Zaginiony/Skajsdelimit "Legendy Płynące Z Tych Okolic" - recenzja nr 1

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2012-04-19 17:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 5)
Przyznam, że na ten projekt czekałem od dobrych paru lat, gdy dane mi było słyszeć na żywo pierwsze numery na niego nagrane. Kontrastowe połączenie stylów, które zapowiadało naprawdę ciekawy album. Zaginiony i Skajsdelimit to dwójka, którą na pewno wymieniłbym jako jednych z pierwszych gdyby ktoś spytał mnie o najbardziej niedocenianych warszawskich raperów. Obaj od dobrych paru lat pokazywali przebłyski bardzo dużych możliwości, wciąż siedząc jednak w cieniu.

Po części z własnej winy - ciężko było zamknąć im konkretne projekty, a to, co zamknęli i wypuszczali szerzej w świat akurat nie pokazywało pełni możliwości (Streetworkerz). Dbali też o to, by osoby nie śledzące zbyt pilnie ich twórczości miały problem z nadążeniem za wciąż zmieniającymi się ksywkami (Wariat -> Zaginionebity -> Zaginiony oraz Lipsieux -> Lipsie -> Skajsdelimit/Fabio E. Luka/Diablo Diablik). W końcu przekładany wielokrotnie wspólny album udało wypuścić się im w tym roku. Czy pomoże przerwać passę, popłynąć z prądem i zająć odpowiednie miejsce na scenie?

Mam nadzieję, że tak i szczerze trzymam kciuki, bo "Legendy Płynące Z Tych Okolic" to kawał dobrego, szczerego i normalnego, życiowego rapu, który brzmi ciekawie a zarazem sporo przekazuje. Przede wszystkim słychać, że obaj świetnie się uzupełniają. Zaginiony to luz, serdeczność i emanujące pozytywne podejście, nawet w bardziej melancholijnych numerach. Leniwe flow i wiele celnych linijek, które skłaniają do refleksji i motywują. Skajs to nawijka agresywna, ostrzejsza i bardziej "rwana", czerpiąca ze starej szkoły (w końcu maczał on palce jeszcze w takich projektach jak Układ Warszawski) a zarazem spojrzenie dojrzalsze, bardziej literacko-poetyckie, emocjonalne i zaangażowane.

Wychodzi z tego mieszanka, która nie wywołuje opadnięcia szczęki przy pojedynczych linijkach/smaczkach flowowych, ale która daje naprawdę solidny efekt, oferując do tego sporo klimatu. Spory w tym udział Kłapuha, który wyprodukował całość i kolejny raz pokazał, że i do niego metka niedocenianego pasuje idealnie. Sampluje klasycznie, ale zarazem po swojemu, tworząc idealną podbudowę do tego, by obaj panowie mogli odpowiednio rozwinąć myśli. A takie bity jak "Czasami nie wierzę w nic" - piękna sprawa.

"Legendy Płynące Z Tych Okolic" to nie płyta nokautująca, wnosząca totalnie nową jakość czy coś, czego nigdy wcześniej nie było. Ale to pozycja oferująca świetny lekki klimat i porcję celnych miejskich refleksji, podanych w miły dla ucha sposób. Jeśli lubicie muzykę, która pomaga wyluzować się, powspominać, porozkminiać a zarazem wyjść problemom naprzeciw to sprawdźcie ten album a myślę, że do niego jeszcze wrócicie. Czwórka z plusem.




Anonim
dajcie recke nowego w do s do r do h
beka
beka z tych łaków. dajcie lepiej newsa o rocznicy śmierci Guru. pozdro
beka z beki
... sam jesteś wack . Guru? pewnie nawet nie rozumiesz o czym nawija pfff .Sam nawiń lepiej i wrzuć to posłuchamy ... Ale szkoda słow na ciebie. Co do LPZTO . Dobry ambitny Rap bez parcia na fejm .Proszę jeszcze o recenzję Na Pół Etatu .Pokój dla tych którzy doceniają dobre rzeczy !!! ... a ty wacuś się nie napinaj tylko skocz mi do żabki po piwko lepiej. Potem puszczę ci kilka fajnych kawałków może się czegoś nauczysz.
beka
haha. kolego, słucham rapu już kilkanaście lat. sprawdziłem tę płytę, która była wydana jako puszka i ci raperzy krztusili się na bitach. numer 'możesz być moim refrenem' był całkiem w porządku, ale zrazili mnie tamtym materiałem. tyle w ich temacie. sądząc po Twojej interpunkcji, jesteś jeszcze w okresie edukacji obowiązkowej, więc do książek. aa, masz rację. nie wiem o czym nawijał Guru.
boski
za ten album bardzo propsuje chłopaków bo ma przekaz a nie jak te lansy blansy itp

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>