DJ Damianito mistrzem świata Red Bull 3Style!

video
kategorie: Hip-Hop/Rap, News, Relacje
dodano: 2018-02-12 09:58 przez: Aleksandra Orłowska (komentarze: 0)

VIII światowy finał zawodów Red Bull 3Style dobiegł końca. Po wielu dniach muzycznych bitew do walki o najwyższe odznaczenie, czyli mistrzostwo świata stanęli DJ Cam B (Kanada), DJ Cross (Belgia), DJ Diego Zapata (Chile), Ryan the DJ (Republika Południowej Afryki), DJ Damianito (Włochy) oraz DJ Rina (Japonia). Zmierzyli się oni na deskach Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, który na tę noc zamienił się w światowe centrum DJ-ingu. Decyzją sędziów, Mistrzem Świata Red Bull 3Style został DJ Damianito.

Finał zawodów Red Bull 3Style odbył się w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. W zabytkowych wnętrzach spotkali się najlepsi reprezentanci klubowych scen z całego świata. O tytuł Mistrza Świata Red Bull 3Style walczyło czterech zwycięzców nocy eliminacyjnych, czyli DJ Cam B z Kanady, DJ Cross z Belgii, DJ Diego Zapata z Chile, Ryan the DJ z Republiki Południowej Afryki, DJ Rina z Japonii oraz DJ Damianito z Włoch, którzy zakwalifikowali się do finału dzięki otrzymaniu Dzikich Kart od sędziów.

Jako pierwszy na scenę wkroczył Diego Zapata. Chilijczyk zaprezentował bardzo mocny, basowy set łączący w sobie feerię gatunków muzycznych. Publiczność została zabrana w muzyczną podróż po wielu gatunkach muzycznych, takich jak r&b, pop, rock, przez trap, na hip-hopie kończąc. Gdy z głośników rozbrzmiała taneczna interpretacja przeboju DJ Fresh & Rity Ory publiczność nie mogła przestać tańczyć. Diego Zapata na zawsze zapadnie w pamięci słuchaczy dzięki niesztampowemu zakończeniu swojego seta, do którego użył fragmentu Hejnału Mariackiego, czyli najbardziej charakterystycznej dla Krakowa melodii.

Reprezentant Belgii DJ Cross zagrał jako drugi. Wielokrotny Mistrz DMC pokazał nie tylko niesamowite umiejętności turntablistyczne, ale także udowodnił, że jest świetnym selekcjonerem. Każdy z wybranych przez niego utworów zachwycał słuchaczy. Apogeum uwielbienia osiągnął, kiedy zagrał drum’n’bassowy remiks Prodigy „Firestarter” jednocześnie… podpalając płyty winylowe. Publiczność skandowała jego imię a na sam koniec fani, którzy zjechali się do Krakowa by wspierać swojego idola wypuścili w powietrze tysiące confetti.

Trzeci finalista Ryan the DJ z Południowej Afryki zaprezentował w Teatrze Słowackiego zupełnie odmienione oblicze. Artysta zwyciężył w sobotniej nocy eliminacyjnej i w ciągu niecałych 24 godzin przygotował dla polskiej publiczności całkowicie nowy set. Wprowadził nowe rutyny, dźwięki i ruchy sceniczne. Ryan The DJ miksował utwory z łatwością i nadzwyczajną prędkością, a jego występ zbudowany był wokół basowych linii melodycznych podbitych soulowym i funkowym sznytem. Jego przemyślana selekcja sprawiła, że nie było ani jednej osoby stojącej bezczynnie na parkiecie.

Pochodzący z Włoch Damianito, zaprezentował set oscylujący wokół różnorodnych odmian hip-hopu i rapu. Gdy z głośników dobiegło „Come on baby just party with me”, czyli fragment utworu Mary J Blige publiczność bez zastanowienia podążyła za tym przesłaniem. Damianito rozbujał parkiet taneczną mieszanką dancehallu, r&b przeplatanych basowymi przejściami. Największe wrażenie zrobił jednak moment, gdy DJ zaczął grać na syntezatorze przez stworzony przez siebie talkboxer. Zasady zawodów zabraniają używania mikrofonu, a tak skonstruowana maszynka pozwoliła Damianito na kontaktowanie się z publicznością nie łamiąc ich. Damianito za deckami tańczył zarażając publiczność swoją energią, tym samym rozgrzał teatralny parkiet do czerwoności.

DJ RIna, reprezentantka Japonii i ulubienica polskiej publiczności, do finału zakwalifikowała się dzięki dzikiej karcie. W Teatrze Słowackiego zaprezentowała niezwykle delikatny, aczkolwiek wyrazisty set. Zaczęła soulowym brzmieniem, które nagle zamieniło się w uderzający ganstarap, następnie znów zwolniła tempo by zaraz zaskoczyć słuchaczy cięższym uderzeniem. Jej 15 minut było najbardziej nostalgicznymi w trakcie całych zawodów, mimo że nie brakowało w nich mocnych momentów, takich jak trapowy remiks utworu Rihanny i Kanye Westa, czy bardzo basowej interpretacji „Love sick” Mura Masy.

Jako ostatni za gramofonami stanął DJ Cam B, Kanadyjczyk który jako pierwszy zakwalifikował się do finału zawodów Red Bull 3Style. W porównaniu do środowego występu Cam pokazał nową twarz, był zdecydowanie bardziej wyluzowany i pozwalał sobie zarówno na tańczenie za DJką, jak i interakcję z publicznością. Zaczął solidnie utworem „Jesus Walks” Kanye Westa, jego umiejętności techniczne zrobiły na wszystkich ogromne wrażenie, w szczególności że nieustannie podkręcał tempo seta skomplikowanym finger drummingiem. Na zakończenie zaserwował publiczności popis umiejętności skreczerskich w akompaniamencie „Crazy in Love” Beyonce.

Po długich naradach jury sędziowskie w składzie DJ Jazzy Jeff, Nina Las Vegas, DJ Craze, Skratch Bastid, DJ Nu-Mark, postanowili przyznać najwyższe odznaczenie zawodów Red Bull 3Style DJowi Damianito. Młody Włoch bardzo zaimponował jurorom, czego nie krył DJ Jazzy Jeff: Red Bull 3Style co roku odnajduje nowe i unikatowe talenty na scenie klubowej z całego świata. Damianito jest wspaniałym, nowym członkiem rodziny Red Bull 3Style. Bardzo pasuje do ekipy! Nie mogę doczekać się, co przyniesie przyszłość, czyli kolejna odsłona Red Bull 3Style. Tym razem spotkamy się w Tajwanie! - mówił niedługo po zakończeniu zawodów. Wciąż nie mogę w to uwierzyć. To było dla mnie najbardziej wyjątkowe doświadczenie, muzyczna podróż, której takiego finiszu się zupełnie nie spodziewałem. Nie mam słów, jest we mnie tyle emocji, jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi” - podzielił się wrażeniami zaraz po ogłoszeniu wyników DJ Damianito, czyli nowy Mistrz Świata Red Bull 3Style.

Wieczór w Teatrze Słowackiego uświetniły także występy dwóch duetów, damskiego Queenz of Steel oraz męskiego 2Cents. Queenz of Steel tworzą DJ Lazy One i DJ Praktyczna Pani, które otworzyły VIII Światowy Finał Zawodów Red Bull 3Style. Taneczne połączenie funku, soulu, podbite housowym rytmem zostało gorąco przyjęte przez roztańczoną publikę. Four Color Zack i DJ Craze, tworzący duet 2Cents, zamknęli wieczór mocnym setem, oscylującym głównie wokół basowych rytmów graniczących momentami z techno i dubstepem. Obok nich wystąpił także Arkaei, który znany jest ze swojego nieszablonowego podejścia do DJingu łącząc w jedno wyjątkowe instrumenty, takie jak harfa laserowa oraz technologię sensoryczną i 3D.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>