XXL Freshmen 2011 - gdzie są w roku 2013?

dodano: 2013-04-27 16:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 12)

Edycja 2011 to parę naprawdę mocarnych ksywek i parę wyborów kontrowersyjnych już w momencie startu akcji. A także osoby, które ewidentnie nie wykorzystały szansy. Kto zrobił swoje a kto przespał xxl'owską ekspozycję?

Big K.R.I.T. - Serce południa, świetny raper i producent, mocne mixtape'y, udany debiut. Może momentami zbyt jednostajne projekty, co każe zastanawiać ile czasu jeszcze uda mu się utrzymać takie zainteresowanie słuchaczy, ale ocena tego wyboru nie może być inna niż jednoznacznie pozytywna.

CyHi The Prynce - Wsparcie Kanyego i udział na "My Beautiful Dark Twisted Fantasy" nie przełożyły się na mocnego rozwoju kariery. Na "Cruel Summer" się pojawił, mixtape'y robi (z nawet niezłym odbiorem), ale o solowym debiucie na razie ani widu ani słychu.

Diggy Simmons - Ten wybór krytykowało wielu, mówiąc, że owszem Diggy ma talent, ale na Freshmanów trochę za wcześnie. I na razie wygląda na to, że majorsowe szpony rapbiznesu zwolniły jego rozwój i przytemperowały skille (a to, co robił w wieku 14 lat na "Made You Look" - wow wow wow). Jednak skreślać ciężko, wszak ten typ wciąż ma dopiero 17 lat. Czy uda mu się rozwinąć karierę na miarę umiejętności - zobaczymy.

Fred The Godson - Dla jednych podziemny król punchline'ów z Nowego Jorku, dla mnie solidny, ale zbyt bezbarwny MC, który ponad pewien poziom popularności raczej nie ma szans wyskoczyć. Linijki są, własny styl też, ale pazura i odpowiedniego głosu trochę brak. Do dziś bez debiutu i bez szerokiego buzzu wśród słuchaczy.

Kendrick Lamar - Nic dodać, nic ująć. Debiut uznawany wszech i wobec za najlepszy album roku 2012 i tłumy słuchaczy oraz krytyków widzących w Kendricku nowego króla rapgry i głęboki wdech świeżego powietrza na szczycie mainstreamu.

Lil B - O.J. Da Juiceman był lekką introdukcją, ale to Lil B na dobre rozpoczął we Freshmanach coroczny cykl pt "weźmy jednego wackowego retarda, który jest intrygujący, kontrowersyjny i ma swoje 5 minut". On je miał, jednych zajarał, innych załamał, przyszli kolejni, choć z drugiej strony - ciężko nie przesycić swoją osobą słuchacza, gdy w samym 2012 roku puszcza się (wg. Wikipedii, ja nie byłem w stanie się doliczyć) 16 mixtape'ów, czyli ponad jeden miesięcznie.

Lil Twist - Młodociana ciekawostka z szeregów Young Money, dziś już 20-latek, wciąż jednak bez pełnowymiarowego albumu. Mały following oraz brak wyraźnych symptomów rozwoju każe upatrywać w nim raczej uzupełnienie szerokiej kadry YM niż gracza na poziomie Drake'a, Nicki czy choćby Tygi.

Mac Miller - Pewniak w momencie wyboru i oczywista oczywistość w składzie. Złoty dzieciak Pittsburgha, wielki talent, łączenie naturalnej przebojowości z klasycznymi eastcoastowymi inspiracjami i rozwijająca się coraz większa kariera.

Meek Mill - Ogromna popularność, rekordowe zainteresowanie mixtape'em "Dreamchasers 2", który w dobę pobrały 2 miliony osób. Nas określił go jednym z niewielu dziś autentycznych głosów ulic. Hardkorowiec z prostym stylem, ale pazurem i charyzmą, co może pozwolić mu nawet przeskoczyć fejmem szefa, Ricka Rossa, ale wszystko w swoim czasie.

Yelawolf - Po świetnych mixtape'ach charyzmatyczny redneck z Alabamy wypuścił w Shady Records gniota w postaci "Radioactive" - płytę, której jak sam mówił ostatnio, dziś szczerze nienawidzi. Jego kariera po bardzo udanym "Trunk Muzik Returns" wydaje się wracać na właściwe tory, jednak ile z niej jeszcze wyciągnie tego nie wiemy - podobnie jak przy Asherze Roth'ie pojawił się młodszy Mac Miller, tak tutaj Yela napotkał na przeszkodę w postaci dekadę młodszego i nie gorszego MGK'a. Co nie zmienia faktu, że wybór jednoznacznie udany.

YG - Na razie kolejny do szufladki "sezonowa ciekawostka", choć z szansą na wyjście. Chwytliwe single, popularne mixtape'y, kontrakt w Def Jamie - i na razie tyle. Na pełnoprawny debiut wciąż czekamy.

Big K.R.I.T. - Boobie Miles (Explicit)

Meek Mill ft Drake - Amen (Official Music Video)

G's
Gdzie Yela mówił, że nienawidzi swojej płyty ?
Nas-Z
Na nowym mixtapie między innymi, bodajże w piosence z Reakwonem i Killer Mikiem.
Beka
Radioactive gniotem? Czy Wy naprawdę zamiast wysilić się choć na cień obiektywizmu wolicie zniechęcać do siebie czytelników?
RBTN
Yelawolf rozkurw niesamowity, Radioactive hula na słuchawkach, jak dla mnie najlepszy Fresh '11 ! ;)
MCP
Czemu oceniacie Radioactive przez pryzmat tego, że jak na Yelawolfa to słabo? Chciał zrobić coś innego niż do tej pory i tyle, a album wcale słaby nie jest.
Daniel Wardziński

Yela ma silne grono psychofanów, ale opinia na temat płyty jaką sformułował Mateusz jest najbardziej powszechna. Więc pytanie brzmi: skoro Yela sam wie, że coś mu nie wyszło, to kto jest obiektywny, Mateusz czy psychofan?

G's
^ nie odpowiadaj nawet na takie komenty ziomuś, bo to dzieciaki, które usłyszały o Yela od Słonia i nie słuchając płyt innych szukają tylko pretekstu żeby sie popisać "ogrem" swojej żałosnej wiedzy.
G's
"ogromem"*
kssss
Płyta nie jest mega wybitna ale zajebiście się jej słucha i założę się że za pare lat ludzie będą do niej wracać a ty jeśli myślisz że ci którzy tu piszą na tym portalu są jakimiś guru i mega znawcami no to pozdrawiam: Allmusic 4/5 XXL 4/5 Allhiphop 6/10 więc in ya face bitch
kssss
Jak to ktoś kiedyś powiedział: to że masz swoje z dupy przemyślenia na temat czyichś dokonań to nie czyni z ciebie krytyka to świadczy tylko o tym że masz dostęp do internetu
kssss
Aaaaa i ile razy wykonawcy mówili że płyty im nie wyszły a potem z perspektywy czasy gryźli się w język bo prawda była taka że takich płyt już nie byli w stanie nagrać ?
aaaa
YG przecież król! na pewno lepszy i bardziej charakterny niż Meek czy Yela

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>