Bobby Womack

Bobby Womack

dodano: 2014-06-30 16:00 przez: Karolina Dobkowska (komentarze: 1)

9th Wonder wypuszcza tribute na cześć legendarnego soulmana Bobby'ego Womacka, który odszedł od nas z zeszłym tygodniu. Album Farewell To The Soul Man składa się z bitów opartych na samplach z utworów Womacka. 11 podkładów, wykorzystanych wcześniej m.in. przez grupę 9tha Little Brother dobrze pokazuje jak duży wpływ miała twórczość artysty na brzmienie współczesnego hip-hopu. Wspaniały materiał, gorąco polecam przesłuchanie wszystkich numerów w rozwinięciu. Bobby Womack Rest In Peace.

kategorie: News, R&B, Soul
dodano: 2014-06-28 13:00 przez: Marcin Natali (komentarze: 1)

Niestety właśnie dotarła do nas smutna wiadomość, że wczoraj świat muzyki stracił kolejną ikonę... W wieku 70 lat odszedł od nas legendarny soulman, jeden z najlepszych wokalistów w historii czarnej muzyki - Bobby Womack. Aktywny na scenie od końca lat 60. muzyk jeszcze 2 lata temu wypuścił swój ostatni, wspaniale przyjęty krążek "The Bravest Man In The Universe", a obecnie pracował nad nowym albumem "The Best Is Yet To Come". W 2009 roku Bobby'ego Womacka spotkał zaszczyt wprowadzenia do prestiżowej The Rock and Roll Hall of Fame.

Artysta stanowił ogromną inspirację nie tylko dla kolejnych pokoleń wokalistów soulowych takich jak K-Ci, Jaheim czy Calvin Richardson (który zadedydował mu cały tribute album "Facts of Life: The Soul of Bobby Womack"), ale też dla producentów i wykonawców hip-hopowych, a jego niezliczone klasyki, na czele z pamiętnym "Across The 110th Street", nieśmiertelnym "Woman's Gotta Have It" czy "If You Think You're Lonely Now" samplowali m.in. 50 Cent, 9th Wonder, Big K.R.I.T., Bone Thugs-n-Harmony, Kendrick Lamar czy Raekwon. Rest In Peace Bobby Womack...

Tagi:
dodano: 2010-04-29 22:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 1)
Zobaczyć Gorillaz, Bobby'ego Womacka i Mos Def na wspólnej scenie to duża rzecz dla każdego kto ma chociażby względne pojęcie o muzyce współczesnej. Brytyjska rewelacja i jeden z największych debiutów zeszłej dekady, brooklyński buntownik-artysta i legendarny rhytm'n'bluesowy gigant. Takie właśnie połączenie mieli okazję zobaczyć ludzie zgromadzeni jako publiczność w brytyjskim programie Joolsa Hollanda. Niesamowite połączenie, żywe instrumentarium, fajna oprawa... Bez kitu, musicie to zobaczyć.