Styloojeden "Z Tylu Jeden" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2012-01-27 17:00 przez: Piotr Zdziarstek (komentarze: 11)
Styloojeden... Cóż, przyznam się bez bicia, że ta nazwa jeszcze do niedawna była dla mnie tylko bezsensownym zlepkiem dwóch słów. O samym zespole dowiedziałem się stosunkowo późno, to znaczy w momencie gdy przyszło mi napisać o nim newsa na Popkillerze. Okazało się, że Styloojeden jest świeżym nabytkiem MaxFlo Records szykującym się do wydania debiutanckiego krążka. 

Skłamałbym mówiąc, że ksywy raperów z tego zespołu były mi wcześniej znane. Zonk, Atim i Puq. No dobra, ten ostatni jakoś mi mignął w pamięci jako "ten z Projektora", ale nic więcej. Dlatego nie miałem co do "Z Tylu Jeden" ni oczekiwań ni uprzedzeń. Jednak w pewnym momencie wyszedł klip do singlowego numeru "Całkiem niedawno", którym naprawdę mile się zaskoczyłem. Fajny wspominkowy numer, luźny klimat i pomysłowy, świetnie wykonany teledysk. Czego chcieć więcej? Oczywiście równie dobrej płyty.

Pozwólcie jednak, że postawię sprawę jasno: niestety taka ona nie jest. Ja zaś pozwolę sobie trochę ponarzekać, bowiem mam tej pozycji naprawdę wiele do zarzucenia, pomimo tego, że nie jest to najgorsza rzecz, jaką można usłyszeć. Namieszałem? To może po kolei.

Styloojeden jest o dziwo nazwą, która pasuje do tego składu jak ulał. Bo rzeczywiście mamy tutaj do czynienia z jednym stylem. Na trzy osoby. Zonk, jeżeli chodzi o flow, to rażąca wręcz kopia Rahima, a w rapie Atima słychać momentami zbyt śmiałe inspiracje Magikiem (chociaż może tylko mi tak się wydaje przez jego podobny głos). Jedynie Puq nie przywodzi mi na myśl nikogo innego niż on sam, co nie zmienia faktu, że jego zawodzące flow jest dość irytujące. Żeby to było jasne - ja absolutnie nie oskarżam tych panów o celowe kserowanie kogokolwiek, ale to nie zmienia faktów, że to wszystko już gdzieś było.

Cóż, skoro nie w kwestii flow, to może przynajmniej lirycznie ten tercet się jakoś wyróżnia? Niestety nie. Szczerze, mogliby oni się pozamieniać swoimi zwrotkami, a nie zauważyłbym różnicy. Jest to poziom bardzo przeciętny i niezwykle bezbarwny. Większość tekstów to takie ładnie brzmiące banały, które istnieją sobie bardziej jako wiązki sylab, mające trzymać flow w kupie, niż treść sama w sobie.

Ech, to może chociaż bity? No cóż. I tak i nie. Album brzmieniowo jest na pewno spójny, można przy nim wyłączyć mózg i po prostu pokiwać głową. Brzmienie jest utrzymane w stylu typowym dla produkcji spod szyldu MaxFlo. Jest on dość specyficzny, ale jestem pewien, że znajdzie on swoich entuzjastów. Mam tylko jedno "ale". Na mój gust wszystko brzmi odrobinę zbyt monotonnie, tempo podkładów w prawie każdym kawałku jest utrzymane na podobnym poziomie i dopiero w nieco bardziej stonowanej "Wierze" czujemy pewien powiew świeżości.

Dobra, dałem upust swojej frustracji, więc teraz może coś nieco bardziej pozytywnego: ten album może się podobać. Przy odpowiednim podejściu. Jeżeli szukacie morderczych punchline'ów, błyskotliwych linijek, czy też odkrywczych wersów - to nie jest zdecydowanie album dla was. Ale jeżeli bardziej niż treść liczy się dla was spójne, specyficzne brzmienie i melodyjne flow, to można spróbować. Najlepiej poprzez singiel, który jest uczciwą zapowiedzią albumu, choć należy wziąć poprawkę na to, że lepszego numeru na "Z tylu jeden" raczej nie znajdziecie. Jeżeli chodzi o mnie, to cóż... Uważam, że ten krążek to przeciętniak jakich wiele, a w ubiegłym roku wyszło sporo dużo lepszych produkcji. Trója z minusem.

Northim Kismajes



Tagi: 

Froobel
Mam pytanie, czy recenzja WFD była wgl zrobiona i nie została wrzucona, czy wgl będzie to nadrobione ?
kiełba$a
Jedna uwaga; nie porównujcie nikogo do Magika bo skończy się to zasypaniem komentarzami o Magiku... A płytka przyzwoita. Fajnie się nią słucha, po prostu. Pozdro.
Picek19
Autor tej recenzji jest albo głuchy, albo niedorozwinięty. Teksty to ładnie brzmiące banały? Kolego Ty ich ewidentnie nie zrozumiałeś... Zonk jak Rah? Atim jak Magik? Tu się uśmiałem. Ty bezsprzecznie jesteś głuchy. Pozdro
iksigrekzet
hahaha przeczytałam tą recenzję i jestem takiego samego zdania
Że co?
Ja mam wrażenie, że opisując flow chłopaków człowieku abo ich pomyliłeś, albo piszesz o innej płycie hiehie
Maximuz
Słaba recenzja. Zaje*ista płyta!
Co za gość
1. Ty chyba Rahima i Magika nie słyszałeś. Posłuchaj sobie w wolnej chwili 2. Jestem ciekawy czego ty w ogóle słuchasz. Obiektywizm to pojęcie które dopiero musisz pojąć 3. Poczytaj sobie jakieś recenzje bo po przeczytaniu twojej ma się wrażenie, że słuchasz płyty po 20 sek z każdego numeru. Weź się za coś innego. Ta robota nie jest dla Ciebie Propsy dla chłopaków za płytę!!!
kolo
Moje zdanie jest takie, Ta redakcja powinna zwolnic tego kolesia od recenzji bo jest cienki jak drut od ziheronga. troja z minusem za recenzje a plyta czworka z plusem. Gosciu nie sluchales plyty i nie pierdol!!!! Pzdr!!!!
endeZ
Próbuję na chama znaleźć w wokalu Zonqera coś podobnego do Rahima... No nie potrafię. Pomyślałem, że może jestem dziwny, to spytałem znajomych i wiecie co? Oni też nie potrafią. Kwesti Magika już nawet nie poruszam... Myślę, że autor chciał być błyskotliwy i odkrywczy, ale tym razem średnio wyszło.Ta recenzja to takie "ładnie brzmiące banały [...] z zawodzącym flow, które jest dość irytujące" Dwója z minusem.. Pow! ;)
tomi
nie słuchałem tej płyty ale jak tylko włączyłem singiel to od razu mi się z rahimem skojarzyło z "ideałów potęgą" niczym się nie różni sposób w jaki rapują ale chuj tam to moje zdanie peace
SUUUABO
Mi flow panów przypomina lekko czasy projektora i pokahontaz. Można się czepiać o inspiracje jasne. Jednak na rynku obecnie nie ma podobnych twórców. Miuosh totalnie zmienił manierę, a jedyną szansą na dobry materiał od Raha to pokahontaz2. Jestem rozdarty jeśli chodzi o ocenę tej produkcji. Do tej pory słucham często projektora i strasznie lubię Puqa. Na płycie są perełki jak biały kruk które faktycznie chwytają mnie za serce. Jednak jako całość płytka nie rozpierdala kosmosu. A szkoda bo miałem spore nadzieje. Nie można jednak powiedzieć że jest słaba!- Skorupowe etos bije na głowę jednak do świeżego Buki chłopakom jest daleko.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>