Bisz "Wilk Chodnikowy" - przedpremierowa recenzja nr 1

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2012-09-18 19:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 56)

W bydgoskim podziemiu znany był od dawna. Na ogólnopolskiej mapie przebijał się powoli (pamiętam jeszcze gdy projekt Bisz/Kosa był przez niektórych nazywany "kolejną wtórną kserówką duetu Pezet/Noon"), ale starannie i konsekwentnie, "prowokując progres" i krok po kroku pnąc się coraz wyżej. W ubiegłym roku w ramach projektu B.O.K. wskoczył na legalny szczebel, wciąż nie przebijając się jednak - patrząc całościowo - ponad granicę 100 tysięcy youtube'owych odsłon. Przyznam, że myślałem, iż z uwagi na "niemedialność", trudność przekazu i teksty wymagające większej uwagi nie będzie mu dane tejże granicy przeskoczyć i trafić do szeroko pojmowanych mas. Jednak - mój błąd.

Bisz tak długo prowokował ów progres, że w roku 2012 niepostrzeżenie przekroczył swoisty "punkt K" zwielokratniając zasięg swojej muzyki, rozkładając singlami na łopatki i dołączając do grona osób, z którymi reszta sceny po prostu musi się liczyć. A co najciekawsze - osiągnął to bez amerykańskiego schematu "dumb it down", upraszczającego rap tak, by stał się bardziej przyswajalny dla przeciętnego odbiorcy. I ku zaskoczeniu wielu namieszał na tyle, że cały nakład preorderów zszedł na pniu a "Wilk Chodnikowy" dołączył do grona najbardziej wyczekiwanych płyt jesieni. Pozostaje więc zadać sobie pytanie - czy wystawiony na front oczekiwań reprezentant Bydgoszczy dał radę?

Jak najbardziej, ten materiał to mieszanka tego, co dobrze znamy z poprzednich albumów czyli mocno poetyckiego, dopracowanego w szczegółach i pełnego metafor klasycznego, refleksyjnego rapu z numerami mocniejszymi, braggującymi i pokazującymi, że "liryczność" nijak nie wyklucza się z pazurem. Mocarnego "Pollocka", podobnie jak braggowe "Jestem Bestią" już znacie, a od soczystych linijek, porównań czy hashtagów na tej płycie aż się roi (swoją drogą przewiduję, że za sprawą Bisza zaleje nas fala hashtagowych rapów, co do tej pory mogliśmy na rodzimej scenie policzyć na palcach). To płyta, która przy pierwszym kontakcie robi ogromne wrażenie, zarazem każąc zapętlać i zapętlać, aż zrozumiemy wszystkie tekstowe smaczki i niuanse. Nie myślcie jednak, że to przeintelektualizowany grafomański bełkot trafiający do garstki forumowych no-life'ów. Nic z tych rzeczy. To rapowa poezja, ale z emocjami, głową i jajami na właściwym miejscu. Mimo że ekipa B.O.K. uzupełnia i rozumie się idealnie to na dobre Biszowi wyszło wydobycie się z jej ram i powierzenie produkcji różnym postaciom, takim jak Bob Air, Brudny Wosk, Złote Twarze czy Puzzel. Dzięki temu dostajemy materiał bardziej zróżnicowany, ukazujący raperską różnorodność gospodarza i przynoszący powiew świeżości w stosunku do poprzednich nagrań i eliminujący dotychczasowe słabsze punkty, bo do kwestii takich jak dykcja czy emisja głosu nijak nie można się już przyczepić. Za to kontroli i stopniowaniu emocji w nawijce choćby w singlowym "Pollocku" można tylko przyklasnąć.

Znajdziemy tu przyziemne emocjonalne życiówki ("Zawleczki, nakrętki, kapsle"(!) czy "Niech czas stanie"), rozbudowane metafory i alegorie ("Trainspotting" czy tytułowy "Wilk Chodnikowy"), ale również numery bardziej abstrakcyjne, w których Bisz bawi się formą ("Role Playing Life", "Jestem Bestią") czy uszczypliwe, nagrane trochę z przymrużeniem oka ("Głupiomądry") - a do kompletu oczywiście braggi, zabawa językiem "suto kładzione na chleb" hashtagi. Jest i bangerowo i nostalgicznie, i energicznie i refleksyjnie. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że w momencie gdy przy numerach takich jak "Wnyki" czy "Carrie" Bisz kojarzyć się może z przedstawicielami lyrical-conscious rapu to gierki słowne i całościowy koncept w "Jestem Bestią" nasuwają na myśl termin "polski Lil Wayne". A jak wypada wspomniana wyżej produkcja? Złote Twarze, Nocne Nagrania czy Pawbeatz podrzucili fundament pod refleksyjne, emocjonalne tracki, Bob Air czy Brudny Wosk pod mocne, klasyczne bangery a Puzzel (ze wsparciem Pawbeatza) i Szops dorzucili do tego smaczek nowoczesności i syntetyki, który ciekawie ubarwia całość - szczególnie brzmiący wyraźnie inaczej od reszty i wyróżniający się od pierwszego odsłuchu "Trainspotting".

W skrócie - "Wilk Chodnikowy" to materiał sporo lepszy od nierównego "W Stronę Zmiany", potwierdzający klasę Bisza, zachowujący muzycznie i tekstowo obraną przez niego dotychczas drogę a zarazem, poprzez konsekwentny progres i doszlifowanie słabszych punktów, pozwalający uderzyć wyżej, szerzej i skupić uwagę wielokrotnie większej uwagi słuchaczy. Album wciągający, intrygujący, przy którym na pewno nie zatrzymacie się na jednym odsłuchu. Piątka z plusem i jeden z mocniejszych kandydatów do miana płyty roku.

Cyggaro z wąsem
Kolejny ciepły album dla studencików w trampkach i sweterku z Carry.
student z carry
jeb się
zaba
w sumie, to jest płyta dekady, ktoś się zgadza ?
Bisz Bóg
Ja ;)
zabahuj
której dekady?
Paweu :>
Fajna recenzja, jednak szkoda, że przy producentach pominęliście Pawbeats... Co do oceny- bardzo słuszna. Bisz roz*erdolił tą scenę, 2012 należy do niego - bez dwóch zdań. POZDRO BYDGOSZCZ!
asd
JAKIM CUDEM MOŻE BYĆ PŁYTĄ DEKADY SKORO NAWET NIE JEST PŁYTĄ ROKU?
Tesko
Po 10 latach jak widać się udało
Paweu :>
Fajna recenzja, jednak szkoda, że przy producentach pominęliście Pawbeats... Co do oceny- bardzo słuszna. Bisz roz*erdolił tą scenę, 2012 należy do niego - bez dwóch zdań. POZDRO BYDGOSZCZ!
kropek
jesli ktos w tym roku stawi jakas plyte wyzej od tej (jeszcze bym moze z laikiem polemizowal) to znaczy ze jest najzwyczajniej niedorozwiniety. no blisko plyty dekady na pewno
kameleon
na czym polegają te hashtagi serio pytam? Domyślam się o jaki zabieg może chodzić słuchając płyty ale nie kumam nazewnictwa tego w ten sposób :)
rymson
to wypad słuchać hemp gru cygarro
tomek01
Przed czytaniem tej recenzji pomyślałem, że 5,5 byłoby najbardziej właściwą oceną. Mogę się podpisać obiema rękami pod tą recenzją, a to rzadkość.
harpagan
Świetna recenzja warto dodać , ża wydanie płyty ma być wzbogacone o tomik poezji Bisza. Całość tj. okładka + tomik + zawartość jest niczego sobie i za to propsy
żaba
chodziło mi od 2000 do teraz
@up
to, że nie rozumiesz połowy i masz kompleks zawodówki to nie znaczy, że ta płyta jest zła, ema
@up
do cygara było, niezły lag.
cancer4cure
No już bez przesady bo zaraz co poniektórzy Wilka Chodnikowego okrzykną płytą millenium. Ale faktycznie płytę roku ma Bisz w kieszeni raczej. Ktoś może orientuje się czy ten tomik poezji będzie też w normalnej "empikowej" edycji?
mikser
szczerze mówiąc to nie potrafie tej płyty jeszcze określić, słucham i cały czas dochodzi coś nowego... plyta intryguje, zachęcam także innych do dobrego zapoznania się z nią bo jest zdecydowanie wymagająca (nie puszczaj jej w tle, załóż słuchawki i zanurz się w dźwięku)
Kurczak
"Hania urządziła mały bal, świetnie przepyszny melanż, propsuję Hani bal #Lecter" to właśnie jest hashtag
bnx
jak dla mnie płyta Pyska duzo lepsza
fsdsd
No dobra to podajcie innych kandydatów na płytę roku ? jak macie mówić ze SLU czy Kodex to lepiej nic nie piszcie. Jeszcze Pyskaty może i 3W sie nadają.
ads
A LAIK?
JaWiemCo
Laik jest mniej przystępny i osobiście go nie trawię choć nie posądzam go o bycie wackiem. Za to Bisz to mistrz od "Raportu'.
Karol
Błagam, błagam niech mi ktoś napisze pod jakim kątem mam słuchać tej płyty żeby wgl. dało się jej słuchać. Mówienie, że to płyta roku przy "Dolina Klaunoow" to już kompletne nieporozumienie. Ps nie jestem hejterem Bisza. Po prostu od jakiegoś czasu widze jaranko odnośnie jego osoby i sam próbuje się do niego przekonać. Niestety z marnym skutkiem.
Cyggaro z wąsem
Poszedł hejt na płytkę, bo chciałem sprawdzić czy zaakceptują komentarz i zaakceptowali co mnie dziwi. Po przesłuchaniu ostatniego singla zamówiłem.
Kadel'
karol masz coś z uszami, albo z głową, więc zastanówmy się razem. nie wiem może spróbuj posłuchać tytułowego kawałka jutro rano. a dzisiaj na dobranoc puść sobie jeszcze wnyki. reszta na górze ryj w kubeł, Bisz płyta roku już zostało ustalone samym jej wydaniem, a czy dekady.. po hamulcach proszę, ale jeden z kandydatów licząc 10 lat po jednej płycie.
Los Banditos
"Milczmen Screamdustry" i "Wilk Chodnikowy" 2 najlepsze polskie rap-albumy 2012.
Luzak
Musicie mieć nasrane we łbie, żeby uważać, że ta płyta zjada ' Doline Klaunoow '. Również nie hejtuje bisza, bo jest kotem na maxa, ale kurwa ogarnijcie te orgazmy... ' Dolina Klaunoow ' > ' Wilk chodnikowy '. I zacznijcie oceniac obiektywnie, a nie tak jak kogoś bardziej lubicie czy Wam przypadł do gustu. Oceniajcie rymy/technike/flow/dykcje/rytmiczność, itp. Ktoś kto ma pojęcie o tym to wie, która płyta zasługuje na miano płyty roku.

Strony

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>