Mac Miller jako Larry Fisherman "Doodling In The Key Of C Sharp" - nowy numer

Mac Miller miewa ostatnio skłonności do ukrywania się pod innymi ksywkami chociaż i tak z takim głosem wytropić go nietrudno, a przeważnie numery pojawiają się już podpisane jako wychodzące spod jego autorstwa. Jakiś czas temu wypuścił jazzującą epkę "You" jako Larry Lovestein, dzisiaj jako Larry Fisherman uderza z nowym numerem "Doodling In The Key Of The C Sharp". Jak mówi z lekka napierdolony na początku numeru około 6 rano zorientował się, że podoba mu się granie na klawiszach i sam zrobił sobie bit. Taki opis może nie zachęcać i zapowiadać trippujący odlot z kategorii za dalekich. Miller jednak potwierdza klasę.

Nie jako producent, chociaż po części też. Dopóki nie wszedł ten uciążliwy syntetyczny motyw brzmiało to całkiem spoko, miało swój klimat przedłużonego do rana wieczoru i przyzwoitą połamaną perkusję. Bardziej chodzi mi jednak o to jak Maczek tutaj nawija, a nawija baaaardzo długą  i bardzo dobrą zwrotkę. Nie, że złożenia siedemnastokrotne i karabinowe flow... Nie. Punktowo, wers za wersem, konsekwentnie ładuje na bit kolejne rozkminy i tekstowo serwuje taką porcję kozackich linijek jakiej nie słyszałem od niego od jakiegoś czasu. Wszystko w opcji "I don't give a fuck", ale jednocześnie połączonej z "I'm so tired". Ten numer naprawdę hipnotyzuje. Jeśli będziecie w stanie przymknąć oko na ten obrzydliwy synth.

 

asd
KOZAK PO CAŁOŚCI

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>