Blow "Jeśli Czujesz..." - recenzja

recenzja
kategorie: Funk, Pop, R&B, Recenzje, Soul
dodano: 2010-12-02 19:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 16)
Kiedy pierwszy raz usłyszałem fantastyczną "Lekkość Bytu" Świętego i Flow pomyślałem sobie, że wreszcie pojawiła się szansa na klasowe r'n'b albo nu-soul po polsku. Obydwa gatunki, wciąż zbyt słabo i niezbyt intensywnie eksploatowane w Polsce, wydawały się bliskie wrażliwości obydwojgu członków duetu. Od tamtego czasu zmieniło się wiele rzeczy - zespół zdążył utracić część danych z zarejestrowanym materiałem, znaleźć wydawcę i zmienić trochę kształt swojego debiutanckiego albumu, który jakiś czas temu dostaliśmy wreszcie do rąk.

"Jeśli Czujesz..." to czwarty materiał wydany w Alkopoligamia.com i pierwszy, który nie jest stricte hip-hopowy. Czy Święty i Flow sprostali wyzwaniu i podołali oczekiwaniom, które wiązaliśmy z ich płytą?

Jeśli chodzi o Świętego... Nie mam pytań. W okołohiphopowych rejonach produkcji muzycznej jest w czołówce polskich producentów. Ma nie tylko swoje zadymione brzmienie, którym jara się każdy fan lat 90. w rapie, ale również bardzo świeże pomysły - jak widać nie tylko na hip-hop. Bez bardzo ciężkich bębnów i osiedlowo pociętych sampli też radzi sobie wyśmienicie i pokazuje tutaj, że nie docenianie jego możliwości jest czystą ignorancją. Takie produkcje jak "Nie Taka Jak!!!", "02.07.2010" czy "Nie Jest Dobrze" doskonale pokazują, że potrafi robić i soul i r'n'b i muzykę taneczną i funk i właściwie wszystko co zechce w ramach "black music"... Z drugiej strony "Oglądam/Obserwuję" pokazuje, że wciąż umie robić to co robi najlepiej - zadymiony, brudny, klasyczny hip-hop. Wierzę, że jego następna płyta da nam więcej jego muzyki w klasycznej odsłonie. Tutaj w eksperymentalnej dla siebie konwencji zapracował na wielki szacunek i uznanie.

Flow? Jest dla mnie dużą zagadką. Potrafi na przestrzeni minuty zaskoczyć fantastyczną wokalizą, a potem zanudzić na śmierć. Potrafi wkurwić swoim jęczącym, marudnym głosem, by zaraz potem urzec pięknym, świetnie zaśpiewanym refrenem. Potrafi zirytować megasztucznie brzmiącymi emocjonalnymi wynurzeniami, a zaraz potem zaśpiewać coś tak błyskotliwego, że nie wiadomo jak ją ocenić. Mimo wszystko po przesłuchaniu albumu kilkanaście razy wciąż bardziej się nią denerwuję niż zachwycam. Jak dla mnie z takim muzykiem za plecami, z takimi możliwościami wydawniczymi, z takimi gośćmi i z takimi możliwościami można było zrobić znacznie, znacznie lepszą płytę. Za dużo tu banalnych tekstów, przekombinowanych i zbyt spontanicznych wokaliz i pretensjonalności. Nos trochę niżej, więcej samokrytyki, a na następnej płycie może być naprawdę ciekawie. Na tej możemy mówić o rozczarowaniu.

Podsumowując, mamy do czynienia z albumem, który niestety nie spełnia oczekiwań, szczególnie tych, którzy ekscytowali się "Lekkością Bytu". Zapowiadało się świetnie, zakończyło się jak zwykle. Wartość pozycji podnosi znakomite, piękne wydanie i druga płyta z niezłymi remixami (chociażby SoDrumatic czy Kixnare) i kilkoma kawałkami, które powinny znaleźć się na pierwszym CD. Fajnie, że Alkopoligamia jest otwarta na takie pozycje, ale tym razem polska próba zrobienia r'n'b na poziomie, skończyła się tak jak zazwyczaj - delikatną wtopą. Jak dla mnie na naciąganą trójkę z plusem, bo za dobre chęci więcej dać nie mogę. Warto sięgnąć, bo ładnie to wydane, dobrze, że jest drugie CD, a Święty jest rewelacyjny, ale to wciąż za mało w stosunku do oczekiwań. Wierzę, że Flow przy następnej pozycji rozwinie się tak jak powinna. Tutaj pokazała trochę za mało.

 

Tagi: 

JAK ZAWSZE LIZANIE DUPY
JEST GRANE, PLYTA NA 1, MAX 2
J. Jach
Z recenzja zgadzam się połowicznie. Za bity Świętego 4+, Flow ze swoim niewyraźnym jęczeniem 2. I to z minusem. Maniera w glosie tej dziewczyny jest dla mnie nie do przyjęcia. W dodatku, bardzo często śpiewa niewyraźnie, tak, że muszę zastanowić się czy to aby na pewno język polski. Ale rozumiem, że taki sposób śpiewania ma swoich zwolenników. Mam nadzieje, że następna płyta będzie troszkę inna.
Fleczer
spodziewałem się, że znów będę 'rozczarowany' recenzją, ale tym razem się w stu procentach zgadzam. muzyka świetna, wokal dobry, ale ta maniera w głosie aż odpycha i rzeczywiście czasem niewyraźnie. mimo wszystko należy mieć nadzieję, że im więcej produkcji rnb/soul będzie się na polskiej scenie pojawiać tym ich poziom będzie wyższy ;)
Oksy
Tesz podpisuje siem obiema rencami.
hh
powiem tak : - laska fajna - śpiewa mało fajnie - mega fajny - Mes ją pewnie puka dzieks.
hh
mega fajny beat *
ucighckgh
Nie kumam o co chodzi wam z ta manierą.Ona po prostu spiewa zajebiscie zmysłowo
Gregory
Świetny beat i wkurwiający wokal.
ucighckgh
Bo wy jestescie przyzwyczajeni do Dody i Maryli Rodowicz.
nie rozumiem
O co wam chodzi?... ladnie spiewa przeciez... ja bym kupil aparat sluchowy jakbym nie rozumial tego co ona spiewa bo tu wszystko jest jasne i przejrzyste. Pozdrawiam hejterow :*
rb100
Recenzja dobra i jak najbardziej się z nią zgadzam. Tylko taka mała uwaga: "wokaliza" a "wokal" to dwie różne sprawy.
sivicious.
"osiedlowo pociętych sampli" - wtf?
J.Jach
@nie rozumiem: oczywiście, jestem hejterem, bo twierdze, że nie podoba mi się sposób w jaki śpiewa Flow... podaję przy tym uzasadnienie, nie pluję jadem, i propsuje Świętego... tak! hejter ze mnie pełną gębą :) co do niewyraźnego śpiewania, to wypowiadałam się na temat całej płyty , bo takowej dotyczy recenzja. Posłuchaj sobie np. numeru z Mesem i powiedz, że rozumiesz cały tekst śpiewany przez Flow
miod & cukier
bardziej niz ta chujowa plyta zastanawia mnie, czy mes... no wiecie... z flow.
fan rapu
^ byłem pewien! 100% dawałem na to, że zapytasz o to marny miodzie. Wypadasz z formy, jesteś taki przewidywalny. Nudzisz już, a to chyba najgorsza obelga dla hejtera?

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>