Isa Muhammad "Kończę z muzyką, bo jest zakazana w islamie. Już nagrałem klasyczny album" - szokujący koniec rapera z MMG?

Dopiero co pisaliśmy o debiutanckim mixtejpie bezdomnego jeszcze pół roku Isa Muhammada, rapera, którego Rick Ross przyjął w szeregi MMG prosto z ulicy, gdy ten zachwycił go freestylem na Venice Beach... Teraz wygląda na to, że kariera - wydawać by się mogło, pełnego pasji i zdeterminowanego do granic możliwości - rapera, dobiegła końca.

Niespełna miesiąc po wypuszczeniu bardzo dobrze przyjętego materiału "Diabolical Bastard Billionnaire Genius" Isa poprzez serię wpisów na Twitterze dobitnie oświadczył, że kończy z rapem

Nie zamierzam nagrywać więcej muzyki. To mój pierwszy i ostatni album - napisał Isa. Odchodzę z muzyki - nie dlatego, że nie idzie mi tak, jak bym chciał, a dlatego, że muzyka jest zakazana w Islamie i nie jest częścią mojego planu. - Szokujące oświadczenie oczywiście poskutkowało lawiną komentarzy i pytań ze strony rosnącej do tej pory z każdym dniem rzeszy fanów utalentowanego i dobrze zapowiadającego się MC, na które ten odpowiedział:

Ciągle jestem soba, Isa Muhammadem. Nic się nie zmieniło, po prostu nie będe już rapował. Pora na kolejne wyzwanie. Jeśli ktoś wykupi mój kontrakt albo zostanę wyrzucony z wytwórni, może będę kontynuował. Liczyłbym na naprawdę wielki kontrakt, na jakieś 4,5 miliona. Ale nie spinam się, osiągnąłem już to, co zamierzałem, czyli nagrałem klasyczny album.

Choć początkowo raper twierdził zatem, że "przedwczesna emerytura" nie jest spowodowana konfliktem z Rickiem Rossem i Maybach Music Group, w kolejnych Tweetach zaprzeczył tej tezie, jasno obrazując prawdziwy powód odejścia.

Niektóre z rzeczy, o których nawijam, są pewnie zbyt kontrowersyjne dla Rossa i MMG, żeby mogli to wspierać. Nie chcę już być w MMG. Obrazili mnie tym, jak mnie potraktowali, biorąc pod uwagę moją formę i rezultaty. Także tak jak mówiłem, już nawet nie myślę o muzyce, zamknąłem ten etap. Naprawdę, mam już nowe plany. Chcę być jak Lauryn Hill i odejść po jednym albumie. - No tak, z tą róznicą, że "Diabolical..." to jedynie darmowy mixtape - co prawda liczący aż 25 numerów, ale ciężko potraktować go jako oficjalny legalny album - ten miał dopiero nadejść. Obóz MMG oraz Ross na razie milczą w sprawie Muhammada.

Przypominamy też, że jeden z numerów z poniższego projektu pojawił się na naszym popkillerowym mixtejpie "Killertape vol. 5", dostępnym do odsłuchu i ściągnięcia za darmo oraz opatrzonym oficjalnymi shout-outami od artystów.

Tagi: 

polski rap gówno
Komentarz został usunięty przez moderatora.
kkjij
jeżeli tak pierdoli, że Islam mu zakazuje tego i tego to ja bym już na niego uważał, bo za kilka miesięcy możemy usłyszeć o nim, że gdzieś się wysadził albo urządził masakrę zabijając kilkudziesięciu ludzi
SBN
CZekamy teraz jak wyjebie sie w powietrze
Geo
Kolejne stadium wiernego muzułmanina to zabijanie niewiernych na drodze miłościwego (a właściwie mściwego) allaha. Czekamy więc na zamach.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>