The Jacka "Flight Risk" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2011-01-11 15:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 8)
No i stało się - mamy dla was pierwszą recenzję materiału wydanego już w nowej dekadzie (jak by nie patrzeć - drugiej dekadzie naszej działalności). Rok 2010 wytworzył solidną promocyjną podbudowę pod nowy krążek rapera znanego jako The Jacka.

Pojawił się on gościnnie w dwóch chyba najlepszych kalifornijskich singlach roku (a na pewno tych ze ścisłego topu) - "Wake Up" Thug Lordzów i "Hello, Hello, Hello" Dru Downa. Czy wykorzystał to i na "Flight Risk" pokazał pełnię umiejętności?

Z pewnością nie. Ryzyko nie oznacza już stuprocentowej pewności i z "Flight Risk" nie uleciał na oczekiwany poziom. Materiał jest po prostu bardzo przeciętny. Bitom brak ikry, jaj, wyrazistości, nie wyróżniają się niczym i nie porywają. Niektóre brzmią jak niedopracowane, zbytnio przytłumione - szczerze to nie porwał mnie żaden. W porównaniu do wymienionych wyżej krążków Thug Lordz i Dru Downa mamy przepaść.

Leniwy styl Jacki również nie potrafi unieść tym razem całego albumu i utrzymać uwagi słuchaczy. Stylówka, którą można by uczynić głównym atutem po prostu nudzi. Gdy już wydaje się, że numer ma potencjał bangerowy ("Rich") to Jacka wchodzi na bit tak anemicznie i z takim fałszem w refrenie, że marnuje cały potencjał i zmusza nas do szybkiego przyskipowania. Treściowo dostajemy to, czego można było się spodziewać - zestaw ulicznych hustlerskich gadek, szczyptę refleksji i miejskich opowieści. Niestety przedstawionych tak jak wcześniej miliony razy. "So High" daje radę do przychillowania, ale nie porywa. "Knockin Niggas Off" potrafi rozbujać, ale nie porywa. Najmocniejszym momentem jest chyba soczyste "God" ze Stylesem P, ale i ten track brzmi co najwyżej dobrze. Całości można posłuchać, uszy nie bolą, ale wolę sięgnąć po coś parę poziomów lepszego i poczekać, aż sam Jacka też postara się bardziej.

"Flight Risk" to materiał jedynie dla zatwardziałych fanów. Ci, którzy zastanawiają się "o co im wszystkim chodzi z tą jazdą na Bay Area, czy Oakland i San Francisco naprawdę robią taki kozacki rap?" powinni lepiej sięgnąć po coś bardziej przekonującego - choćby po "Chronicles Of A Pimp". Dwója i pierwszy zawód tego roku.
ABS
sprawdź lepiej "Tear Gas". Trochę prawda, że nowe solo nie porywa
Cyra
Mateusz sam cos rapujesz i wiesz że taki Jacka to Cię zjada. Nie wiem czy to jest dobre żeby chudy chłopaczek z polski recenzował płytkę typka który 20 lat robi rap i ma ich na koncie 5, jakie by nie były. Ta płytka może i nie jest zajebista, ale dać oceniac ją osobie która do tego poziomu nigdy nie dojdzie to troche dziwne. to tak jak po meczu kadry polski wszyscy się znaja na piłce i zaczyna się dyskusja. Wyjdź i sam zagraj, w tym przypadku wyjdź i sam nagraj taką płytę!!
biper
jacka niestety nie potrafi sobie bitow dobrac, ale jak juz trafi z bitem to jest miazga. nagral sporo albumow, niestety niespojnych. jakby zrobic z nich the best of to wyszedlby klasyk. najlepsza jego plyta to kolaboracja z laroo z 2010 roku.
YoManSebaZiom
ale pierdolisz Cyra! Jest jedna sprawa o której musisz pamiętać, żeby ocenić smak ciasta nie trzeba być kucharzem, żeby ocenić film nie trzeba być aktorem ani reżyserem i nie trzeba być raperem żeby oceniać innych raperów. Może sobie recenzować nawet żul z pod biedronki, sęk w tym czy ktoś te recenzje przeczyta. Akurat Mateusz robi takie recki które chce sie czytać i zna sie na rzeczy, więc nie pierdol.
ehm
Cyra... 2Pac nie zmartwychwstanie zeby zrobic recenzje. Btw. kim ty jestes zeby oceniac innych ludzi? buziaki glupcze :*
Cris Luda
@Cyra-człowieku co z Tobą jest nie tak?
ABS
dodajcie newsa o timbo thursdays!
Marekk
Jako ze plytke wydalo Siccness lepiej nie traktowac jej jako pelnowartosciowego wydawnictwo... ot, taki przypis do dyskografii The Jacka.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>