Angie Stone "Rich Girl" - recenzja

kategorie: Audio, R&B, Recenzje, Soul
dodano: 2013-03-27 18:00 przez: Marcin Natali (komentarze: 1)

Szósty w dorobku Angie Stone krążek "Rich Girl" ukazał się co prawda już około pół roku temu, jednak do polskiej dystrybucji trafił dzięki Warner Music Poland dopiero w styczniu tego roku. Jasne, pomyślicie sobie – co chwilę wychodzą nowe, głośne płyty, więc dlaczego "marnujemy" czas na recenzowanie albumu po takim czasie?

Ano chociażby dlatego, że to pierwszy od 2009 r. krążek jednej z najwspanialszych wokalistek kobiecego soulu, i powrót w wielkim stylu. Mam też nieodparte wrażenie, że sporo osób, podobnie jak ja mogło przegapić to wydawnictwo, a w oczekiwaniu na zagubioną gdzieś między jedną a drugą zaspą śnieżną wiosnę warto nadrobić zaległości…

Już okrągła naklejka na pudełku przekonuje nas zgrabnym cytatem Angie, że tytuł nie odnosi się do pieniędzy i wartości materialnych, a do "being rich in everything you do". Bogata w życiowe doświadczenia i przeżycia związane z karierą muzyczną, mająca na koncie ponad 5 milionów sprzedanych płyt piosenkarka wie o czym mówi. Zdecydowanie słychać to w jej tekstach i brzmieniu tej płyty. Ciepłe, niezwykle przyjemne dla ucha podkłady w połączeniu z anielskim głosem artystki robią wrażenie. Mnóstwo tu naturalnej, pozytywnej energii, czego najlepszymi przykładami są takie utwory jak niesamowicie bujające "Livin' It Up", singlowe "Do What You Gotta Do" czy "Back Up Plan".
 
"Rich Girl" oferuje nam wyważony mix szybszych, zahaczających o funk numerów z klasycznymi neo-soulowymi balladami. SOUL w pełnym tego słowa znaczeniu, przywołujący na myśl złote lata 70. Nie znajdziemy tu zaskakujących eksperymentów, celujących w zdobycie kapryśnej, mainstreamowej publiki, brak też wpływów hip-hopu w postaci samplowanych bitów i gościnnych zwrotek. Co ciekawe, jedynym wymienionym na trackliście gościem jest Malcolm-Jamal Warner – tak, tak, dobrze kojarzycie – słynny Theo Huxtable z "The Cosby Show". Obdarzony niskim głosem Malcolm wykonuje napisany przez siebie, minutowy spoken word, stanowiący klimatyczny przerywnik między utworami.

Pełno natomiast na "Rich Girl" żywych instrumentów: płynących basów, subtelnych klawiszy i gitar oraz okazjonalnych, dopełniających i odświeżających brzmienie syntezatorów. Do tego dochodzą klasyczne, niewybijające się na pierwszy plan a nadające odpowiedni vibe bębny i hand-clapy. To płyta świetnie, profesjonalnie wyprodukowana, zaaranżowana i zmiksowana – ta muzyka żyje, rozbrzmiewa, a wspierana przez chórki różnych mniej lub bardziej (pamiętacie Tweet?) znanych wokalistek Angie czuje się tu jak przysłowiowa "ryba w wodzie". Jeśli szukacie dojrzałego, eleganckiego soulu, który wywoła uśmiech na waszych twarzach oraz umili wam odpoczynek po ciężkim dniu, bądź też da porządny zastrzyk pozytywnej energii, trafiliście idealnie. Dobra robota, Pani Stone!

Do What U Gotta Do - Angie Stone

ANGIE STONE livin it up 2012 JULIK

ANGIE STONE - FIRST TIME

Angie Stone - Alright [HQ]

Angie Stone - "Backup Plan"

Tagi: 

yachoo86
i ja przegapiłam. Dlatego : DZIĘKUJĘ, pewnie z braku czasu, trafiłabym na tę płytę za kilka lat. Zgadzam się z każdym słowem recenzji. Takiej muzyki chce słuchać.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>