B.R.O "High School" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2013-01-12 16:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 19)

B.R.O usłyszałem jeszcze przed "Next Level", sporo wcześniej niż wybuchła cała burza i zamieszanie wokół niego. Daniel napisał do mnie "Ty, zobacz co na naszej skrzynce znalazłem pod patronat, talent". I rzeczywiście. 17-18-latek z miękkim, giętkim flow i mikrofonowym luzem, umiejący poruszać się po nowoczesnych bitach to coś, co nie zdarza się u nas zbyt często. Słychać było tam potencjał, wyróżniający z rzemieślniczych mas i pozwalający po odpowiednim oszlifowaniu oczekiwać kandydata na ciekawego MC.

Potem ruszyła jednak lawina - "Szybko", pierwsza popularność, wyjście z głębokiego undergroundu raz-dwa bez wieloletniego paying dues, wywiady, fala propsów z jednej a zaciekłej krytyki z drugiej strony, wsparcie od weteranów, zwarte piętnowanie przez sporą część podziemia oraz MC's o kilka lat starszych... Łatwo było się w tym zamotać a dla samego B.R.O wszystko - na czele z akcją z WhyNot - było próbą psychiki i charakteru. Ja sam - bez względu na to, czy "co o nim sądzę" pytały mnie osoby wspierające i współpracujące, uważające za nadzieję sceny czy piętnujące i uważające za "gimbopopowe gówno" - odpowiadałem niezmiennie to samo: "Na razie widzę tu przede wszystkim wyraźny potencjał a czas pokaże, co z niego zbuduje, sprawdzianem będzie płyta". Teraz dostajemy "High School" - a czy z nim dostajemy też odpowiedź?

No właśnie nie. Z jednej strony na papierze wszystko wygląda ok - flow jest luźne, naturalne, dobrze siedzi na bicie, mamy kombinacje, przyspieszenia, podśpiewywania (trochę w drake'owej stylówce); technika - masa wielokrotnych; treści - zróżnicowane, od refleksyjnych i melancholijnych poprzez imprezowe, aż po bangerowo-braggowe. Sam warsztat na tym etapie raperskiego rozwoju prezentuje się naprawdę dobrze i ponaprzeciętnie także w zestawieniu z weteranami, a czepić można się jedynie emisji głosu, w której momentami brak przebicia. Parę ciekawych numerów też tu znajdziemy. Tytułowy "High School" ma singlowy potencjał, "Wspólne Niebo" jest ciekawie zawieszone między rapem a podśpiewywaniem, nostalgiczna "Ulica Wspomnień" brzmi klasycznie i klimatycznie a zamykające krążek "Z Lotu Ptaka" to chyba najmocniejszy moment płyty, zgrabnie ujęty, fajnie wzbogacony refrenem i nasuwający trochę skojarzenia z drake'owym "Over My Dead Body". Jeśli mowa już o refrenach to B.R.O podszlifować musi jednak wyczucie w ich dobieraniu/nagrywaniu, bo tak jak wspomniane "Z Lotu Ptaka", "Ludzie Wokół Mnie" czy "Mój Narkotyk" zapisać można na plus, tak te w "Więcej ognia" czy "Czego chcesz" niebezpiecznie uciekają w kierunku kiczowato-popowym.

Z drugiej - mimo trzymania trendów i świeżych brzmień wciąż odczuwam deja vu, bo nie ma tu niczego, czego bym już wiele razy nie słyszał i ewidentnie brakuje jakiegoś elementu zaskoczenia. Bangery brzmią dość schematycznie i powtarzalnie (a "Na Full" czy "Nieśmiertelnemu" ewidentnie brak kopa w bicie, by bujały głową jak powinny), gry słowne obok udanych ("jeżeli liczby są teraz wszystkim, to zrób rachunek zysków i strat") w sporej części dobrze znane (studio/studia, sesja/sesje) a we wspomnianej technice nie znajdziemy szalonych karkołomnych złożeń. Kolejne numery o wyjściu z podziemia i spełnianiu snu na legalu brzmią ok, ale jest ich trochę za dużo, a te bardziej osobiste, wspominkowe, refleksyjne czy damsko-męskie - również nie uciekają od porównań do masy innych, które już znamy i nie zaskakują niczym nowym. Stawiając na przekazanie historii z własnego życia B.R.O wpada bowiem w jedną wyraźną pułapkę - opisywane historie są dość standardowe i pozbawione wyjątkowości czy naprawdę uderzającego zabarwienia emocjonalnego, (sam przyznał w wywiadzie, że jest normalnym chłopakiem, którego nie spotkały jeszcze w życiu mega ciężkie kwestie) daleko im do tego, co w podobnym wieku mieli do przekazania z własnego doświadczenia - żeby użyć najbardziej wyrazistych przykładów - Mes czy ostatnio Bonson. Dlatego też kierując album w tę stronę wystawia się na zarzuty o to, że zaciekawić mu ciężko a przemycane emocje nie są na tyle intensywne i wyraziste, by wciągać i przekonywać. Spójrzmy choćby na melancholijną "Ulicę Wspomnień" - brzmi wprawdzie dobrze, bit wpada w ucho, całość nawinięta jest równo, solidnie i z klimatem, ale i nijak (no może poza karierą piłkarską) nie wykracza poza schematy tematyczne podobnych numerów. Teksty to warstwa, która ewidentnie wymaga największej poprawy, ale i najlepszym jej nauczycielem może być chyba tylko czas.

"High School" to album, który paradoksalnie potwierdza dwie rzeczy. To, że B.R.O ma dryg i talent i po odpowiednim, spokojnym (słowo-klucz) szlifowaniu i "zahartowaniu" może wyrosnąć z niego naprawdę ciekawy MC - żaden twardziel, zimny drań czy mikrofonowy hustler, bo widać i słychać, że to zupełnie inny typ osoby, lecz mainstreamowiec z umiejętnością do zgrabnego skupiania masowej uwagi. Ale i to, że wciąż nie jest to 'gotowy' MC (nawet w informacji prasowej od wydawcy czytamy "jeden z najlepiej zapowiadających się raperów" a nie "jeden z najlepszych młodego pokolenia"), umiejący pociągnąć solowy 19-kawałkowy album tak, by zaintrygować, porwać, zaciekawić i utrzymać uwagę. Co innego pojedyncze featuringi czy single, a co innego tak długie LP. Sam B.R.O nawija "nie będąc gotowy, wpadłem na głębokie wody, nie umiałem pływać, rozbijałem się o fale" i trafia tu w punkt. Choć od tego czasu zdążył wyraźnie przyprogresować i podciągnąć się w kilku aspektach to wydaje mi się, że na oficjalny pełnoprawny debiut rzucony został za szybko. Ale i patrząc na zbudowany hype i liczby odsłon ciężko dziwić się chęci domknięcia tego możliwie najszybciej legalnym LP.

Co dalej? Rap zna różne historie. Od tych, gdy za szybkie wystawienie na front masowego odbioru zaszkodziło w odpowiednim rozwinięciu i ukształtowaniu się jako raper (masa młodych kotów, które przez zbytnie zamieszanie nie mogły w spokoju szlifować braków i za parę lat zginęły w tłumie, w ostatnich latach choćby Jibbs), jak i te, gdy szybka, nastoletnia popularność zahartowała, zmotywowała i dała podbudowę pod ugruntowanie pozycji i wykształcenie charyzmatycznych person (Lil Wayne). Sam jestem ciekaw, jak ułoży się bieg kariery B.R.O, ale to czego wg mnie mu potrzeba to właśnie spokojnego, konsekwentnego treningu i progresowania w odpowiednim kierunku a nie chęci szybkiego wykorzystania chwili i obecnej popularności. VNM, Te-Tris, W.E.N.A. - każdy z nich wyskoczył z podziemia jako w pełni ukształtowany MC z pakietem doświadczeń i mentalny zdobywca, mający za sobą wieloletnią pracę nad słabszymi punktami... i dlatego też stanęli na legalnej scenie tak pewnie. Trzymając się bliskiej tu terminologii piłkarskiej - nie każdy Terlecki, Korzym czy Adu przekształci się we Frankowskiego czy Drogbę, a tej z innych sportów - paradoksalnie łatwiej stać się dojrzałym zwycięzcą wychodząc ze ścieżki Stocha niż Murańki. Za "High School" tylko licealna trójka, ale z perspektywami na wyróżniającego się studenta.

Tagi: 

Bdn
Brawo!!! Wreszcie ciekawa,rozbudowana,merytoryczna recenzja.Jedna z lepszych ostatnimi czasy :)
Wojciech
również go sobie spokojnie obserwuję bez wylewania jadu :)
Isco Alarcon
MACIEK KORZYM MACIEK!
Bankrut
Moim zdaniem jeżeli ktoś oczekiwał że płyta B.R.O będzie rewolucją i odmieni oblicze naszej sceny... to serdecznie takim osobom gratuluje wyobraźni. Szczerze mówiąc na jego muzykę trafiłem stosunkowo niedawno ale jest to jedyny raper młodego pokolenia którego jak usłyszałem to myślałem " będą z niego ludzie, widzę w tym wszystkim potencjał" Chłopak w tym roku skończy 21 lat więc dajmy mu spokojnie pracować na sobą, rozwijać się muzycznie i emocjonalnie. Moim zdaniem jak na takiego "gnoja" robi bardzo fajną muzykę. Niech teraz gra koncerty i nie śpieszy się z kolejną płytą bo ma na to czas. Tą płytą miał udowodnić że potrafi pisać nie tylko rap o rapie i moim zdaniem z tym głównym zadaniem sobie poradził. Wiadomo że nie jest to płyta perfekcyjna ale biorąc pod uwagę wiek i doświadczenie gościa śmiało stawiam LICEALNĄ 4! Polecam wszystkim kawałek "My, wy, oni" gdzie na poziomie wypowiedział się na temat wyborów i polityki w tym kraju. Szkoda że nie wszedł na płytę ale rozumiem że nie pasował do konwencji. Niech robi swoje i mam nadzieje że za 5-6 lat będzie jeszcze kilka szczebli wyżej niż jest obecnie. Niech dogrywa goscinne zwrotki ale następna płyta za najwcześniej 2-3 lata! Wtedy będzie można obiektywnie ocenić jego progres! ode mnie propsy!
QWERT731
beka ze recenzja takiej płyty jest bardziej merytoryczna niż ponad połowa zamieszczanych tutaj o wiele lepszych płyt.
G's
To prawda, dobra recenzja, a tak poza tym zwróćcie uwagę w jakim czasie ten BRO zbudował sobie "pozycję" na scenie. Jeszcze pamiętam niedawno nikt nawet nie chciał tu wrzucić jego jednego kawałka, którym było zainteresowanie, a teraz Ci wszyscy ludzie piszą o nim recenzje. Dla mnie to on jest słaby i nie jest żadną nadzieją, ale przynajmniej udowodnił, że wszystko się może przyjąć jeżeli jest się tego pewnym,
trolololo
ja tam sie nie jaram nim nie uważam że będzie z niego dobry mc nie uważam nawet że ma papiery aczkolwiek złapałem sie na hejtach do niego i musze przyznać że nauczyłem sie wiekszej tolerancjii i szacunku dla czyjejś pracy nie jaram sie jego muzyką ale nie musze też pluć jadem sulin już zdążył mnie zaskoczyć numerem " mówią" wiec może i tu zajdzie podobna rzecz no cóż kto wie byle tylko szedł w dobrą stronę
majkell
Jak dla kogoś Bro jest 'jedynym raperem młodego pokolenia', to ta osoba jest zwyczajnie pierdolnięta, albo nie zna innych.
xxxxxxxx
Recenzja co za Ematei
junoumi
Prawda jest taka, że wydał płytę bo jest teraz hype na rap. Kilka lat temu nie miałbym na to szans i musiałby zasłużyć na legal. Dzisiaj każdemu młodemu po kilku dobrych kawałkach dają legalne wydawnictwo. Szkoda, że jakość przeradza się w ilość. Słuchałem i podśpiewywanie i wylewanie poraz kolejny żalów jak to panna mnie rzuciła albo widziałem ja z innym nie jest dla mnie:) Choć fanek pewnie będzie miał sporo
Dżuman
Dobra recenzja - i nie uważam tak tylko ze względu na podobne poglądy względem B.R.O po przesłuchaniu albumu i przesłuchaniu odpowiedzi na pytania w wywiadzie (które na pewno w recenzji pomogły), ale też ze względu na to, jak wnikliwie został jego temat poruszony. Podsumowując, konkluzja analogiczna do mojej - płyta nie zatrzęsie sceną, ale niewątpliwie obrazuje spory potencjał chłopaka i tylko od niego zależy, co z tym zrobi. Dajmy mu czas na więcej.
adfsafds
Fajnie że ma potencjał ale na Legal powinno się mieć coś więcej. Poza tym Mateusz czemu 3 przecież dawno nic nie dostało mniej niż 4 -. Dla mnie to ciągnięcie gościa za uszy. Sam nie wie o czym nagrywać bezsensowne podspiechujki, strasznie mało numerów z TEMATEM. Ale nie taki że jestem młody chce nagrywać to nagrywam. A no i wszyscy mnie nie lubią. Jak zacznie nagrywać tematycznie to jakieś szanse może mieć ale niech to robi częściej niż raz na 10 numerów. Ocena 2. Ale niech się nie dołuje dla mnie Bisz miał4.
beka
beka- bankrut to B.R.O. i tak go zabolała recenzja że swoją dodał z usprawiedliwieniami w komentarzach hahaha :D Logicznie można do tego dojśc czytając to :D Słaby jesteś B.R.O. jak chcesz coś na poziomie to sobie tego posłuchaj http://www.youtube.com/watch?v=C1LuZDUUVAU
pomadore
wszyscy jestescie chujowi cała hop hopowa scena polski za mało kurwa luzu macie za bardzo sie sponacie i chuj
bzium
high school low skills.
abc
Nie ma to jak wychodzi plyta jednego z nawiekszych frajerow na PLO scenie i jest na głownej....
mala_wert
bardzo dobra recenzja!! zgadzam się w 100% z tymi refrenami - bliżej im do marnego popu niż do rapu...no ale talent chłopak niewątpliwe ma, technicznie bardzo dobry, fajne flow (trochę zajeżdża mi Pezetem), ponadprzeciętne umiejętności. Pozostaje trzymać kciuki, żeby coś przeżył i miał o czym pisać. Jak na razie teksty są dość banalne, jestem tylko kilka lat starsza od niego a czuję się jakby nie mój rówieśnik, tylko dzieciak z podstawówki opowiadał mi średnio ciekawe historyjki.
tytan
Moim zdaniem bardzo dobra płyta. Lepsza niż 95% płyt, które wychodzą w Polsce. Ode mnie 4+ / 5-

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>