Busta Rhymes feat. Eminem "Calm Down" - nowy singiel

dodano: 2014-06-30 20:00 przez: Marcin Natali (komentarze: 17)

Woo-Hah! Zgodnie z zapowiedzią, Busta puścił właśnie w świat swój najnowszy singiel "Calm Down", będący prawdziwym starciem tytanów.

Obok ultracharyzmatycznego MC z Nowego Jorku pojawia się tu bowiem kończący zawsze wszelkie dyskusje o tym, kto jest najlepszym MC na świecie Eminem. Sprawdźcie, co stanie się, gdy wjedzie samplujący "Jump Around" bit Scoop Deville'a, a Busta i Em wejdą w "beast mode"...

Numer promuje dziesiąty już album w karierze Rhymesa "E.L.E.2 (Extinction Level Event 2)".

Tagi:

asłuchalne niestety..

bo nie znasz jezyka ...

Raczej dlatego że bit brzmi jakby go zrobił głuchoniemy pięciolatek z autyzmem. O ile do wokalnej strony (czy to technika, czy treść, czy cokolwiek) nie można się przyczepić, to jednak po stronie muzycznej ciężko znaleźć cokolwiek dobrego i o ile subiektywnie może to komuś przypaść do gustu, to pod względem walorów muzycznych ten instrumental nadaje się jako soundtrack do przesłuchań w Guantanamo.

Taa, bo lepszy jest albo truskulowy smętny bit, gdzie raper nawijąjąc prawie płacze albo smutne newschoolowe bity modne teraz wśród tych polskich smutnych pizd jak PłaczuPłacz, Mam Na Imię Olek, Bisz, Małpa czy inny smutny chuj, albo w chuj monotonny osłuchany już tysiące razy bit z cykaczami i basem który rozpierdala okno

Nie ma czegoś takiego jak truskulowy i niuskulowy bit. Truskulowy to może być co najwyżej content, a niuskulowy... Zależy jak to definiować. Przypomnę że niuskul to rap od Run DMC do teraz. P.S. Bit ścierwo. To co Eminem prezentuje muzycznie ostatnio poniżej krytyki.

"To co Eminem prezentuje muzycznie ostatnio poniżej krytyki" ---> bit Scoop Deville a Em się dograł i pewnie nie ma nic wspólnego z warstwą muzyczna.

Sure, co nie zmienia faktu, że bit na poziomie tragicznej produkcji Eminema z MMLP2.

Której? Bo chyba słuchaliśmy dwóch innych płyt albo nie wiesz jaki był zamysł tej płyty? Tak wiem bit pod MONSTER to pop czystej postaci ale ten kawałek to celowy zabieg marketingowy.

Jestem fanem Eminema. Tak chujowej warstwy muzycznej nie miał nigdy. Tandetne, niczym nie wyróżniające się, zlewające się ze sobą bity. 4 podkłady może były warte uwagi. Paradoksalnie Monster, mimo, że podkład popowy jest jednym z lepszych technicznie na płycie. Garbage. A do tego chujowe refreny.

Warstwa muzyczna kwestią gustu(napewno lepsza niż w przypadku Recovery) ale lirycsy miażdżą dupe. Pozatym z kawałkiem Calm Down jest taka sama sytuacja jak z Rap God. Bit pod skillsy. W przypadku RapGod da się przyzwyczaić i później nie zwraca się uwagi tak w przypadku tego biciwa bedzie ciężko. Ale spogladając (uchem) na dyskografie Busty znajdzie się kilka kawałkow z podobnym bitem wieć nie wzięło się to z nikąd(wybór bitu).

Recovery była o wiele lepiej wyprodukowana. A jak chcesz dobre bity pod skillsy odpal sobie pierwsze Slaughterhouse.

nie tylko chodzi tutaj o zabieg marketingowy. ale rowniez o takie sprawy jakie tyczyly sie Relapse. a dokladniej mowiac utworu not afraid, czy tez ogarniecie Ruchany na plytke. Wczytajcie sie w tekst De Monster, i obejrzyjcie pare razy teledysk.

Panowie za 11 dni widzimy się na Wembley!

Akurat bit jest w CIPKĘ. Z samplami z prawdziwego olskoolu (Military Cut statyści nie słyszeli...) . Przecież w HH zawsze były takie bity, zawsze na propsie, Mega i całkiem prawilny. A panowie bardzo dobrze...Może czas zainwestować w subwoofery, cioty...