Gedz "Satori" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2014-06-07 17:00 przez: Łukasz Rawski (komentarze: 5)

Satori (jap. 覚?) – yōkai żyjące w górach na terenach Hida i Mino (dzisiejsza prefektura Gifu). Potrafią czytać w ludzkich sercach. Krótka notka na temat tego czym tak naprawdę jest Satori. Czy Gedz także czyta w naszych myślach i głośno chce powiedzieć o tym, co myślimy? A może robi to po to, by dowiedzieć się czego oczekuje przede wszystkim słuchacz? Ten materiał to mała rozgrzewka przed tym, co usłyszymy już niedługo na nowym long playu "NNJL". Czy ta mała przystawka to coś, co spowoduje że przed premierą płyty będziemy naprawdę głodni rapu Gedza?

Karierę Gedza śledzę mniej więcej od roku 2009, kiedy w sieci znalazłem numer nagrany na instrumentalu Lil' Wayne'a. Wtedy, określany polskim Weezym, już 5 lat temu nie bał się auto tune, kombinowania z brzmieniem, już wtedy widziałem w nim potencjał na to by już niedługo poważnie zaatakować mainstream i być tam dominującą postacią. Później wszystko poszło szybko. Najpierw został naszym Młodym Wilkiem, podpisał kontrakt z UrbanRec, wydał swój debiut "Serce Bije W Rytm" (recenzja). Konsekwentnie budował swoją pozycję, krok po kroku ją umacniając. Poszerzał swoje możliwości i na obecną chwile wydaje się ukształtowanym raperem. Ten rok zdecydowanie może należeć do niego, udowadnia to na każdym kroku. Przytoczyć wystarczy jego udział na piątej części Kodexu. 

"Satori" to materiał zajawkowy. Słychać w nim wiele niedopracowań, całość momentami brzmi bardzo chaotycznie, bez szczególnego porządku. To 8 numerów, które miały przemycić klimat "NNJL". Co więc można wywnioskować? Gedz na mixtape'ie pokazuje różne oblicza. Rozlicza się z samym sobą na spokojnym bicie do "Światowida", który wyprodukował wraz z Forestem, czy w "Jestem Sam" - pierwotnie nawiniętym na instrumentalu Pezeta i Małolata, w finalnej wersji zremixowanym przez Deemza. W "Mój sos" zdecydowanie mówi o chęci zysku, sam numer zresztą to świetnie brzmiący strzał z gatunku tych imprezowych. Bawi się słowem w "Drugim strzale", czuć w nim niewymuszony luz, zabawę muzyką i taki jest właśnie ten mixtape. Ciężko sprecyzować jego brzmienie, bo mimo tego, że to zaledwie 8 numerów, każdy z nich daje coś nowego i to swoista mieszanka wybuchowa. Na sam odbiór tego materiału wpływa to dwojako. Z jednej strony prezentuje gospodarza w różnym wydaniu, z drugiej jednak pozostawia po sobie pytanie - czy nie lepiej skupić się nad czymś, co wychodzi naprawdę dobrze zamiast kombinować z czymś, w czym nigdy nie będzie się dobrym? Na szczęście to mixtape, od tego są takie materiały by artysta próbował czegoś nowego, a sam odbiór może pokazać czy dany eksperyment to strzał w dziesiątkę, czy raczej strzał w kolano. Osobiście od Gedza zawsze oczekuję wysokiego poziomu, po prostu tak mam, że już te kilka lat temu zobaczyłem w nim coś, czego nie miało wielu polskich raperów. Nadal uważam, że mało który rodzimy raper tak dobrze czuje nowe brzmienie jak reprezentant Pomorza. Niewymuszony luz, zdolność do balansowania między wieloma stylami. To wszystko ma Gedz, a ten mixtape to potwierdza. To nie jest dzieło idealne, ciężko zresztą żeby było.To efekt kilku spotkań w Selekta Studio, niektóre numery naprawdę udane i szkoda, że na przykład nie usłyszę takiego "Światowida" właśnie na "NNJL". Po za tym, oprócz Gedza mamy szansę usłyszeć co u innych ciekawych, młodych graczy i spotkamy tutaj Jodsena, Leha, Suprana, JNR'a czy Michała Kisiela. Z ich formą bywa różnie, sam zresztą nie podzielam zajawek na kilku z nich, ale na pewno na plus zapisać muszę występy Jodsena, Leha, czy właśnie Michała. Każdy z nich dodał swoją małą cegiełkę do tego materiału. Jak wpłynęło to na cały mixtape? Raczej dobrze, aczkolwiek kilka występów podważa to, by dać temu materiałowi dobrą ocenę. 

"Satori" na moich słuchawkach gości już od kilku ładnych dni, miałem czas by osłuchać się z nim i mimo mojej początkowej zajawki, obecnie, gdy jestem już obyty z tym materiałem ciężko mi powiedzieć by był to udany projekt. Inaczej, udany i dobry na tyle, by spełnić moje ogromne oczekiwania wobec samego Gedza. Pozostaje mi ogromny niedosyt, ale z drugiej strony - to chyba dobrze. Taki "Światowid" to wystarczający powód by oczekiwać "NNJL". Gedz może nas ogromnie zaskoczyć. W kwestii flow poczynił ogromny progres, tak samo tekstowo. Osobiście bardzo chciałbym by poszedł mocno w klimaty jakie tworzy do spółki z Forestem. Polski mainstreamowy cloud rap na najwyższym poziomie. 

Podsumowując mixtape zajawka, 8 numerów które pokazują różne oblicza Gedziuli. Mała przystawka, która pozostawia wielki niedosyt i głód pełni możliwości rapera. Ten fakt może być tylko i wyłącznie dobry dla samego rapera. Teraz zależy tylko i wyłącznie od niego czy spełni pokładane nadzieje, czy raczej popadnie w przeciętność. Jak znam Gedza, ta druga opcja chyba nie wchodzi w grę. To niesamowity perfekcjonista, człowiek który oczekuje dużo, zwłaszcza od siebie. Tak, więc niech szkolna trójeczka dla "Satori" to mała mobilizacja dla niego samego. Z wielkimi nadziejami czekam na "NNJL", wierząc że będzie to materiał który mocno ugruntuje jego pozycję w czołówce polskiego mainstreamu.

morfin3231
ale chujowa recka max, autor sam sie gubi w tym co pisze
LELLL
A w którym numerze był JNR, bo coś mi się wydaje ze w żadnym.
kenny powers
dobrze jest zrobić podstawowy resarch zanim sie napisze takie glupoty jak w pierwszym akapicie. nie chodzi oczywiscie o zadnego yōkai, a o oświecenie (悟り-znak z okladki).
Spencer
Podbijam.
matttt mal
Człowieczku powiem tyle: spierdoliłeś tą reckę na potęgę....

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>