Fu, który wspólnie z Pono, Korasem i Olsenem ponownie rozgrzewał publikę przed gwiazdami wieczoru... Czuło się, że temperature's rising, a przed nami było prawdziwe hell on earth.

Punktualnie o 21:30 ruszyły koncerty - kolejno Burda Klika, Zipera z Olsenem oraz Pih przygotowywali zebranych na to, co nastąpić miało tuż przed północą. Idealnie wpasowała się zwłaszcza reprezentacja ZIP, serwując przelot przez swoje największe klasyki i przypominając publice okolice czasowe pierwszej wizyty Mobb Deep w Polsce. W międzyczasie w klubie pojawiła się nowojorska dwójka wraz z DJ-em i managerem a kolejka gromadząca się pod ich garderobą i walka eye for an eye o miejsce blisko drzwi kazały nucić w głowie survival of the fit, only the strong survive. Udało się jednak - tuż przed wyjściem Mobbów na scenę przepytaliśmy ich przed popkillerową kamerą w starciu 2 na 2 (wywiad wraz ze mną zrobił Paweł), a video będziecie mogli już niebawem obejrzeć.

Po wywiadzie jednak nie było mowy o odpoczynku - musieliśmy raczej błyskawicznie zwijać sprzęt, jako że przypadł mi zaszczyt poprowadzenia całej imprezy i zarazem wywołania na scenę także gwiazd wieczoru a klub skandował już głośno "Mobb Deep". Sprawdzenie gotowości zebranych było tylko formalnością - parę minut potem z mikrofonami wyskoczyli więc Prodigy i Havoc jeszcze bardziej podgrzewając atmosferę. Wejście z buta poprzez "Survival of the fittest" a dalej przelot przez bogatą dyskografię i serię klasyków. Usłyszeliśmy zarówno najmocniejsze momenty z "The Infamous" czy "Hell On Earth", jak i single z etapu obecności MD w G-Unit czy najnowsze numery z tegorocznego "The Infamous Mobb Deep". Była forma, była energia a około godzinne show zleciało momentalnie, zakończone rzecz jasna nierdzewnym "Shook Ones Part II" po którym Havoc i (szczególnie) Prodigy wytrwale podpisywali jeszcze pod sceną płyty. "Oby wrócili szybciej niż za kolejne 10 lat" - słyszało się w klubie i mogę się tylko pod tym podpisać, bo sobotni wieczór w Mega Clubie na pewno zapisze się w pamięci na długo.

Fotorelacja: Jakub Sandecki / www.fb.com/j.sandecki

Minirelacja z imprezy również na naszym Instagramie.

Organizatorem koncertu była agencja BIGidea.

Galeria

Tagi: 

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>