Vienio "Etos 2010" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2010-09-30 19:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 44)
Vienio to dla mnie postać kluczowa w polskim hip-hopie. Raper, który nie zawsze zasługuje na propsy za każdy wers, ale zawsze zasługuje na szacunek za przekaz i intencje mu towarzyszące. Człowiek, który kocha hip-hop i jest jego ambasadorem ciągle łamiąc pewne granice w mentalności słuchaczy - zarówno tych rapowych, jak i tych, dla których wciąż jest to tylko muzyka marginesu. Sami sobie odpowiedzcie czy scena nie potrzebuje takich postaci.

Vienio tym różni się od większości rodzimych raperów, że zanim napisze tekst zastanawia się nad tym jak jego wersy mogą odebrać słuchacze, często małoletni. Jeżeli ktoś interpretuje to jako "pisanie pod publiczkę" na pewno nie słyszał jeszcze "Etosu 2010", płyty, której tytuł doskonale oddaje zawartość.

Tematy, które porusza Vienio na solówce, pozornie wydają się oczywiste, ale kiedy zastanowimy się czy takich kawałków jest dużo, ciężko w pamięci znaleźć podobne... Wartości promowane na tym albumie sprawiają, że słuchając go często przytakujemy. Oczywiście, zdarzają mu się paskudne babole jak wers "Z planu wyjazdu chyba też będą nici/ Chyba, że porwą nas latem kosmici" i wiele, wiele podobnych. Z drugiej strony widać lekką poprawę od projektów z Molestą. Dobór gości oraz ich zaangażowanie w projekt jest imponujące. Mamy tutaj monstrualny talent Grubsona, zjawiskową przebojowość Soboty, muzyczne i życiowe doświadczenie Rahima, mozolny, ale coraz skuteczniejszy powrót do formy u Fokusa, mądrość Łony (rewelacyjna zwrotka!), a nawet Kosiego z oldschoolowym zacięciem czy porcję zupełnie innego podejścia do hip-hopu w wykonaniu Mystic Xperienz (jestem ciekaw jak wielu słuchaczy naprawdę rozumie teksty L.U.C., bo ja się do nich nie zaliczam). Na baczną uwagę zasługują chłopaki z HI-FI Bandy, którzy narobili mi wielkiego smaka na nadchodzący debiut oraz Medium, który mimo że ostatnio nie pojawia się zbyt często z gościnnymi zwrotkami, to zawsze na poziomie, który robi apetyt na więcej.

Od zawsze jestem zdania, że Vienio jest znacznie większym talentem muzycznym niż lirycznym. Dowodem są podkłady na "Etos 2010". Autor na płycie nie mówi o produkcji ani słowa... Nie musi. Każdy bit pokazuje tutaj, że nie zapomniał jak się je robi. Więcej - pomijanie go jako producenta byłoby czystą ignorancją. Nie zdziwię się jeśli za parę chwil jego bity będą bardzo chodliwym towarem. Jako producent pokazał świadomość komponując je świetnie pod styl swój i poszczególnych raperów udzielających się gościnnie, a potem uzupełniając brzmienie kompozycji brzmieniem wokali. Muzycznie mamy do czynienia z pełną profeską, a kilka podkładów naprawdę kopie w głowę - "Grill Te Sprawy" czy "Undergraund" to podkłady na poziomie czołówki. Fantastycznie prezentuje się też singlowy numer "Nowe Bloki" z gościnnym udziałem doskonale komponujących się instrumentalistów (i mistrzowskim wersem Hadesa "Od rano do wieczora na podwórku byli wszyscy/ Mama wołała mnie na obiad zawsze jadłem zimny").

To do czego nadal można mieć zastrzeżenia to wersy gospodarza, które czasem brzmią strasznie i parę sytuacji w których jasny i w mojej opinii słuszny przekaz ujęty jest w bardzo niezgrabnie złożone słowa. Vienio w kwestii techniki złożeń nie jest mistrzem, ale np. artykulację głosu ma wypracowaną znakomicie. Największą jego zaletą jest jednak siła przekazu, osobowości i charyzmy. Jest weteranem, który nie próbuje na ślepo gonić trendów, a skupia się raczej na podkreślaniu swoich największych atutow - poglądów i przekazu, który jest wyraźny i sugestywny. Pokazuje, że jest w tej grze szychą, która nie zapomniała jednak, że trzeba ciągle mieć ucho przy ulicy. Czy wam się to podoba czy nie, jest legendą tej sceny. Pierwsza solówka w mojej ocenie zasługuje na czwórkę, ale niezależnie od tego ile świetnych płyt przyniesie jeszcze 2010, ten krążek pozostanie dla mnie jednym z najważniejszych ze względu na jego rangę i przekaz. Dobrze, że wrócił... Świetnie, że wrócił z lepszą formą.

 

Tagi: 

Biskan77
Vienio rewelacyjne bity! spodziewałem się dobrej płyty i niezawiodłem się.
tak
Płyta słaba nie ma się co obrażać. Wersy bez serca. Rymy byle były. 2/5
arbuz
Czesc wam wpadlem tutaj bo jakos wczesniej nie mialem szansy posluchac plyty Etos. Jestem czlowiekiem, ktory wychowal sie na muzyce EPMD, Slick Rick'a ale takze od poczatku slucham hip hopu ktory narodzil sie w Polsce, sam nawet rymowalem ale jakos mi to nie wyszlo a bylem dobry, ale niewazne :). Jesli ktos mowi o muzyce Vienia slaba i krytykuje rymy, wysuwajac to na pierwszy plan to duzy blad i dowod na to ze nie czuje tego czym byl i jest polski hip-hop i osoba Vienia. Po drugie jak zaczynam sluchac Vienia to po to zeby uslyszec prawdziwego Vienia ktorego znam od 1 plyty molesty i to zawsze dostaje. Co do samej plyty moje ulubione kawalki to : 1. miejsce Fokus + Lona + vienio i znany z utworu PWRD "Zielone lata" glos "ojejejeje", nie znasz tego kawalka to g..wno wiesz i to pokazuje czym dla mnie jest ten artysta i czym jest hh. To nie tylko muzyka, to styl zycia, odbior swiata co ulatwia Ci na tej plycie Vienio. 2. miejsce Hades + Vienio - niesamowity klimat pamietam bloki i zycie w Polsce, ten kawalek sprawia ze tesknie do ojczyzny, wiec znow strzal w 10!!! 3. Diox + Vienio. Dla ludzi takich jak ja kawalki Vienia sa powrotem tam gdzie bylo najlepiej.... Pozdro
Se
rymy częstochowskie, brak podwójnych, przeciąganie sylab...no i co? lepszy częstochowski z sensem, z którego płynie jakiś przekaz niż podwójny bez sensu.ta płyta ma prawdziwy hip hopowy klimat. jeśli ktoś ten klimat czuje i siedzi w tym od dawna na pewno te płytę przyjmie ciepło. Przyglądając sie komentarzom pod różnorakimi recenzjami czy tez teledyskami zauważam, że dla młodszych internetowych fanów rapu ważniejsza jest forma niż treść i właśnie ten wcześniej wspomniany klimat. Ode mnie 5 za płytę.
wencław
Zgadzam się chyba w stu procentach z tą recenzją.Etos nie jest najlepszą płytą w tym roku ale ma coś w sobie,świetny klimat.
B-BoB
Sory, ale chyba mi się coś przywidziało...Etosowi wystawiacie 4!? Sory, ale w mojej opinii jest to album asłuchalny. Modulacja głosu Vienia sprawiała, że po prostu wyłączałem głośniki! Rymów częstochowskich jest taka ilość, ze po paru numerach wymiękałem. Przeciąganie sylab i często fatalnie poukładane słowa w wersach nie dają "Etosowi" szans nawet na dwóję. Tego się słucha po prostu źle! Bity wcale nie są jakąś rewelacją. Żaden z nich nie wgniótł mnie w fotel. Co ja gadam - nawet nie sprawił, że głową kiwnąłem. Tekstowo gospodarz ani nie czaruje ani nie błyszczy ani nic. Słabizna. Żaden wers mi w pamięć nie zapadł. Łona (podbijam - świetna zwrotka), Diox, Hades ratują lirycznie ten album! Vienio wydaje się być naprawde miłym i kumatym gościem. Pisze tak na podstawie chociażby oglądanego nie dawno wywiadu dla CGMu. Niestety ETOS to fatalna płyta. Rozumiem, że macie patronat, ale nie liżcie tak dupy bo aż się słabo robi. Ciekaw jestem Danielu ile razy do Etosu wrócisz. Jak to piszą dzieci NEO: "Żal". Vienio wydaje się być spoko ziomkiem
rakamakafon
od kiedy wystawianie 4 i wypisanie zarowno zalet jak i wad jest 'lizaniem dupy'? beka
Daniel Wardziński
B-Bob: wiedziałem, że pojawią się takie komentarze jak Twój. Dla mnie rap nie jest dobry tylko na podwójnych. Płyta Vienia ma bardzo dobry klimat, bardzo dobry przekaz, bardzo dobre bity i bardzo przeciętną technikę. Średnio wychodzi mi z tego 4. Nigdy nie nazwałbym tego albumu asłuchalnym. Ile razy do tego wrócę? na pewno bardzo wiele, bo Vienio dla mnie jest osobą, którą z szacunku słucham uważniej niż innych. To naprawdę udany album. Myślę, że w wielu aspektach maximum możliwości rapera.
Do B-oB
Przeczytaj to i wyciągnij wnioski. To do czego nadal można mieć zastrzeżenia to wersy gospodarza, które czasem brzmią strasznie i parę sytuacji w których jasny i w mojej opinii słuszny przekaz ujęty jest w bardzo niezgrabnie złożone słowa. Vienio w kwestii techniki złożeń nie jest mistrzem, ale np. artykulację głosu ma wypracowaną znakomicie. Największą jego zaletą jest jednak siła przekazu, osobowości i charyzmy. Jest weteranem, który nie próbuje na ślepo gonić trendów, a skupia się raczej na podkreślaniu swoich największych atutow - poglądów i przekazu, który jest wyraźny i sugestywny.
B-BoB
Z lizaniem dupy chodzi mi o to, że braki Vienia są napisane strasznie delikatnie. Posłuchajcie samych acapeli co są na drugim cd. Na mój gust już lepiej 10 lat temu rymował. Na serio uważacie ludzie, że siła przekazu tego albumu jest tak wielka?
Daniel Wardziński
Tak. Szczególnie w ustach takiej osoby jak Vienio.
WARDZIŃSKI - MISTRZ W LIZANIU DUPY
ZAJEBIŚCIE, ŻE JESTEŚ PSYCHOFANEM MOLESTY I VIENIA, ALE WYJDŹ JUŻ Z TALERZA BO CIE FRYTKI NAPIERDOLĄ PŁYTA CHUJOWA I ASŁUCHALNA, 1+ TO MAKS, PLUS OCZYWIŚCIE ZA WYSTĘPY GOŚCINNE
fan rapu
^ cytat z HG, wulgaryzmy, chamstwo + caps. Popisałeś się, brawo. 15 lat, co? Napisz coś wnoszącego do dyskusji albo zamilcz.
fan rapu
a w ogóle, to mam dla was propsy. Za to, że pojawiało się dziś 12 newsów. Piękna rzecz, oby tak dalej. Jeszcze pozostało wam parę obietnic do spełnienia ;)
WARDZIŃSKI - MISTRZ W LIZANIU DUPY
I CO MASZ DO CYTATU Z HG? POZA TYM, SKORO ICH NIE LUBISZ, TO SKĄD WIESZ, ŻE TO STAMTĄD CYTAT? PŁYTA MA CHUJOWE TREŚCI: ZBIÓR BANAŁÓW, PIERDOLENIA O TYM JAK LUDZIOM ŹLE, Z CHUJOWYM RECYTOWANIEM (NIE FLOW), AKCENTOWANIEM I MARNYM PODANIEM, NA W MIARĘ BITACH, A GOSPODARZ ZOSTAŁ ZJEDZONY PRZEZ GOŚĆI COŚ JESZCZE CHCESZ WIEDZIEĆ?
imbryk
Fakt, że Vienio mistrzem techniki nie jest - to wiadoma sprawa. Jednakże muzyka jaką nam zaserwował, dobór tematyki i gości, no i świetny klimat zdecydowanie stawiają tę płytę 'in plus'. Widoczna jest pewna dojrzałość u tego pana, choć nie do końca potrafi ją wyeksponować vide braki w liryce i technice. Mimo wszystko płyta zadziwiła mnie swoim klimatem, może z racji mojego wieku i świadomości, że rap to nie tylko podwójne i "flow like waterwall" :) Pozdrawiam
imbryk
ujmując to znacznie prościej: CZUĆ ZAJAWKĘ ! :)
Mlsz
"Płyta Vienia ma bardzo dobry klimat, bardzo dobry przekaz, bardzo dobre bity i bardzo przeciętną technikę. Średnio wychodzi mi z tego 4" No to strzał w kolano Danielu. Klimat 1 Przekaz 1 Bity 1 Technika -1 hmmm.... 1+1+1-1=3-1=2!! B-bob, podbijam ale bez hejtingu
def
WARDZIŃSKI - MISTRZ W LIZANIU DUPY żeby czegoś nie lubić to trzeba jednak najpierw to poznać, mogłeś faktycznie na to nie wpaść. odblokuj caps lock i skumaj, że choć 'etos' wybitną płytą nie jest, to nadal ten 'zbiór banałów' jest o wiele dojrzalszy niż wypociny HG, czy to Ci się podoba, czy wręcz przeciwnie, zresztą ani ja, ani nikt inny o to nie dba. pozdro.
imbryk
młodzi gniewni :D
Rob
Klimat jest całkiem fajny, jednak kolejność goście>bity>gospodarz troszkę odstrasza zakładając, że jest to "solo". Wrócę nie raz dla zwrotek chłopaków z HIFI
imbryk
Co do gości - dla mnie - łona zwrotka genialna. Jedna z lepszych w tym roku. Nie wiem czy nie chciałbym go usłyszeć na kilku innych bitach vienia? Kto wie....
def
A co do płyty: nie trafia do mnie, Danielu, argument o ślepym gonieniu trendów, rozwój to powinna być normalna kolej rzeczy u każdego z artystów, niezależnie od jego pochodzenia, podejmowanej tematyki, czy stażu na scenie. Przez rozwój rozumiem zarówno ten merytoryczny ( który Vienio zalicza ) jak i ten techniczny. Jeżeli niezły newcomer swoim flow jest w stanie zjeść pierwszym lepszym trackiem kogoś, kto na tej scenie istnieje od nastu lat, to coś jest ewidentnie nie tak, nie sądzisz? Przez kilkanaście lat można poczynić niewyobrażalny progres, mamy zresztą na polskiej scenie tego dowody. Vienio zamiast to zrobić, ledwo wybronił się przed krokiem w tył. Z całym szacunkiem: są o wiele bardziej wymagające gatunki muzyczne, rap u szczytu tej drabinki się nie znajduje z pewnością. Technika ma swoje granice, niewielkim nakładem sił przez te kilkanaście lat Vienio spokojnie mógł ją doprowadzić do poziomu przyzwoitego przynajmniej, bo cudów nie wymagam również. Nie zrobił tego, nie można tego w żaden sposób usprawiedliwiać.
WARDZIŃSKI - MISTRZ W LIZANIU DUPY
def ZNAM TĄ PŁYTĘ, I JEST CHUJOWA, CZY CI SIĘ TO PODOBA, CZY NIE HG>GÓWNO>VIENIO>TY
E synek.
Skąd w Tobie tyle nienawiści ?
ja
hemp gru - nienawiść
i o tak
Łona zjadł mu płytę. Temat do zamknięcia
fan rapu
def: w 100% się zgadzam, serio. Za płytę się zabieram się jeszcze raz, mam nadzieję, że podobnie jak nowa płyta Pezeta i Małolata, przynajmniej nocą mi wejdzie, na spokojnie. Na większość płyt jest po prostu potrzebna odpowiednia pora roku i dnia.
Daniel Wardziński
Jak tylko czas pozwoli, będę usuwał wszystkie komentarze, które nie mają nic wspólnego z tematem, ani poziomem dyskusji, który chciałbym tutaj widzieć, to po pierwsze. Po drugie: Mlsz: jeśli ktoś ocenia muzykę arytmetyką, to nie sądzę, żeby kiedykolwiek ją rozumiał. To nie była wyliczanka i rozdawanie punktów. Poza tym skoro za każdy z tych aspektów przydzielasz punkt, to maksymalną oceną na portalu byłaby czwórka - nad arytmetyką też trzeba pracować. def: argument jak najbardziej słuszny. Dziękuję, że pokazujesz niektórym z czytelników, że krytyka może wyglądać również tak. Tym niemniej, uważam, że choć Vienio popełnia chwilami katastrofalne błędy to w jakiś sposób słucha się tego z satysfakcją, bez zagryzania zębów i rwania włosów z głowy. Zastanawiałem się przez chwilę dlaczego i wydaje mi się, że może to wynikać po prostu z tego, że słuchając "Etosu" mniej myśli się o efektach, a więcej o intencjach. Ta płyta nie jest zrobiona dla krytyków, tylko dla dzieciaków, ludzi, którym rap faktycznie kreuje pewne ścieżki w życiu. Vienio jest jednym z garstki raperów, u których zupełnie nie denerwuje mentorstwo -> jego wskazówki są po prostu mądre i nie zmieni tego nawet 6 częstochowskich pod rząd. Przynajmniej w moim odbiorze.
ziomus
nie sprawdzilem jeszcze ale vienio zniszczyl ( pozytywnie) zwrotka w kawalku z nowej plyty pezeta i malolata, az sam sie zdziwilem:) dlatego chce sprawdzic etos:) PS. ogarnijcie jakas rejestracje czy cos bo juz mnie zaprzeproszeniem wkurwiaja dzieci z portalu z kreska:) pokoj!

Strony

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>