Professor Green "Alive Till I'm Dead" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2010-08-23 16:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 11)
Brytyjscy raperzy coraz odważniej wychodzą ostatnio z garażowej surowości grime'u, eksperymentując z elektroniką i muzyką klubową. Dizzee Rascal swoim epickim "Bonkersem" zburzył w ubiegłym roku niejedną ścianę a Tinchy Stryder opanował nawet polskie rozgłośnie radiowe. W te wakacje na horyzoncie pojawiła się kolejna młoda gwiazda.

Dysponujący orężem w postaci singla z Lily Allen Professor Green na Wyspach namieszał już dość konkretnie a jego kawałki stopniowo przedostają się na kontynent. O co to całe zamieszanie?

"I'm rap's George Best, with a lot more sense, little more liquor and a lot more sex" - tymi słowy opisuje samego siebie w jednym z numerów Green. Młody Anglik to nie grzeczny student i w życiu przeszedł już sporo. Sam nawija, że był już nawet dillerem na ulicach a pokaźna blizna na szyi obok tatuażu "Lucky" to pamiątka po spotkaniu z tulipanem na jednej z klubowych bójek. Teraz jednak swoją szaloną osobowość postanowił zaangażować w rap i to z bardzo dobrym skutkiem.

"Alive Till I'm Dead" to pozycja świeża, przeładowana numerami o hitowym potencjale i sprawnie przenikających różne gatunki. Mamy szybkie połamane bity z ciężkim basem, mocne gitary z rockowym wokalem, przesączoną grime'owym klimatem elektronikę, delikatną balladę z ciepłym kobiecym refrenem a "Monster" brzmi jak wyjęte z którejś z ostatnich płyt Timbalanda. Nie brak tu kontrowersyjnych eksperymentów i znanych motywów, które spotykamy już w obu singlach ("Just be good to me" i odświeżenie "Need you tonight" INXS). Green nie jest jednak tak nachalnie klubowy jak Rascal w "Bonkers" czy "Holiday" ani tak nachalnie radiowy jak Stryder czy N-Dubz. Wśród świetnych pokręconych produkcji odnajduje się optymalnie, nawijając stylowo i potrafiąc zainteresować treścią. Ma też sporo do powiedzenia co udowadnia w kończącym płytę "Goodnight". Niektórych może denerwować wysoki głos, ale moim zdaniem w niczym nie przeszkadza.

Prof ma ucho do bitów i potrafił zbudować sobie odpowiednie tło, które pomogło dobrze pokazać samego siebie na debiutanckim materiale. Materiale, który jest jedną z ciekawszych europejskich płyt tego roku i skrywa w zanadrzu jeszcze kilka potencjalnych hitów. Jeśli jesteście otwarci na eksperymenty i gatunkowe miszmasze to "Alive Till I'm Dead" z pewnością was nie zawiedzie. Od nas czwóreczka z plusem.

cZIKS
Jungle to jest pi##dolona petarda!!! Jaram się tym kawałkiem na maksa ;)
rymas
dopiero po rekomendacji Rena sprawdzilem :)) i faktycznie mooocny album!
someone
zacheciles mnie do sprawdzenia ta recenzja. szkoda tylko, ze ci brytyjscy mc's az tak uderzaja w radio/kluby jak stryder lub rascal. polecam rowniez 'green ep'.
tak to widzę
Nie, nie sprawdzę nawet.
fan rapu
ja sprawdzę, ostatnio słucham sporo grime'u (wkręcam się dopiero). Ktoś mógłby polecić najlepsze płyty grime'owe? Oprócz Rascala. Wiley? PS. "Dizzee Rascall swoim epickim "Bonkersem"" i "Green nie jest jednak tak nachalnie klubowy jak Rascall w "Bonkers"" - błędy w ksywie-poprawnie pisze się Dizzee Rascal. Pozdrawiam.
toja
to się rozpisałeś przyznam :) sprawdzę chętnie przez singiel i need you tonight. p.s. pisze się niegrzeczny ;)
Krasow
Nie wiem czemu ale nie trawię tego Brytyjskiego "rapu".
klasyg
ten singiel z Lily Allen jest tak marny, że nawet nie sprawdzam całej płyty. a bardzo lubię rap z Wysp Brytyjskich.
Mateusz Natali
fan rapu - Dzieki za poprawke z Rascalem, zawsze cos musze pokrecic w jego ksywie :) toja - niegrzeczny jesli chcialbym napisac ze jest niegrzecznym studentem a nie ze nie jest grzecznym studentem a to roznica ;) klasyg - to ogarnij sobie "I need you tonight", mi siadl duzo bardziej niz singiel z Lily.
asdsd
JUUUUUNGGGLLEEEEEEEEEEE jest takim kawalkiem że WOW
kasia.
A ja uwielbiam Greena. Tak jak pisałeś, nie jest nachalnie klubowy, niektóre kawałki po prostu, na "odstres" ;) Wszystkim gorąco polecam!

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>