Flint "Czarny Charakter" - recenzja nr 2

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2011-02-16 16:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 11)
To, że Flint ma ambicję, żeby rządzić nietrudno było zauważyć już dawno. Promocja "Czarnego Charakteru" pod względem organizacyjnym i promocyjnym stała na naprawdę wysokim poziomie jak na materiał wydawany właściwie samemu. Dlatego też podkreślanie w okładce słowa "debiut" nie trzeba uznawać jako falstart, a raczej ciekawe podniesienie wagi tej płyty.

Flint, dla zdecydowanej większości znany jako zwycięzca WBW, postanowił pokazać się jako artysta studyjny, świadomie dobrał sobie muzykę i zrobił album, który dla jego kariery z pewnością będzie sporym krokiem naprzód.

Skąd ta pewność? Bo pokazał się tutaj co najmniej dobrze i to w prawie każdej roli. Zacznijmy od doboru bitów, bo warstwa muzyczna tego albumu to jedno z ciekawszych rozwiązań zeszłego roku w polskim podziemiu. Część zrobił SoulPete, który najwidoczniej nie ma problemów z formą, Kazzushi, który wczoraj jeszcze wkurzał, dziś już bez problemu buja, Zbylu, którego trzeba uznać za jednego z najciekawszych warszawskich producentów młodszego pokolenia... Mocne boom-bapowe perkusje łączą się tutaj zarówno z soulowymi albo jazzowymi samplami, jak też elektroniką, która nie robi tu z rapu techno. Na swój mocny, agresywny i głośny styl wybrał świetnie.

Jak poradził sobie sam Flint? Właśnie... Rapuje tak jakby walczył, a w studio swoje możliwości może wykorzystywać ciekawiej. To fakt, że Zeus dał się zjeść, a Hades podszedł do swojego featuringu bardzo poważnie i rozbujał z Flintem najepszy numer na płycie (z takim bitem to było znacznie łatwiejsze). Ważniejsze jest jednak to, że gospodarz rapuje jakby chciał na scenie zmienić coś i to szybko, ale nie jest aż tak kozacki, żeby to faktycznie zrobić. Flow na tym albumie jest stosunkowo proste, ale pewne, co na takich bitach pozwala Flintowi bujać (vide: "Fleszbek", "Powstań Warszawo!", Ktoś Musi Umrzeć"... właściwie większość tego albumu). Za bezsens uważam ocenianie go jak sportowca. Jest ciekawą osobowością i ma niegłupie przekminy, choć czasem ich dobór czyni kontrowersyjnym. "Dasz Wiarę?" nie pasuje, "Teoria Spisku" to przegięcie... Mimo to charyzma tego typa każe słuchać w całości, co też polecam.

Bo "Czarny Charakter" to naprawdę dobry album. Nie rozpierdol, którego spodziewam się od Flinta w najbliższej przyszłości, ale solidny album, który stanowi kozacką podstawę do kolejnych działań. Odważne rozwiązania muzyczne w połączeniu ze złośliwym, ciętym i mocnym (!) stylem Flinta dały album zasługujący na czwórkę z plusem i częstą rotację z półek z płytami do waszych odbiorników. Fajne wejście, nie powiem!

Anonim
A ja się z recenzją zasadniczo nie zgadzam. Brakuje tej płycie pazura, jaj. Jak dla mnie strasznie bezpłciowo i miałko to wyszło, a kawałek o teoriach spiskowych setnie mnie rozbawił, ale Flintowi chyba nie o to chodziło. Szkolna trója to max co bym wystawił bo bity dobre, technicznie też źle nie jest, no ale płycie brakuje wyrazu i przynajmniej dla mnie jest po prostu nudna.
Anonim
Ja bym dał 4+ :) Dobra zróżnicowana płyta.. Liczę na więcej numerów i bitów typu "Nie miałem nic " ! Dobra płytka stoi na półce , vlepki na szafie !
Kamczak
Nowy mixtape Solara i Białasa zjada płytke Flinta ....
Anonim
jak wyżej.
Dada
Przynajmniej Flint nie osmiesza sie jak Bialas blagajac na kolanach mainstreamowca zeby mu odpowiedzial na zaczepki i dal sie wypromowac
STV
Zeus dał się zjeść? Zajmij się czymś innym Danielu Wardziński, tą pseudo recenzje możesz przeczytać swojej starej, spropsuje cię. Zenada!!
znawca
"Tu jak wyrazisz swoje zdanie na temat ksywki znanej, kazdy powie ze sie chcesz wybic na niej, nie wiem po co kreca afere jak bym chcial to zrobic to bym cie wdeptal w ziemie, niewazne czy jestes fejmem czy noname'em jesli pajacujesz obojetnie nie przejde ty posluchaj co mowia na miescie to ze masz sie za boga to nie znaczy ze nim jestes" @Dada i powiedz mi gdzie bialas blaga mesa zeby mu odpowiedzial ? wyrazil swoje zdanie a ty sie przypierdalasz chuj wie o co wacku nara
Anonim
Z tej płyty wyciąłem sobie zwrotkę Zeusa, reszta do kosza.
no coment biatch
@Dada ''To nie był funk jak 2cztery7 tylko funk naprawdę '' Rzeczywiście Flintowi daleko do zaczepek w kierunku raperów z mainstreamu.
hrabia (25lat)
Możesz napisać Daniel czemu według Ciebie "Dasz wiarę?" nie pasuję a "Teoria spisku" to przegięcie.
hrabia (25lat)
aha i jeszcze jedno: czemu recenzja została napisana tak późno? (chcecie być konkretnym portalem to starajcie się być na bieżąco)

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>