Jakoś tak jest z płytami których wyczekujemy, że głód rosnący w miarę zbliżania się kolejnych dat wydania bywa niezaspokojony. Nauczony doświadczeniem starałem się nie oczekiwać zbyt dużo od "Cats and Dogs", na które czekałem od momentu przebrzmienia ostatniej nuty z "The Weatherman".
Niektórzy z was mogą pamiętać, że jestem psychofanem DiLAted Peoples. Nadal jednak ciężko jest mi dojść do jednoznacznej konkluzji - czy drugie LP Evidence'a jest majstersztykiem czy kolejnym monotonnym, przehype'owanym, podziemnym wydawnictwem? Chciałbym więc otworzyć pod tym artykułem dyskusję na temat "Cats & Dogs", może pomoże wam ona zdecydować się, czy zakupić fizyczną kopię krążka.
Niektórzy z was mogą pamiętać, że jestem psychofanem DiLAted Peoples. Nadal jednak ciężko jest mi dojść do jednoznacznej konkluzji - czy drugie LP Evidence'a jest majstersztykiem czy kolejnym monotonnym, przehype'owanym, podziemnym wydawnictwem? Chciałbym więc otworzyć pod tym artykułem dyskusję na temat "Cats & Dogs", może pomoże wam ona zdecydować się, czy zakupić fizyczną kopię krążka.