O.S.T.R. "Tylko Dla Dorosłych" - recenzja nr 1

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2010-04-21 18:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 26)
W siedzibie tajnych służb panowały zgiełk i zamieszanie, typowe dla zwykłych, rutynowych dni. Mnóstwo zawiłych spraw do rozwikłania, z których większość udaje się załatwić w okresie mniejszym niż dwa tygodnie. Jednak wśród ostatnich wydarzeń znaleźć można było także jeden orzech, naprawdę ciężki do zgryzienia.

Wydawało się, że mimo zaangażowania Interpolu i CIA polska policja okaże się bezradna. Wykorzystano już każdy możliwy trop, ale wszystkie urywały się w martwym punkcie. Sytuacja bez wyjścia, psująca reputację i dająca mediom pożywkę do wyśmiewania służb. Nie dziwiła więc marsowa mina mózgu całej akcji, któremu brakowało już nawet brzytwy, której mógłby się chwycić. Czuł, że tonie a tym razem nie było mowy o drugiej szansie. Zmęczony i przytłoczony ostatnimi dniami bezowocnych prób siedział we własnym biurze. Już miał wlać w siebie kolejną lufę z opróżnionej prawie do końca flaszki, gdy z letargu wyrwał go telefon...
- Halo, słucham? - leniwie poderwał słuchawkę.

- Halo, czy dodzwoniłem się do pana Michała Fajbusiewicza? - zabrzmiał nieznajomy, ale dość intrygujący głos.

- Tak, to ja - Fajbusiewicz nie wiedział, kto dzwoni, czuł jednak, że to najważniejszy telefon od dobrych paru dni.

- Tak się składa, że mam coś co powinno zainteresować pana i organy ścigania. W niewiadomy sposób w mojej skrzynce znalazła się tajemnicza niepodpisana płyta w kopercie, o której było ostatnio głośno w mediach.

- Ma pan na myśli sprawę Nikodema R.? - ożywiony wytężył słuch

- Tak, dlatego zgodnie z prośbą dzwonię pod numer, który podawał pan do wiadomości publicznej

- Niemożliwe! - wykrzyknął nabrzmiały od emocji Fajbusiewicz - Nie wierzę w nasze dzisiejsze szczęście! Szukaliśmy jakiegokolwiek tropu i wciąż zostawaliśmy z niczym. Przeszukaliśmy prawie wszystkie płyty w marketach i bez skutku. Jesteśmy bezsilni, bo nie mamy możliwości sprawdzić płyt już kupionych, a wszystko wskazywało na to, że akurat tę sztukę ktoś już nabył. Jak widać okazało się to prawdą.

- Nie tylko tę sztukę - w słuchawce słyszalny był dyskretny śmiech - Nikodem nieświadomie trafił chyba najlepiej jak mógł. Podłożył Cd-r do pudełka z płytą O.S.T.R.'a - "Tylko Dla Dorosłych"

- Gdzieś słyszałem ten tytuł. Mógłby pan przybliżyć, o co chodzi?

- Oczywiście. "Tylko Dla Dorosłych" bije rekordy popularności i osiągnęła już status platyny, jako pierwsza rapowa płyta od czasu "Na Legalu" Peji.

- Właśnie!

- Fani wykupili już 30 tysięcy sztuk, co nie powinno dziwić, zważywszy na fakt, że to już 11 krążek w dorobku rapera a ostatnio każdy kolejny regularnie zdobywał coraz większą sprzedaż. Mimo licznych zastrzeżeń ze strony części słuchaczy.

- Jakich?

- Najczęstszy zarzut był taki, że płyty były za długie - każda dochodziła prawie do 80 minut. Wiele osób twierdziło też, że Ostrowski rapuje wciąż o tym samym i mało tam wyrazistych, ciekawych dopracowanych tekstów, które znaliśmy z jego pierwszych krążków. Choć ciężko mi się z tym zgodzić, to fakt faktem, że głosy takie były słyszalne.

- Racja, zaobserwowaliśmy taki trend monitorując Internet i skrzynki obywateli. Czy tym razem też pojawiały się takie zarzuty?

- Tym razem nie powinny, O.S.T.R. postanowił zaskoczyć fanów i postąpił zgodnie z zapowiedzią, że jedenasta płyta będzie znacząco różnić się od pierwszych dziesięciu. Dlatego też trwa niespełna 50 minut i jest spójną konceptualną całością, opowiadającą jedną historię, pozbawioną dygresyjności i ciężką do oceny w oparciu o pojedyncze numery. Mówił, że pracował nad tą płytą 6 lat i rzeczywiście ciężko porównać ją do poprzedników. Jest mrocznie, ciężko, klimatycznie i bardzo obrazowo. Nie zgadnie pan, kto jest głównym bohaterem opowieści.

- Kto?

- Okazuje się, że Ostry wyprzedził was znacząco i dotarł w jakiś sposób do zwierzeń i historii Nikodema, dzięki czemu opowiedział ją całą, bez elementów, które zostawiliście przypuszczeniom. Wcielił się w poszukiwanego, pozwalając nam przeżyć jego hardkorową opowieść z perspektywy pierwszej osoby. Sprawnie moduluje głos, wcielając się w różne postacie, zarazem stopniując emocje i zaciekawiając. Zaangażował też do pomocy Forina, który wzmocnił efekt świetnym komiksem. Można wręcz pomyśleć, że to on jest "waszym" Nikodemem.

- Niesamowite! A zawsze myślałem, że rap jest zjawiskiem złym i negatywnym, raczej ukrywającym przestępców! - zdziwiony wykrzyknął Fajbusiewicz.

- Jeśli rap jest zły to jaki jest terroryzm?

- Racja, tu pan mnie ma. Swoją drogą - słyszałem już ten tekst od córki - skąd on pochodzi?

- Z jednej z pierwszych płyt O.S.T.R.'a.

- No proszę! Córka wspominała też, że O.S.T.R. produkuje własne utwory - prawda to? Jeżeli tak, to jak wyszło mu tym razem?

- Strona produkcyjna to element, do której zawsze ciężko jest mieć zastrzeżenia w jego przypadku. Konsekwentnie kroczy do przodu, wciąż zaskakując i wywołując wyrazy uznania. Jednak o ile najczęściej zaletą jest różnorodność i umiejętność odnalezienia się w każdym klimacie to teraz na plus zasługuje spójność. Bity zmieniają się, ale zachowują podobny nastrój i dobrze pasują do narracji. Ciężkie, agresywne bębny, schowane w tle sample i mocne brudne basy sprawiają wrażenie mroku, duszności i znacząco odbiegają od luźnych i ciepłych, funkowo-jazzowych podkładów z poprzednich dzieł. Dzięki temu O.S.T.R. ukazał historię Nikodema w pełni, nie wybijając nas z klimatu, i nie gubiąc żadnych elementów układanki, jak to było w waszym przypadku.

- Cóż, zdarza się każdemu - odpowiedział trochę speszony mistrz rozwiązywania kryminalnych zagadek

- Racja, mniejsza z tym. Ważne, że Ostry rzeczywiście miał w głowie pełną historię, którą dobrze przeniósł na papier i na dźwięki, nie zapominając o szczegółach. A Forin? Niesamowite wydanie, dzięki komiksowi zaspokaja chyba wszystkie nasze zmysły. Warto wspomnieć też, że mimo negatywnej i kryminalnej treści płyta zostawia nam światełko w tunelu i nie przygnębia zakończeniem, a wręcz pozytywnie zaskakuje.

- Rozumiem, jednak skończmy już może rozmowę o tym, co znajduje się na "Tylko Dla Dorosłych". Dzwonił pan przecież w sprawie tak pilnie poszukiwanej przez nas, skradzionej z sejfu płyty Cd-r. Przypuszczam, że już zajrzał pan, by sprawdzić, co się na niej znajduje.

- Dobrze pan przypuszcza - w słuchawce można było słyszeć wyraźny śmiech - Właśnie chciałem przejść do tego tematu. Zawartość Cd-r była dla mnie jeszcze większym zaskoczeniem niż sama jego obecność.

- Jak to? Czy znajdują się tam jakieś kompromitujące informacje wagi państwowej? Widząc rozmach sprawy sam boję się nawet o tym myśleć - wymamrotał przerażony Fajbusiewicz.

- Widzę, że też pan nie zgadł - zaśmiał się rozmówca - Cd-r zawiera kolejne 70 minut muzyki O.S.T.R.'a! Nie zatytułowane w żaden sposób 18 kawałków ukrytych na niepodpisanej płycie w kopercie. Szczerze mówiąc długość pierwszej płyty wydawała się podejrzana, wiedziałem, że Adam nie wytrzyma.

- Czego nie wytrzyma?

- Nie wytrzyma i nie da rady dać ludziom tylko 50 minut muzyki, skoro co roku dostawaliśmy CD wypchane po brzegi. Teraz rzekomo miało być krócej, inaczej a wyszło tak, że Ostry zagrał nam wszystkim na nosie. Zamiast 80 minut dostaliśmy 50 i jeszcze darmowe 70! Ten człowiek jest niesamowity.

- Co pan mówi! - wykrzyknął wymęczonymi licznymi przypuszczeniami szef akcji - Cała ta akcja tylko dla kolejnych 70 minut muzyki? To jakiś niespotykany fenomen!

- Racja - to, co dzieje się co roku przy premierach płyty Ostrego jest fenomenem. Coraz większa sprzedaż mimo braku promocji i zerowej obecności w mediach. Złoto, złoto a teraz platyna. Aż boję się pomyśleć, co będzie za rok.

- A jak brzmi ta druga płyta?

- To klasyczny Ostry z ostatnich krążków. Niszczący bitami i piszący luźno, dygresyjnie, nie pomijając jednak trudnych tematów. Właśnie taki Ostry do jakiego się przyzwyczailiśmy i jakiego jedni kochają a inni namiętnie hejtują. Materiał na tym Cd-r nie trzyma wprawdzie poziomu aż tak mocnego jak "O.C.B.", ale i tak sprawia nam mnóstwo radochy choćby samą obecnością i pracoholizmem, a raczej powinienem powiedzieć zajawkoholizmem autora.

- Radochy? Żeby pan wiedział, co my tu przeżywaliśmy w ostatnich tygodniach. Coś takiego... Ogólnoświatowa akcja wywiadu i policji tylko dla jednej płyty... Czy całość jest choć warta naszych nerwów?

- Tak, całość prezentuje się świetnie i powala dopracowaniem w każdym szczególe. Intrygujący mroczny giftbox ze stylowym komiksem, równie mroczna, spójna i ciekawie opowiedziana od deski do deski historia i wisienka na torcie w postaci ukrytego CD. Wprawdzie sam materiał podoba mi się mniej niż dwie poprzednie płyty, ale wciąż zapewnia dziesiątki doskonale wykorzystanych godzin a ogólne wrażenie jest niesamowite, można się poczuć jak uczestnik całej tej akcji, czegoś takiego jeszcze nie było. Z pewnością zasługuje na szkolną piątkę.

- To dobrze... A zdradzi mi pan jeszcze gdzie szukać Nikodema?

- Nie ma tak dobrze - tajemniczy głos znów się zaśmiał - Proszę samemu kupić płytę i sprawdzić. Kto wie, może pęknie druga platyna.

- Trafna uwaga, nie omieszkam nabyć. Czy w rewanżu za pomoc potrzebuje pan czegoś, możemy jakoś pomóc w jakiejś sprawie?

- Dziękuję, nie trzeba. Dajcie może tylko znać swoimi kanałami, że hip-hopowa ekipa Spinnera wraca do działania pod adresem Popkiller.pl

- Z przyjemnością poinformuję zainteresowanych, nawet pan nie wie jak jestem panu wdzięczny za telefon!

******
Niedziela. Godzina 12:00. Agresywny i głośny budzik wbijał się w głowę a Michał Fajbusiewicz nawiązywał coraz mocniejszy kontakt z rzeczywistością. Rozejrzawszy się na boki mógł odetchnąć z ulgą. Na szczęście ta cała okropna i stresująca sprawa Nikodema wydawała się być tylko złym snem. Uff...
Chwila... W sielankowym obrazie tylko jeden szczegół nie pasował mu do reszty... Co do cholery robi na biurku pusta flaszka i tajemnicze czarne pudełko z napisem O.S.T.R.?

emdozet
Recenzja pasuje do płyty. Ostry zapowiadał, że będzie to coś, czego jeszcze nei było, zresztą wiecie sami. Recenzja na pierwszy rzut oka też mnie zaintrygowała, nie powiem. Ciekawy koncept, zresztą jak u Ostrego. Ale wykonanie - u Ostrego słabe (za te modulacje to bym mu wyciął gardło), u Ciebie Mateuszu też nie idealne, ale propsuję, choć nie powaliła mnie ta recenzja :D
Cz4ny
Z początku płyyta też mi sie nie podobała. Z czasem każdy kawałek robi się coraz lepszy i chce sie sluchać : DD Przywyczaić się tylko trzeba ; d
mowmikrytyku
OSTR NAJLEPSZY! plyta zmiazdzyla i tyle.
kurczaczek
super to wymyślili ;) recenzja taka inna od wszystkich i bardzo ciekawa aż się miło czytało ;)
qwerty
elegant
tomi
może mi ktoś wyjaśnić dlaczego ja nie mam tej 2 CD u siebie? dostałem płytę w prezencie i nie wiem OCB?
L3Ń
nie czytałem ale propsuję
betgaj
JARAM SIE
Ajwen
pewnie mnie pojedziecie za to co teraz napiszę (mam to gdzieś). moim zdaniem O.S.T.R próbójąc odeprzeć zarzuty o monotnonność itd. zaskoczył sam siebie tą płytą, szacun za ciekawy pomysł i niekonwencjonalne wykonanie płyty, ale według mnie we wcześniejszych albumach był bardziej autentyczny to był O.S.T.R a teraz jakby to zatracił, wcześniej jego przekaz był jasny i skuteczny a ten krążek jest....dziwny, ale to moje subiektywne zdanie, każdy może mieć inne!
chrisonit
Ziom... Jak siadasz do pisania recenzji... MAX 2 JOINTY!!!
Dudek
chyba najlepsza recenzja jaka w zyciu przeczytalem :)
młody
Świetny tekst . Może Ci którzy jeszcze nie kupili płyty pokusza się i wydadzą te 35 zł.
kolektor
@Ajwen Ale zauważmy, że w ramach można powiedzieć zadośćuczynienia OSTR wrzucił bonusową płytkę, na której jest jeszcze więcej muzyki niż na podstawowej i jest na niej już stary, dobry OSTR :)
kolektor
hehe, bardzo fajnie, niekonwencjonalnie napisana recenzja :) Ocena też moim zdaniem słuszna
Gluchos
Początek i koniec recenzji-opowiadania, są fajne. Środek - cała rozmowa telefoniczna jest do bani, zero prowadzenia narracji, a samą rozmowę mógłbyś ciekawiej zrelacjonować. Niemniej to ma być recenzja i tu spełnia swoje zadanie, bo można się dowiedzieć czegoś o płycie i mimo wszystko jest na plus ;) Podbijam ematei, próbuj dalej takich rzeczy, bo ta jak na pierwszą jest naprawdę bardzo dobra.
asu
Jedyne co ciekawe w tej recenzji, to koncepcja, ale jej wykonanie wyszło mocno średnio.
JH
Props Panie Mateuszu
PiotrZarzycki
dobra recenzja propsy dla mateusza!!;]
majk
ostr jest prze kozakiem trudno sie z tym nie zgodzic
dzekson
elegancko. płytkę kupiłem i czekam aż mi ją przyślą:)
Hesus
Gratuluję patentu! Pozdrawiam
piti199147
siemka mam do was pytanie moze podac stronke z tytulami z piosenkek jak mzoeszecie napisac to na mój e-mail lukasz199147@gazeta.pl
Arczi
beznadziejna płyta ... tyle w temacie
Artur
acha i jak ktoś powie ze ta płyta go zaskoczyła to padnę z krzesła takiej monotoni od dawna nie bylo od dobrych 3 lat ostry nie zrobil nawet kroczku do przodu tylko jego głos jest coraz bardziej irytujący
Kuba
kupiłem oryginał zresztą jak co roku, OSTR chyba jedyny artysta który rok w rok mnie zaskakuje i rok w rok musi być płyta na półce. Normalnie pieczareczka w tym oborniku sceny HH. ;)
bena
A mi się podoba album ostr'ego tak jak inne albumy jego : )

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>