"Hidden Figures: The Album" - recenzja

recenzja
kategorie: Audio, R&B, Recenzje, Soul
dodano: 2017-04-23 16:00 przez: Marcin Natali (komentarze: 13)

Nieczęsto zdarza mi się recenzować soundtracki filmowe - ale nieczęsto też w dzisiejszych czasach zamiast prostej składanki znanych wcześniej hitów dostajemy oryginalny album, zawierający wyłącznie utwory stworzone specjalnie na potrzeby filmu. Jeszcze rzadziej za produkcję takiego dzieła bierze się gwiazda światowego formatu, odkładająca solowe projekty na bok i poświęcająca się w pełni zadaniu stworzenia jak najlepszej ścieżki filmowej.

Producentom "Hidden Figures" udało się do tego zadania zatrudnić samego Pharrella Williamsa, który nie dość, że całość wyprodukował, to jeszcze w prawie wszystkich utworach udzielił się wokalnie. Z pomocą przyszły mu natomiast takie postacie jak Alicia Keys, grająca w filmie Janelle Monae czy Mary J. Blige. Co z tego wynikło?

Zgodnie z fabułą "Hidden Figures", rozgrywającego się we wczesnych latach 60. w amerykańskiej Wirginii i opowiadającego o trzech inteligentnych, ambitnych Afroamerykankach, pracujących dla NASA, na krążku serwowanym przez Pharrella i spółkę już od pierwszej minuty słyszymy wpływy muzyczne tamtych lat. Skoczny bas, dźwięczne wysokie pianino, sekcja dęta i krzykliwe kobiece chórki witają nas w "Runnin", następujące po nim, gitarowe „Crave” podnosi temperaturę nieposkromioną, żywą energią, a niesione gęstym klaskaniem dłoni, trąbkami i kojącym wokalem Lalah Hathaway „Surrender” porywa i wynosi nas gdzieś w przestworza.  

Znany z eksperymentów i świeżego podejścia do muzyki współtwórca N.E.R.D. i The Neptunes nie byłby jednak sobą, gdyby ograniczył się do odtworzenia tego, co już słyszeliśmy sześć dekad temu. Zaśpiewane przez Mary J. Blige „Mirage” w ciekawy sposób łączy klasycznie pharrellowskie bębny z początków lat 2000. ze stylistyką retro, minimalistyczne i momentami sprawiające wrażenie nieładu „Able” wariuje i niemal wymyka się spod kontroli, a „Apple” absolutnie zaskakuje przemieszaniem wokali Alicii Keys oraz gospodarza z przebijającymi się w tle wybuchami śmiechu i luźnymi dialogami ze studia (Swizzy! Get it!). Brzmi to trochę tak, jakby duet z zespołem wykonywali swój utwór, ale jakaś gapa nie przymknęła drzwi od kabiny, no a towarzystwo w studiu miało jak zwykle niezły ubaw, no i – ups… nagrało się – ale ja to kupuję.

Wspaniale wypada solowy track naszej filmowej gwiazdy Janelle Monae – spokojne, uczuciowe „Isn’t This The World”, osadzone w stylistyce lat 70. Wprawny słuchacz wyhaczy jedynie te hi-haty i bas typu 808, pochodzące z trochę innej epoki i sprawiające, że brzmi to inaczej, po swojemu. Jednym z najjaśniejszych punktów albumu jest też motywacyjne „I See A Victory” teksańskiej wokalistki Kim Burrell, łączące gitary i pokaźny wieloosobowy chór gospel z neptunesową perkusją i basem – cudo.

Soundtrack do „Hidden Figures” to danie zarówno lekkostrawne (raptem 33 minuty), jak i wartościowe, pokazujące, że oddawanie hołdu minionej epoce wcale nie musi być wtórne i nudne, a silne inspiracje nie muszą oznaczać ślepego naśladownictwa. Ekipa pracująca nad tym albumem dołożyła wszelkich starań, aby odtworzyć klimat nagrań z lat 60., ale jednocześnie zachować luz, pozostać sobą i wykazać się kreatywnością oraz świadomością artystyczną. Coś jak wehikuł czasu – z tym, że zamiast na pustym polu, jak to na ogół bywa, lądujemy wśród roześmianej grupy dobrych znajomych, w samym środku muzycznej imprezy. Mocne szkolne cztery z plusem.

polski rap gówno
lepiej zrecenzujcie soundtrack do szybkich i wściekłych nowych bo banger jak skurwysyn, czołówka światowego rapu - uzi, thugger, migos, post malone, yachty, travis scott itd.
aaaa
kto? czołówka pajaców to może się zgodzę
polski rap gówno
musi ci być strasznie niewygodnie z takim wielkim chujem w uchu. radzę udać się do laryngologa.
Jebac pedałów w rurkach
Radzę udać się do odbytologoa bo musi byś strasznie nie wygodnie z wielkim kutasem w dupie. Czołówka rapa hahahahah dobry żart
polski rap gówno
żałosny jesteś, nieudaczniku
Anonim
Co kmiocie prawda boli
polski rap gówno
jedyna prawda to taka, że jesteś nikim i budzisz pogardę każdego kogo mijasz
Anonim
Żałosny jesteś robaku
aaaa
Dużego chuja to musisz miec w dupie ze słuchasz tych spedalonych pseudo raperów.
polski rap gówno
typowy poziom śmiecia słuchającego jakiegoś sokół albo peja - obrażanie kogoś bez powodu. tu laryngolog już nie pomoże, zapisz sie na eutanazje
Anonim
I ty jesteś upośledzonych jakiś czy jaki chuj to ty jesteś tą jedną jebana osoba na tym portalu co wyzywa i obraża wszystkich do okola bez powodu jak tylko nie zgadza się ta z twoim śmiesznym swiato poglądem. Jebie hipokryzją jak w naszym rządzie
polski rap gówno
ja nie obrażam tylko nazywam rzeczy po imieniu
Anonim
Nie ty tylko jesteś hipokrytą co gubi się w tym co pisze

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>